Tokio 2021: którzy siatkarze nie pojadą na igrzyska? [ANKIETA]

Czytaj również: Michał Filip, Polak wybrany w siatkarskim drafcie: Korea? Od kilku dni nie mogłem spać

Siatkówka wraca! Heynen podał skład na zgrupowanie

Czytaj też

Siatkówka wraca! Heynen podał skład na zgrupowanie

Ze względu na pandemię koronawirusa siatkarze nie wezmą w tym roku udziału w żadnych międzynarodowych rozgrywkach. Mimo to trener Vital Heynen zdecydował się na przeprowadzenie zgrupowania w spalskim ośrodku sportu. Będzie to istotny etap przygotowań do igrzysk olimpijskich w Tokio. Biało-czerwoni mimo przerwy od gry otrzymają szansę by się spotkać, wspólnie potrenować i przećwiczyć ustawienia. Dla belgijskiego szkoleniowca będzie to z kolei okazja do dalszej selekcji przed IO.

Heynen nie zaskoczył powołaniami i wybrał tych, którzy od 2018 roku regularnie występują w reprezentacji i biorą udział w najważniejszych spotkaniach. To prawdopodobnie z tej grupy będzie w przyszłym roku wybierał skład na walkę o olimpijskie złoto. – Obóz w Spale jest częścią budowania drużyny. To kolejny mały krok w stronę igrzysk. Budowanie drużyny rozpoczęliśmy dwa lata temu. Ta grupa wykrystalizowała się z większej. Czy jest zamknięta? Nie. Nie zmienia to faktu, że trzeba będzie mieć bardzo duże argumenty, by z zewnątrz wejść do drużyny – powiedział w rozmowie z Sarą Kalisz.

Na igrzyska pojedzie jednak tylko dwunastu zawodników, czyli o siedmiu mniej, niż stawi się na początku czerwca w Spale. Kto na ten moment ma najmniejsze szanse na wyjazd do Tokio? Oceniamy.

Siatkówka wraca! Heynen podał skład na zgrupowanie

Czytaj też

Siatkówka wraca! Heynen podał skład na zgrupowanie

ROZGRYWAJĄCY:
Pewniak: Fabian Drzyzga
Odpadnie: Marcin Komenda

Na tej pozycji sprawa wydaje się dość prosta. Numerem jeden w kadrze jest dwukrotny mistrz świata, Fabian Drzyzga, który w tym sezonie bardzo dobrze spisywał się w lidze rosyjskiej i z Lokomotiwem Nowosybirsk został mistrzem kraju. Od dawna jest pierwszym wyborem, a rolę zmiennika pełnił głównie Grzegorz Łomacz. Przemawia za nim duże doświadczenie, choć podczas mistrzostw Europy, z których Polacy wrócili jako brązowi medaliści, drugim rozgrywającym był Marcin Komenda. W ubiegłym roku był on zresztą odkryciem kadry i zaliczył kilka świetnych występów. Niestety jego notowania spadły po słabym sezonie w Asseco Resovii Rzeszów. Dodatkowo do Asseco dołączy Drzyzga, co oznacza, że Komenda będzie siedział na ławce lub zostanie wypożyczony do klubu o prawdopodobnie mniejszym potencjale.

ATAKUJĄCY:
Pewniak: Maciej Muzaj
Odpadnie: Dawid Konarski

Ubiegły rok w reprezentacji był popisem Macieja Muzaja. Leworęczny siatkarz "rósł" z każdym kolejnym spotkaniem i okazał się jedną z kluczowych postaci drużyny, która sięgnęła po kwalifikację olimpijską i medal ME. Ogromne możliwości i stały rozwój pokazał też w klubie, rewelacyjnie prezentując się w barwach Jugry-Surgut. Został najlepiej punktującym siatkarzem rosyjskiej Superligi, wyprzedzając o blisko sto punktów Georga Grozera. Nie wydaje się też, by w kadrze mogło zabraknąć miejsca dla Bartosza Kurka. MVP mistrzostw świata ze względu na uraz pleców stracił poprzedni sezon reprezentacyjny i pokazał się tylko podczas październikowego Pucharu Świata. Do niezłej formy wrócił w Vero Volley Monza, choć miewał słabsze momenty, a w trakcie rozgrywek ponownie musiał pauzować ze względu na ból kręgosłupa. W przyszłym roku ma grać w Japonii i zobaczymy, czy uda mu się zachować zdrowie w wymagającej dla obcokrajowców lidze. W najtrudniejszej sytuacji jest obecnie Dawid Konarski, który nie dość, że został ze plecami Muzaja, to wciąż nie znalazł sobie klubu. Po rozstaniu z Jastrzębskim Węglem nie został wybrany w drafcie do ligi koreańskiej.

