Paweł Korzeniowski powraca do pływania po trzyletniej przerwie. Celem wielokrotnego mistrza świata i Europy jest jeszcze jeden olimpijski start – w 2021 roku w Tokio. W czasie pandemii koronawirusa – podobnie jak Radosław Kawęcki – musi godzić obowiązki sportowe z ojcowskimi. M.in. dlatego obydwaj pływacy nie pojechali na trzy tygodnie trenować do COS-u, a zorganizowali sobie swoje prywatne zgrupowanie, na które zabrali rodziny.
Paweł Korzeniowski i Radosław Kawęcki, polscy pływacy, o...:
...zgrupowaniu nad polskim morzem:
Korzeniowski: – Jesteśmy w Kołobrzegu na rekonesansie. Chodzi tutaj o regenerację, trochę trenujemy. Przyjechałem również z rodziną. Jeśli jest taka możliwość to trenujemy, jeśli nie to przebywam z dziećmi. Mamy bardzo dobre warunki. Dlaczego nie skorzystać? Mamy dostęp do basenu. Oczywiście tylko dwie osoby mogą przebywać w obiekcie. Mamy tor odstępu od siebie. Wszystkie warunki są zachowane.
...otwarciu basenów:
Korzeniowski: – Jeżeli baseny będą nadal pozamykane to nie będziemy mogli trenować normalnie. W Kołobrzegu jesteśmy na kilka dni. Na co dzień mieszkamy w Warszawie i przydałoby się, żeby wszędzie otworzyli obiekty i była możliwość pojawiania się tam.
...pomyśle dotyczącym zorganizowania jednego większego zgrupowania:
Korzeniowski: – Gdyby wszyscy byli zdrowi i przeszli testy, to wydaje mi się, że raczej takie osoby mogą przebywać razem. Chyba kilku pływaków jest teraz w Spale i w Wałczu. Ja teraz trenuję dla zabawy. Jeśli coś z tego wyjdzie, to będzie super.
Kawęcki: – My niestety nie możemy sobie pozwolić z Pawłem, żeby tak wyjechać na cztery tygodnie, bo mamy rodzinę.
...powrocie po trzech latach do pływania:
Korzeniowski: – Miałem ochotę się pościgać. Wcześniej trzy lata trenowałem triathlon. Mówię: "spróbuję, pójdę na siłownię, zobaczymy co z tego wyjdzie". Sprawia mi to ogromną frajdę. Nic tylko się cieszyć, że mogę jeszcze trenować.
Czytaj także: Zawody otwarcia sezonu na Służewcu