Wunderteam, jak mawiano o polskiej drużynie lekkoatletycznej przełomu lat 50. i 60. XX wieku, kojarzy się przede wszystkim ze średnio- i długodystansowcami, a także specjalistami od konkurencji technicznych. Mało kto pamięta, że mogliśmy pochwalić się również znakomitymi szybkobiegaczami. Nie bez przyczyny mówiono o "polskiej szkole sprintów", co odnosiło się nie tylko do znakomitych zawodniczek, jak Irena Szewińska, czy Ewa Kłobukowska. Sprinterskie sukcesy były też udziałem mężczyzn. Pierwszym, który zadał kłam twierdzeniu, że Polacy nie mają predyspozycji szybkościowych był Marian Foik. Mija piętnaście lat od śmierci legendarnej "Białej Błyskawicy".