Środkowi:
Pewniacy: Piotr Nowakowski, Mateusz Bieniek
Odpadnie: Karol Kłos

Pierwszy poważny orzech do zgryzienia. Pewniakiem wydaje się być Piotr Nowakowski, który ma za sobą kolejny udany sezon w VERVIE Warszawa ORLEN Paliwa. Znakomity w ataku i bloku siatkarz od lat nie omija ważnych imprez reprezentacyjnych. Heynen ceni go nie tylko za siatkarskie rzemiosło, ale też za boiskową mądrość i wpływ na pozostałych kadrowiczów. O miejsce w składzie martwić nie musi się raczej też Mateusz Bieniek, który co prawda w Cucine Lube Civitanova grał mało, ale raczej wykorzystywał swoje szanse. Teraz będzie zawodnikiem Skry Bełchatów i tam powinien pokazać pełnię swoich możliwości, a przecież potrafi zapunktować w każdym elemencie. Kto numerem trzy? Tu pojawia się spory znak zapytania. Bardzo dobry sezon w Skrze ma za sobą Jakub Kochanowski, który punktował na poziomie Nowakowskiego. W ubiegłym roku w kadrze nie błyszczał i zdecydowanie przyćmił go Karol Kłos, który po licznych problemach z kolanami wrócił do pełni sił i wielkiej formy. Był jednym z największych wygranych sezonu reprezentacyjnego. Kwestia ostatniego biletu do Tokio powinna rozstrzygnąć się między tą dwójką.

Przyjmujący:
Pewniacy: Wilfredo Leon, Michał Kubiak
Odpadną: Tomasz Fornal, Artur Szalpuk

Pozycja najciekawsza, bo miejsca są tylko cztery a chętnych... bez liku. Na pewno nie należy dyskutować nad nazwiskami Wilfredo Leona i Michała Kubiaka. Ich pozycje w kadrze są niepodważalne. Zarówno najlepszy siatkarz świata, jak i kapitan zespołu mogą już pakować walizki do Tokio. Dalej sytuacja jest niezwykle interesująca. Teoretycznie naturalnym wyborem powinien być Bartosz Bednorz, który drugi rok z rzędu był gwiazdą Serie A. Znakomita dyspozycja w Leo Shoes Modena pozwoliła mu na transfer do wielkiego Zenitu Kazań. Problem tkwi jednak w niezbyt dobrych relacjach przyjmującego z trenerem, choć wydaje się, że panowie mają szansę znaleźć wspólny język. Zakładamy, że Heynen nie pozwoli sobie na zostawienie w domu siatkarza w tak znakomitej formie. Powołanie Bednorza do kadry olimpijskiej byłoby też niezłym strategicznie ruchem. Jeśli Polakom (odpukać!) nie uda się odnieść sukcesu w Tokio, na trenera spadnie lawina pytań, dlaczego jeden z najlepszych obecnie polskich siatkarzy nie dostał swojej szansy.

Drużynie potrzebny będzie też jeszcze jeden defensywny przyjmujący, który mógłby zastąpić Kubiaka. Faworytem jest chyba Aleksander Śliwka, który znów błyszczał w ZAKSIE. W kilku meczach brał na siebie odpowiedzialność nie tylko w przyjęciu, ale też w ofensywie. Heynen mocno go zresztą ceni jako człowieka od zadań specjalnych i nie bał się go wpuszczać nawet na prawe skrzydło. Kapitalny sezon ma za sobą też Bartosz Kwolek, który w 24 spotkaniach PlusLigi tylko dwukrotnie nie miał dwucyfrowego dorobku. Prawdopodobnie to on będzie walczył o miejsce z Bednorzem. Artur Szalpuk w wyniku kontuzji został z tyłu i może mieć problem, by nadrobić dystans dzielący go od reszty przyjmujących. Z kolei Tomasz Fornal mimo ciągłego rozwoju będzie chyba musiał poczekać jeszcze na miejsce w podstawowym składzie reprezentacji.

Libero:
Odpadnie: Damian Wojtaszek

Dwóch świetnych libero w kadrze to w teorii dobra informacja, ale nie w kontekście igrzysk. Do Tokio pojedzie tylko jeden z nich i na pewno drugi będzie mógł czuć się pokrzywdzony. Sezon ligowy był minimalnie lepszy dla Damiana Wojtaszka, który nie tylko poczynaniami na boisku, ale też w szatni, dał stołecznej drużynie drugie miejsce w tabeli. Bardzo dobrze grał też już w poprzednim roku w kadrze, uzupełniając się z Pawłem Zatorskim. Ten drugi ma jednak większe doświadczenie i dwa złote medale mistrzostw świata na koncie. Jeśli pojedzie do Tokio, na pewno nie zawiedzie, ale na razie nie może czuć się jeszcze "pewniakiem".