Łukasz Załuska przez sześć lat był piłkarzem Celticu, choć w głównej mierze pełnił rolę dżokera. – Gdy na dwie godziny przed meczem podjeżdżaliśmy pod stadion, zazwyczaj oczekiwało nas kilkuset kibiców. Za wyjątkiem derbów. Wtedy zobaczyłem kilkanaście tysięcy osób – opowiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".