Przejdź do pełnej wersji artykułu

Paul Gascoigne i jego szalony mecz. 29 lat od niesławnego wślizgu

Według wielu Paul Gascoigne po finale Pucharu Anglii już nigdy nie był tak dobrym piłkarzem (fot. Getty Images) Paul Gascoigne po faulu w finale Pucharu Anglii pauzował przez 16 miesięcy (fot. Getty Images)

Jeśli mowa o największych niespełnionych talentach w historii futbolu to często pojawia się nazwisko Paula Gascoigne'a. Anglik nie osiągnął sukcesów, jakich mu wróżono. Powodów było wiele. Wielu uważa, że kluczowym momentem był finał Pucharu Anglii, do którego doszło 18 maja 1991 roku. Popularny "Gazza" po tym spotkaniu pauzował aż 16 miesięcy.

Powrót z dystansem i... kopniakiem

Wielki talent, słynny płacz podczas MŚ 1990


Życie Gascoigne'a to gotowy scenariusz na film. Jego życie było pełne wzlotów i bardzo bolesnych upadków. Anglik od wielu lat walczy z alkoholizmem. Co jakiś czas media informują o kolejnym skandalu z jego udziałem.

A miało być zupełnie inaczej. Gascoigne uchodził za największy angielski talent swojej generacji. Od początku jednak sprawiał wiele problemów trenerom. Karierę zaczął w Newcastle, z którego przeszedł w 1988 roku do Tottenhamu Hotspur, chociaż miał ofertę także od prowadzonego przez Aleksa Fergusona Manchesteru United.

Cały świat usłyszał o nim podczas mundialu 1990. 23-latek rozegrał znakomity turniej, a do historii przeszedł jego płacz po otrzymaniu żółtej kartki w dogrywce półfinałowego meczu z Niemcami. To powodowało, że popularny "Gazza" nie mógłby ewentualnie zagrać w finale. Ostatecznie Synowie Albionu przegrali po karnych i zajęli czwarte miejsce na mundialu. Sam Gascoigne stał się idolem kibiców.

Czytaj też:

Kyle Walker z Johnem Stonesem, Millie Savage (fot. Getty Images/Twitter)

John Stones przesłuchany przez policję. Była partnerka zarzuciła mu szpiegostwo

Finał przed przenosinami do Włoch


Przechodzimy do roku 1991. Gascoigne był jednym z liderów zespołu, ale jeszcze przed zakończeniem sezonu klub z powodu problemów finansowych zdecydował się go sprzedać do Lazio.

Przed transferem miało dojść do finału Pucharu Anglii z Nottingham Forest. Tottenham zagrał w nim głównie właśnie dzięki Gascoigne'owi i jego bramkom. W półfinale przeciwko Arsenalowi strzelił z rzutu wolnego jednego z najpiękniejszych goli w historii tych rozgrywek.

Czytaj też:

Mohammed Salah (fot. Getty)

Kluby Premier League wracają do treningów

Dwa brutalne faule i zaledwie 17-minutowy występ


Do finału doszło 18 maja 1991 roku na stadionie Wembley. Gascoigne wspominał później, że przed meczem był bardzo zdenerwowany i musiał wziąć coś na uspokojenie.

Nic to jednak nie dało. Mecz się ledwie zaczął, a pomocnik Tottenhamu podniósł nogę i kopnął rywala korkami w klatkę piersiową. Sędzia Roger Milford tylko pouczył zawodnika. Jak się okazało, lepiej by się stało, gdyby ukarał go czerwoną kartką.

Nie minęło wiele czasu, a Gascoigne brutalnie sfaulował przez polem karnym Gary'ego Charlesa. Arbiter jednak znów go nie ukarał. Stuart Pearce wyprowadził Nottingham Forest na prowadzenie strzałem z rzutu wolnego, a tuż po tym "Gazza" padł na boisko i został zniesiony na noszach. Jak się okazało w wyniku wślizgu zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie.

Ponad roczna przerwa


Tottenham ostatecznie wygrał to spotkanie 2:1. Było to ostatnie poważne trofeum zdobyte przez Koguty.

Legendarny menedżer Brian Clough, który prowadził wówczas drużynę z Nottingham, wspominał: – powinienem wtedy przejść na emeryturę. To był dzień, kiedy zobaczyłem najgorszą decyzję sędziowską w mojej 40-letniej karierze. Paul Gascoigne popełnił dwa wstrętne faule. Sam piłkarz po latach także ocenił: – szkoda, że nie zostałem wyrzucony z boiska za ten pierwszy faul na Garry'm Parkerze.

Dla wielu był to kluczowy moment w karierze Gascoigne'a. W ich opinii po powrocie na boisku już nigdy nie wrócił do takiej formy jak przed tą kontuzją.

A jego przerwa w grze wyniosła aż 16 miesięcy. Do gry wróciłby szybciej, ale ponownie uszkodził kolano podczas bójki w nocnym klubie. Z tego powodu zabrakło go podczas Euro 1992.

Przygoda z Lazio i kolejna poważna kontuzja


Gascoigne rozegrał pierwszy mecz po długiej przerwie już dla Lazio, pod koniec września 1992 roku. Podczas trzyletniej przygody z Serie A nie zrobił wielkiej furory, chociaż mimo to stał się idolem kibiców.

Mniej zachwycone Anglikiem były włoskie media. Co prawda potrafiły zachwycać się jego przebłyskami geniuszu, ale częściej pojawiał się w gazetach w negatywnym świetle. Tak było gdy m.in. podczas wywiadu... beknął. Podpadł też właścicielowi Lazio, gdy pewnego razu przywitał go słowami: twoja córka, wielkie cycki.

Początkiem końca Gascoigne'a we Włoszech była kolejna kontuzja prawej nogi, jakiej nabawił się podczas treningu. Złamał ją po starciu z mało wówczas znanym, 18-letnim Alessandro Nestą.

Niedługo później wrócił na Wyspy. Miał jeszcze momenty chwały, szczególnie podczas Euro 1996, gdy niemal wprowadził Anglików do finału. Jednak im bliżej końca kariery tym coraz bardziej uzależnienie od alkoholu dawało o sobie znać.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także