21 marca 1979 roku Wiśle zabrakło kilkunastu minut, by awansować do półfinału Pucharu Europy. Sześć lat później spadła do drugiej ligi. Z Andrzejem Iwanem, Adamem Nawałką, Piotrem Skrobowskim i Markiem Motyką. To jeden z najdziwniejszych spadków w historii ligi. Niby nikt się tego nie spodziewał, ale nie zrobiono nic, by tego uniknąć. A jeszcze dokładniej – zrobiono dużo, by do tej kompromitacji doszło.