22 maj 2020 | Piłka nożna / Inne ligi

″Wierzchołek góry lodowej?″ Piłkarski skandal w Nowym Sączu

Afera w Nowym Sączu. Czy pieniądze były wydawane w niewłaściwy sposób? (fot. PAP)

Miejskie dotacje służyły do organizacji uczt. Za środki, które miały iść na szkolenie młodzieży kupowano alkohol. W Nowym Sączu przeprowadzono kontrolę, która dała zaskakujące wyniki. Okręgowy Związek Piłki Nożnej musi zwrócić 52 tysiące złotych, które poszły na niewłaściwe cele. Policja i prokuratura już rozpoczęły czynności.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

BÓL GŁOWY W PZPN. SYTUACJA TRUDNIEJSZA NIŻ Z HUTNIKIEM

Przez lata w Nowym Sączu dotacje dla klubów przyznawane były uznaniowo. Nie było klucza, który decydowałby o tym, komu ile się należy i za co. Wypłacano, ile uznano. Jak wykazała niedawna kontrola, decyzja w kwestii wysokości dotacji należała do poprzedniego prezydenta, Ryszarda Nowaka. W ten sposób powstało poczucie bezkarności, które dziś zostało mocno zachwiane. W kwietniu zeszłego roku w Urzędzie Miasta powstał Wydział Bezpieczeństwa i Kontroli Wewnętrznej, który zaczął sprawdzać, w jaki sposób pieniądze wyciekają z tego programu. A wszystko wskazuje na to, że wyciekały.

Opieka medyczna bez uprawnień?

Najbardziej jaskrawym przypadkiem jest wspomniany już Okręgowy Związek Piłki Nożnej w Nowym Sączu. Dziś powinien już nie istnieć. – Zgodnie z decyzjami Zarządu PZPN, OZPN-y na swoich walnych zebraniach delegatów powinny podjąć uchwały o zakończeniu działalności i wykreśleniu z Krajowego Rejestru Sądowego. OZPN Nowy Sącz do tej pory nie dokonał koniecznych zmian w Krajowym Rejestrze Sądowym i formalnie nadal istnieje. Teraz ci sami ludzie w Nowym Sączu, którzy wchodzili w skład Zarządu OZPN są w strukturach MZPN, w ramach podokręgu Nowy Sącz – mówi radny Nowego Sącza, Krzysztof Ziaja.

To on poinformował opinię publiczną o nieprawidłowościach. Trzy dni temu po posiedzeniu Komisji Sportu i Turystyki Rady Miasta Nowego Sącza nie wytrzymał i zalogował się na Facebooka, by wszystko opisać.

Jak widać, nieprawidłowości jest cały szereg.

– Środki przekazywane przez miasto Nowy Sącz w ramach przyznanych dotacji były potem wypłacane np. za sprawowanie obsługi medycznej na zawodach i konsultacjach kadry OZPN Nowy Sącz osobie, która nie posiadała odpowiednich uprawnień. Legitymowała się za to nazwiskiem identycznym jak zlecający usługę wiceprezes zarządu. Za tę usługę osoba ta otrzymała wysokie wynagrodzenie. Z otrzymanych po kontroli informacji wynika, że duże pieniądze, idące także w tysiące złotych, były wypłacane jako ryczałt za usługi sędziowskie jednemu sędziemu, mimo iż jak wiadomo zawody piłki nożnej sędziuje trzech sędziów. W trakcie wyjaśnień nie dało się ustalić kontrolującym ani terminu, ani miejsca rozgrywania owych zawodów. I ten sędzia też nosi nazwisko identyczne jak wiceprezes zarządu OZPN – mówi Ziaja w rozmowie z TVPSPORT.PL. Wiceprezesów w OZPN było dwóch – Andrzej Danek i Antoni Ogórek.

Stustronicowy protokół

– Były m.in. faktury za korzystanie z hali, ale także w tym wypadku nikt nie był w stanie wyjaśnić, kiedy ten obiekt był wynajęty i jaką nazwę nosiły te zawody. Do rozliczenia dotacji przedkładano faktury za usługi cateringowe a dokumenty księgowe opisywano „Catering na zebranie członków zarządu”. Czyżby za otrzymane z dotacji pieniądze Zarząd OZPN urządzał sobie kosztowne uczty? Na czas kontroli głównym księgowym został jeden z członków zarządu, który kierował i na co dzień urzędował w OZPN. Jestem przekonany, że pełnienie takiej odpowiedzialnej funkcji jak główny księgowy wymaga posiadania fachowej wiedzy, doświadczenia oraz kwalifikacji. Można odnieść wrażenie, że tutaj mogło czegoś zabraknąć – dodaje Ziaja.

