18 maj 2020 | Piłka nożna / Inne ligi

Hutnik Kraków wysyła skargi do PZPN. Prezydent Lublina zabrał głos ws. awansu Motoru

Piłkarze Hutnika mogą łapać się za głowy — Hutnik Kraków pisze skargi do PZPN i LZPN. Czy wpłyną na zmianę decyzji? (fot. 400mm.pl)

Hutnik Kraków chce wysłać do LZPN i PZPN skargi na decyzję dającą awans do drugiej ligi Motorowi Lublin. Na pomoc ze strony prezydenta Lublina – Krzysztofa Żuka – nie mają co liczyć.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

PREZES LZPN ZABRAŁ GŁOS: NIE NAGIĘLIŚMY PRZEPISÓW

W sobotę Lubelski Związek Piłki Nożnej zdecydował, że awans do drugiej ligi należy się Motorowi Lublin. Decyzja wywołała mnóstwo kontrowersji, bo aż do końca zawieszonych rozgrywek liderem był Hutnik Kraków. LZPN zdecydował, że tym razem – wyjątkowo – o awansie zdecyduje bilans bramek we wszystkich meczach. I w ten sposób liderem, już po zawieszeniu rozgrywek, stał się Motor i awansował do drugiej ligi.

Prezydent Lublina nie pomoże Hutnikowi

Decyzja wywołała duże poruszenie w całej piłkarskiej Polsce. Hutnik ma prawo czuć się wyrolowany. A co lepsze, nie do końca wiadomo, do kogo, oprócz LZPN, może się odwołać od tej decyzji. Pojawiły się sugestie, by Hutnik szukał sprawiedliwości u prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka. Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Lublina czy prezydent ma zamiar pochylić się nad tą sprawą.

– Miasto Lublin jest większościowym udziałowcem klubu Motor Lublin S.A. Prezydent przekazał piłkarzom i klubowi gratulacje z okazji awansu do II ligi w swoich mediach społecznościowych. Hutnik Kraków może korzystać ze środków prawnych, które określają regulaminy organów prowadzących rozgrywki jak każdy inny podmiot zainteresowany, nie ma możliwości prawnej odwołania się do prezydenta miasta. Miasto Lublin nie jest stroną sporu, lecz kluby piłkarskie, zatem nie odnosimy się do szczegółów regulaminowych. Cieszy nas awans klubu z Lublina, który osiągnął wynik dający awans do wyższej klasy rozgrywkowej – mówi nam rzecznik prasowa prezydenta Lublina, Katarzyna Duma.

III liga: oświadczenie Hutnika. Klub domaga się zmiany decyzji

Czytaj też

Hutnik Kraków domaga się zmiany decyzji LZPN (fot. 400mm.pl)

III liga: oświadczenie Hutnika. Klub domaga się zmiany decyzji

– Gdyby możliwe było dokończenie rozgrywek z pewnością Motor Lublin udowodniłby na boisku najwyższą formę umożliwiająca awans na koniec sezonu. Szanując autonomię związku sportowego i jego prawo do podjęcia decyzji nie interpretujemy regulaminu rozgrywek III ligi grupy IV, od tego są odpowiednie organy. Miasto Lublin nadal będzie wspierać Motor Lublin S.A. Wspólnym celem Miasta i klubu jest teraz odpowiednie przygotowanie drużyny do rozgrywek II ligi – dodaje Duma.

Hutnik pisze do PZPN i LZPN

W Hutniku już wcześniej wyczuli pismo nosem i uznali, że ta ścieżka odwoławcza prowadzi donikąd. – Uznaliśmy, że pominiemy ten kierunek, bo nie wdzieliśmy tu możliwości pozytywnego załatwienia naszej sprawy. Miasto Lublin jest właścicielem klubu, więc trudno byłoby tu liczyć na inną decyzję. Uznaliśmy, że szukanie pomocy z tej strony będzie jedynie stratą czasu – mówi prezes Hutnika, Artur Trębacz.

Zamiast do prezydenta Lublina, Hutnik pisze do LZPN i PZPN. – Pisma mają zostać wysłane jeszcze dziś. Trwają ostatnie prace nad dokumentami. Liczymy, że obie strony będą odniosą się do naszej skargi w merytoryczny sposób – przekonuje Trębacz.

III liga: oświadczenie Hutnika. Klub domaga się zmiany decyzji

Czytaj też

III liga: oświadczenie Hutnika. Klub domaga się zmiany decyzji

Wielka afera w trzeciej lidze. "Strzelono nam dziś w plecy"

Czytaj też

Hutnik Kraków pokonał Motor Lublin na boisku. Zbigniew Bartnik i LZPN zadecydowali o awansie

Wielka afera w trzeciej lidze. "Strzelono nam dziś w plecy"

Czy PZPN spróbuje wpłynąć na decyzję LZPN? Na razie niewiele na to wskazuje. Prezes PZPN Zbigniew Boniek w rozmowie z ″Super Expressem″ stwierdził, że decyzja LZPN mu się nie podoba, ale zasugerował równocześnie, że sprawa jest już zamknięta. – Fakty są takie, że Motor jest w II lidze i gratuluję Motorowi, ale, jak mówię, ja bym się starał rozwiązać to inaczej – powiedział Boniek.

– To trochę dziwne i mamy nadzieję, że PZPN, jako główna instytucja organizująca rozgrywki w Polsce, pochyli się nad tą sprawą. Z nami w tej sprawie nikt się nie kontaktował i jedyne informacje docierają do nas za pośrednictwem mediów – komentuje Trębacz.

Wadliwa uchwała

LZPN mógł przepchnąć Motor do drugiej ligi głównie dzięki uchwale podjętej w sobotę. Napisano w niej, że jeśli nie rozegrano meczu rewanżowego, a tak jest w tym przypadku, decyduje nie bilans bezpośrednich spotkań, a korzystniejsza różnica bramek we wszystkich spotkaniach całego cyklu rozgrywek. Okazuje się, że nawet ta uchwała została przygotowana niewłaściwie, bo przecież w tym sezonie nie udało się rozegrać wszystkich spotkań, więc w świetle prawa ten zapis jest ″martwy″.

Wielka afera w trzeciej lidze. "Strzelono nam dziś w plecy"