| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Pod koniec maja piłkarze PKO Ekstraklasy mają wrócić na boiska. Co się działo w klubach przez minione dwa miesiące? Dziś prezentujemy sytuację w Piaście Gliwice. Mistrz Polski z poprzedniego sezonu znów liczy na udany pościg za liderem.
Piast Gliwice – sytuacja przed powrotem Ekstraklasy
Co się wydarzyło w trakcie przerwy?
Przerwa w rozrywkach upłynęła w Gliwicach dość spokojnie, ale sytuacja z koronawirusem to zapowiedź poważnych problemów. Klub należy do miasta, a prezydent Gliwic Adam Neumann już teraz zapowiedział na łamach ″Przeglądu Sportowego″, że klub powinien się usamodzielnić. Na drugie półrocze klub otrzyma prawdopodobnie mniejsze dofinansowanie, a miasto czeka na oferty kupna klubu. Dziś miasto posiada 66 procent akcji klubu. Utrzymanie klubu kosztuje Gliwice rocznie nawet 12 mln złotych.
Wszystko wskazuje na to, że w Piaście sporo się zmieni. Na razie jednak klub płynie wytyczonym wcześniej kursem. Pod koniec kwietnia przedłużono kontrakty z Patrykiem Sokołowskim i Tomaszem Mokwą. Kibice oczekiwali podobnego komunikatu w sprawie Jorge Felixa, ale na to się nie doczekali. Nadal nie wiadomo, czy w przyszłym sezonie Hiszpan nadal będzie grać w zespole z Gliwic.
Piłkarze Piasta z niecierpliwością czekają na remont murawy na stadionie. Miało do tego dojść po zakończeniu sezonu, ale w nowym układzie kalendarza może na to nie być czasu. Murawa na stadionie Piasta to dziś chyba najgorsze boisko w całej PKO Ekstraklasie. Pracy greenkeeperom nie ułatwia fakt, że trener Waldemar Fornalik dość często organizuje treningi na głównej płycie, W takim układzie trawa nie ma kiedy się zregenerować i odpowiednio ukorzenić.
Cele na końcówkę sezonu
W półfinale Pucharu Polski Piast pożegnał się z rozgrywkami, więc teraz ludzie Waldemara Fornalika mogą skupić się tylko na walce o tytuł mistrzowski. Rok temu po 26 kolejkach Piast miał siedem punktów straty do lidera (Lechii Gdańsk), a jednak po efektownym finiszu sięgnął po tytuł. Powtórka tego scenariusza to wymarzony scenariusz w Gliwicach.
Sytuacja w tabeli
Z 43 punktami na koncie Piast zajmuje drugie miejsce, a do liderującej Legii traci osiem ″oczek″. Znacznie mniejsze różnice są w drugim kierunku tabeli. Spaść będzie bardzo łatwo. Za Piastem czają się trzy drużyny, które mają tylko jeden punkt mniej (Cracovia, Śląsk i Lech mają po 42 punkty). A tuż za nimi jest Pogoń (41 punktów). Jedna porażka może więc kosztować spadek nawet o pięć pozycji.
Mecze do rozegrania w rundzie zasadniczej
27. kolejka, 30 maja, godz. 17:30: Piast Gliwice – Wisła Kraków
28. kolejka, 5 czerwca, godz. 18:00: Korona Kielce – Piast Gliwice
29. kolejka, 9 czerwca, godz. 18:00: Piast Gliwice – Górnik Zabrze
30. kolejka, 14 czerwca: Jagiellonia Białystok – Piast Gliwice
Trzy pytania do… Patryka Sokołowskiego
Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Co może być atutem Piasta w końcówce sezonu?
Patryk Sokołowski: – Jesteśmy zgrani, mamy szeroką kadrę, a do tego doświadczenie z poprzedniego sezonu. Większość z nas była już wtedy w Piaście i pamięta pościg za liderem. Umiemy gonić. Wtedy niemal do końca nie myśleliśmy o tytule. Dopiero na trzy, cztery kolejki przed końcem uwierzyliśmy, że uda się zdobyć tytuł. Teraz mamy podobne nastawienie. Skupiamy się na najbliższych meczach, na razie chcemy zapewnić sobie miejsce w górnej ósemce. Wtedy pomyślimy o wyższych celach.
– W trakcie przerwy w rozgrywkach przedłużyłeś kontrakt z Piastem. Zastanawiałeś się nad tym czy długopis sam wpadł w rękę?
– Nie musiałem nawet używać długopisu, bo klub po prostu skorzystał z odpowiedniej opcji w kontrakcie. Doszło do tego w przerwie spowodowanej koronawirusem, więc miałem dzięki temu nieco więcej spokoju w głowie. Decyzję Piasta przyjąłem z zadowoleniem. Dziś już wiem, że będę tu grał przez kolejny rok, a może jeszcze dłużej i jestem z tego powodu zadowolony.
– Przez kilka dni trenowaliście w Arłamowie, teraz zmieniła was Wisła. Zostawiliście im jakiś prezent? Spotkacie się w pierwszym meczu po przerwie.
– Z tego co wiem żadnego prezentu nie zostawiliśmy, ale z pobytu w Arłamowie jesteśmy bardzo zadowoleni. Cały ośrodek był tylko dla nas i wykonaliśmy tam mnóstwo pracy. Będzie potrzebna, bo musimy być gotowi na to, że latem nie będziemy mieli urlopów. Tak naprawdę mieliśmy mini urlopy podczas przerwy w rozgrywkach. Teraz musimy spodziewać się tego, że będziemy w ciągłym treningu do końca roku. Myślę jednak, że żaden piłkarz nie będzie narzekał, bo wszyscy stęskniliśmy się za piłką.