To nie wszystko, bo w OZPN mogło dojść także do fałszowania dokumentów. – Z informacji, które przekazał nam pan Mirosław Świst wynika, że do rozliczenia dotacji przedstawiano kserokopie dokumentów poświadczonych za zgodnością z oryginałem. A następnie w trakcie przeprowadzonej kontroli okazywało się, że oryginały odbiegały treścią od tych kserokopii. Nie wiem, czy wynikało to z pomyłki czy może celowo oszukiwano. Jeśli to drugie, to mamy do czynienia z poważniejszą sprawą, jaką jest fałszowanie dokumentów a w konsekwencji także wyłudzanie pieniędzy. Sprawa na pewno wymaga dogłębnego wyjaśnienia – mówi radny Nowego Sącza.

Sprawa zostanie wyjaśniona, bo prezydent Lubomir Handzel złożył już zawiadomienie na policję. Pełna dokumentacja została zabezpieczona. Chcieliśmy zadzwonić do Podokręgu Nowy Sącz, ale na stronie internetowej MZPN nie podano numeru telefonu. Zamiast ciągu cyfr widnieje ″tel: xxxxxx″. Co ciekawe, władze OZPN nie wniosły żadnych zastrzeżeń do wyników kontroli. Protokół liczy ponad sto stron. Policja przeprowadziła już pierwsze czynności, a prokurator kontaktował się w tej sprawie m.in. z prezesem MZPN, Ryszardem Niemcem. Ten ostatni ma zamiar dziś spotkać się z przedstawicielami dawnego nowosądeckiego OZPN.

Jaki będzie poziom gry w Ekstraklasie? "Było trochę błędów na treningach"

Piłkarze trenują przed startem PKO Ekstraklasy (fot. TVP)

Jaki będzie poziom gry w Ekstraklasie? "Było trochę błędów na treningach"

Prezes OZPN Robert Koral twierdzi, że te doniesienia to prowokacja i również ma zamiar zawiadomić organy ścigania. – Sprawę skierujemy do prokuratury. To są wielkie oszczerstwa. Omawiana sprawa, to kontrola za lata 2015-2018. To jeszcze czasy rządów prezydenta Ryszarda Nowaka i dyrektora Józefa Kantora. Co roku rozliczaliśmy dotacje, zawsze dostawaliśmy kolejną, a przecież gdyby były nieprawidłowości, to by nam następnych nie przyznawano. To przecież logiczne – powiedział w rozmowie z portalem 2x45.info.

Alkohol za dotacje

Nieprawidłowości nie dotyczą tylko OZPN. Zbadano także sprawę w Uczniowskim Klubie Evan i tam również doszukano się nieprawidłowości. – Kontrola obejmowała poprawność rozliczenia dotacji udzielonych przez miasto Nowy Sącz w latach 2017 – 2018 Uczniowskiemu Klubowi Sportowemu „Evan” w Nowym Sączu na realizację projektu pod nazwą: „Organizacja szkolenia sportowego oraz udział dzieci i młodzieży z terenu miasta Nowego Sącza w rywalizacji sportowej oraz organizacja imprez sportowych w Nowym Sączu”. Ujawnione nieprawidłowości skutkowały naliczeniem do zwrotu dotacji w kwocie ok. 15 360 zł – mówi TVPSPORT.PL Mirosław Świst, Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Kontroli Wewnętrznej w Urzędzie Miasta Nowy Sącz.

– W przypadku Uczniowskiego Klubu Evan szokujące było to, że z pieniędzy pochodzących z dotacji kupowano m.in. alkohol. Nie wiem, jakie to były kwoty, ale sam fakt jest niewyobrażalnym przejawem bezmyślności – komentuje Ziaja.

