Zaczęło się od chowania w skrzyni i przebijania jej szablami, czyli od pracy jako asystentka iluzjonisty. Potem miłość życia i przeprowadzka. Minęło właśnie 20 lat pobytu Elizy Białkowskiej we Włoszech, gdzie prowadzi rodzinne życie w towarzystwie męża, czwórki dzieci i ... ponad 50 żółwi. Na przełomie lat 80. i 90. była najlepszą gimnastyczką artystyczną w kraju.