Powrót Bundesligi z pewnością usatysfakcjonował piłkarskich kibiców na całym świecie. W hitowym starciu 26. kolejki Borussia Dortmund pokonała Schalke 04 Gelsenkirchen 4:0. Pierwszego gola po dwumiesięcznej przerwie strzelił Erling Haaland. Bramkę zdobył także Thorgan Hazard, a dwa trafienia zanotował Raphael Guerreiro. Łukasz Piszczek rozegrał dziewięćdziesiąt minut i był kapitanem zespołu.
Przed meczem
Bundesliga wróciła do gry po ponad dwumiesięcznej przerwie. I zrobiła to z przytupem. Walka na niemieckich boiskach rozpoczęła się bowiem od meczu Borussii Dortmund z Schalke 04 Gelsenkirchen. Choć derby Westfalii rozgrywano bez kibiców, pewne było to, że w meczu nie zabraknie emocji.
Borussia przed 26. kolejką Bundesligi zajmowała drugie miejsce w tabeli. Schalke do Revierderby podchodziło z szóstej pozycji w lidze. Gospodarze liczyli na zmniejszenie straty do liderującego Bayernu Monachium, goście chcieli umocnić się na miejscu zapewniającym udział w europejskich pucharach.
Jak zagrał Łukasz Piszczek?
Łukasz Piszczek zagrał jako jeden z trzech środkowych obrońców w ustawieniu 3-4-3. Z racji doświadczenia i umiejętności gry na skrzydle był ustawiony bliżej prawej flanki. Rzadko włączał się do ataków, zapewniając wsparcie bardzo aktywnemu w tym meczu Achrafowi Hakimiemu. Dzięki dobremu ustawieniu Polaka Borussia rozgrywała mnóstwo akcji właśnie jego stroną. Z tej strony padła również pierwsza bramka, przy której wkład miał Piszczek.
Choć Schalke nieczęsto testowało Piszczka, gdy tylko ten stawał do pojedynku, zazwyczaj wychodził z niego zwycięsko. Dołożył do tego także akcent ofensywny. Rozpoczął akcję bramkową zespołu. Za dzisiejszy mecz derbowy zasłużył na wysoką notę. W drugiej połowie obejrzał żółtą kartkę.
OCENA TVPSPORT.PL: 7/10.
Jak padły gole?
1:0 (29') – fenomenalną akcję po prawej stronie boiska zaczął Piszczek. Polak dograł w półprzestrzeni do Juliana Brandta, który przedłużył podanie efektowną piętką. Do piłki dopadł Thorgan Hazard, który perfekcyjnie dośrodkował w pole karne. Na piątym metrze odnalazł się Erling Haaland, który zrobił to, co do niego należało. Trafił na 1:0.
2:0 (45') – świetny pressing ze strony Haalanda zmusił Markusa Schuberta do błędu. Bramkarz Schalke 04 wybił piłkę tak niefortunnie, że dopadli do niej gracze BVB. Do akcji po lewej stronie boiska włączył się Raphael Guerreiro, który z impetem wpadł w pole karne. Swoją szarżę zakończył płaskim strzałem w dalszy róg bramki. Było 2:0.
3:0 (48') – zawodnicy Luciena Favre'a nie potrzebowali dużo czasu, by w drugiej połowie przypomnieć o swojej dominacji. Wykorzystali zmianę nastawienia Schalke, które po przerwie ruszyło do ataku. Goście nadziali się tym samym na kontratak, który doskonale przeprowadził Brandt. Zagrał na klepkę z Haalandem, po czym idealnie obsłużył wbiegającego w pole karne Hazarda. 3:0!
4:0 (63') – wisienka na torcie. Piękna akcja zawodników Borussii, którzy wyglądali tak, jakby grali co tydzień, a przerwa nie wpłynęła na ich formę. Lewym skrzydłem pomknął Guerreiro, który przed polem karnym Schalke zagrał na klepkę z Haalandem. Norweg dograł w szesnastkę, gdzie spalonego uniknął szarżujący Portugalczyk. Guerreiro wykończył atak pięknym strzałem zewnętrzną częścią stopy. 4:0.
63 | RAPHHHAAAAA!!!
— Borussia Dortmund (@BlackYellow) May 16, 2020
Sure why not, add another!#BVBS04 4-0 pic.twitter.com/yDjI3HXGeQ
Następne