Dziś w Nowym Sączu pieniądze przekazuje się klubom w bardziej przemyślany sposób. – Od 2019 w Nowym Sączu funkcjonuje nowa procedura przyznawania dotacji na wsparcie projektów z zakresu sportu. Z inicjatywy prezydenta powstał zespół, który opracował specjalny algorytm. Mówiąc w skrócie, im masz więcej drużyn i im na wyższym poziomie rywalizujesz, tym otrzymujesz większe środki. Wcześniej było to uznaniowe. Dziś każdy klub, każda organizacja, może przewidzieć, jaką dotację może otrzymać – mówi Ziaja.

"Ukarani za kadrę". Legia apeluje do PZPN

Czytaj też

Legia Warszawa apeluje do PZPN o rozegranie zaległego meczu z Sokołem (fot. Getty Images)

"Ukarani za kadrę". Legia apeluje do PZPN

Niektórzy wiele na tym zyskali. Przykładem jest Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy Akademia Piłkarska 2012. W 2017 otrzymał 2 tysiące złotych, rok później 3 tysiące, a w 2019 – po wprowadzeniu nowych zasad – aż 22 tysiące złotych. Na wniosek kontrola została przeprowadzana także tam. Nie znaleziono żadnych nieprawidłowości, a kwota dotacji była tylko i wyłącznie wynikiem nowych zasad rozdzielania pieniędzy. – Za lata 2017 – 2018 brak jest dokumentacji wskazującej według jakiego klucza Komisja dokonywała podziału, czy stosowano jakąś punktację bądź dodatkowe kryteria. Ostateczna decyzję o przyznaniu dotacji ww. latach podejmował ówczesnych Prezydent miasta Nowego Sącza – informuje Świst.

Czy ktoś się sprzeciwiał?

W 2019 było już inaczej. – W odróżnieniu do lat poprzednich w Wydziale Sportu i Turystyki znajdował się komplet dokumentacji związanej z udzieleniem dotacji – Zarządzenia, protokoły z posiedzeń komisji wraz z podpisami osób upoważnionych. Komisja pracowała nad wyborem ofert w oparciu o opracowany na potrzeby konkursu algorytm, który jasno definiuje podział środków finansowych na poszczególne kategorie i dziedziny sportu, a co za ty idzie umożliwia Prezydentowi Miasta kontrolę przed podjęciem decyzji – tłumaczy Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Kontroli Wewnętrznej w Urzędzie Miasta Nowy Sącz.

– Zastanawiam się, czy wykazane nieprawidłowości to tylko niechlujstwo i nieudolność zarządu, czy może zaplanowane z premedytacją celowe działanie. Czy przeprowadzona kontrola nie ukazała nam tylko malutkiego szczytu gigantycznej góry lodowej, którą dopiero z czasem odkryjemy i się poważnie przerazimy? – zastanawia się Ziaja.

– Zarząd OZPN Nowy Sącz tworzy kilkanaście osób o różnych korzeniach, także takich, które bardzo dobrze pamiętają poprzednią epokę. Mamy tam pana wójta, mamy radnego powiatowego, jest tam też były szef Wydziału Kultury Fizycznej i Turystyki Urzędu Miasta i Gminy w Limanowej, są tam także osoby ze świata biznesu. Są osoby z terenu i okolic Gorlic, Limanowej, Nowego Sącza, Nowego Targu i Zakopanego. To ludzie mające wielkie doświadczenie w działalności społecznej i sportowej. Czy oni wszyscy akceptowali te działania? Czy ktoś się sprzeciwiał? Przecież każdy normalnie działający zarząd sporządza protokoły ze swoich posiedzeń. To właśnie m.in. z tych dokumentów można zaczerpnąć wiedzę, kto to wszystko tak sprytnie wymyślił i zaplanował. Mam nadzieję, że dowiemy się tego w toku śledztwa. Jeśli śledztwo potwierdzi nieprawidłowości, to osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy nie powinny mieć już nigdy styczności ze sportem. Uważam, że takie działanie jest niewyobrażalnie szkodliwe a ludzie którzy się tego dopuszczają to typowe szkodniki. Wtedy kiedy kombinują myślą, że są arcyprzebiegli, a okazują się szalenie nieodpowiedzialni i porażająco głupi – dodaje Ziaja.

"Ukarani za kadrę". Legia apeluje do PZPN