Pośpiech (nie)wskazany, czyli wcześniejsze rozpoczęcie Polskiej Ligi Koszykówki

18 marca zarząd PLK podjął decyzję o zakończeniu sezonu 2019/2020, a zespoły sklasyfikowano na podstawie tabeli z dnia 12 marca 2020 roku. W ten sposób mistrzem Polski został Stelmet Enea BC Zielona Góra. Okoliczności zakończenia rozgrywek wywołały dyskusję, a nawet protesty, ale wiadomo było, że wszystkich się nie zadowoli.

Dlaczego wraca PLK?

Sytuacja jest złożona. Żeby kluby zarabiały, muszą grać, nawet bez udziału publiczności (choć zarobek będzie oczywiście dużo mniejszy). Jednak żeby zacząć grać, muszą wydać (choćby na pensje dla zawodników).

W okresie pandemii kluby straciły i większość klubowych kas jest pusta. Tak naprawdę część z nich będzie musiała za zarobione pieniądze spłacić długi z poprzedniego sezonu. To z kolei rodzi kolejne pytanie...

Jak będą budowane kadry zespołów?

Klubów nie będzie stać na zatrudnienie zagranicznych graczy, którzy znacząco podniosą poziom. Z jednej strony to dobre, bo szansę będą musieli dostać młodzi Polacy. Z drugiej strony z samych juniorów drużyny się nie zbuduje, a poziom nie może też drastycznie spaść, bo spadnie – i tak już niewielka – oglądalność.

Przyspieszenie sezonu to także przyspieszenie przygotowań. W zasadzie w lipcu wszystkie zespoły powinny mieć gotowe kadry. Czasu wiele nie ma, ale ten problem jest najmniejszy.

Skąd wziąć pieniądze?

To zasadne pytanie, bo z powodu pandemii koronawirusa straciło wiele firm, które w tym momencie może nie być gotowe na sponsorowanie drużyn sportowych, w tym koszykarskich. Oczywiście niektóre kluby mają ważne umowy ze sponsorami, co nie znaczy, że w wyjątkowych okolicznościach – odpukać – nie zostaną zerwane.

Według naszych informacji kluby Energa Basket Ligi były podzielone. Jedne chciały grać już na początku sierpnia, inne we wrześniu, a jeszcze inne chciały ruszyć normalnie – w październiku. Rada Nadzorcza ustaliła, że liga rozpocznie się, krakowskim targiem, 27 sierpnia.

Do kiedy potrwają rozgrywki PLK?

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sezon ruszy pod koniec sierpnia i nie będzie już żadnej dłuższej przerwy (czego nie można wykluczać, bo niektóre prognozy mówią o drugiej fali epidemii), finały PLK powinny zakończyć się w połowie maja.

Takie rozwiązanie będzie z pewnością dobre dla reprezentacji Polski, która od początku czerwca będzie mogła, przynajmniej w ligowym składzie, rozpocząć przygotowania do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, który rozegrany zostanie w dniach 29 czerwca – 4 lipca 2021 roku w Kownie.