W ramach piątkowych meczów FaZe zmierzyło się z Astralis w finale górnej części drabinki ESL One: Road to Rio: Duńczycy pokonali europejskie gwiazdy 2:0 i zagrają w wielkim finale.
ESL One: Road to Rio dotychczas zaskakiwało wiele osób. W fazie pucharowej nie zobaczyliśmy m.in. fnatic, a w finale górnej części drabinki znalazło się FaZe, które w tym roku nie prezentowało się najlepiej w innych rozgrywkach. Starcia z Duńczyków z europejskimi gwiazdami zapowiadało się bardzo obiecująco, ale ostatecznie było dość szybkie.
Zespół Nicolai'a "device'a" Reedtza znowu potwierdził swoją dominację. Duńczycy w poprzednich rozgrywkach w tym roku nie grali na miarę swoich możliwości, ale w meczu z FaZe zdominowali rywali. Najpierw pokonali ich na Dust 2 16:12, gdzie do przerwy przegrywali 7:8. Później wygrali na Inferno, ale tym razem już do przerwy prowadzili 10:5, a po zmianie stron nie roztrwonili przewagi, zwyciężając 16:7.
Duńczycy są już pewni swojego miejsca w wielkim finale ESL One: Road to Rio. Poprzedni rok również zaczęli od średniej formy, a później zdominowali całą scenę. W najważniejszym meczu kwalifikacji do Majora zobaczymy też zwycięzcę starcia FaZe Clan z G2 Esports. Francuzi ograli w finale dolnej części drabinki swoich rodaków z Team Vitality. Wydaje się, że nieznacznym faworytem jest FaZe, ale nie należy skreślać G2 Esports, które z dnia na dzień wygląda coraz lepiej i może stanowić zagrożenie nawet dla Astralis.