| Piłka nożna / Niemcy

15 lat bez Krzysztofa Nowaka. Gasł na oczach kolegów, ale wierzył w cud. Wspomnienie Juskowiaka i Piekarskiego

Krzysztof Nowak odszedł 26 maja 2005 roku (Fot. Getty)
Krzysztof Nowak odszedł 26 maja 2005 roku (Fot. Getty)

26 maja 2005 roku przestał cierpieć. Odszedł po paru latach walki z chorobą. – Na początku miał problemy z zawiązaniem sznurowadeł, kiedy się witaliśmy nie dociskał kciuka – piętnastą rocznicę śmierci Krzysztofa Nowaka przyjaciela z boiska wspominają Andrzej Juskowiak i Mariusz Piekarski.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Gdy Wisła przestała być Wisłą. Historia spadku

Czytaj też

W 1985 Wisła Kraków niespodziewanie spadła z ligi (fot. PAP / historiawisly.pl)

Gdy Wisła przestała być Wisłą. Historia spadku

Raptem dzień wcześniej polska piłka przeżywała euforię, kiedy Jerzy Dudek zatrzymywał Andrija Szewczenkę, a Liverpool triumfował w Lidze Mistrzów. 26 maja do łez szczęścia dołączyły łzy smutku. Z Wolfsburga popłynęła wiadomość, która w pewien sposób była nieunikniona. Kiedyś musiała nadejść. Po kilku latach walki z chorobą układu nerwowego ASL zmarł Krzysztof Nowak.

Wciąż wierzę w cud, bo w neurologii nic nie jest przesądzone – mówił dwa lata wcześniej, kiedy w benefisie jego Wolfsburg grał z Bayernem Monachium. Wilki wygrały, ale tego wieczoru nikt o tym nie myślał. Jedyne, o czym myśleli to kolega z drużyny, który już siedział w wózku inwalidzkim.

Chciał ich sam Juan Figuer


Z Wolfsburgiem związał się na dobre i na złe. Dosłownie. To był jego ostatni klub. Karierę zaczynał w klubie RKS Ursus. Jak na młodego piłkarza barwy zmieniał często. Sokół Pniewy, Sokół Tychy, transfer do greckiego Panachaiki Patras, powrót do Polski (zagrał jeden mecz w Legii), wyjazd do Brazylii, do Atletico Paranaense Kurytyba. To wszystko do 23. roku życia. Razem z Mariuszem Piekarskim byli pierwszymi Polakami w lidze brazylijskiej. Agent piłkarski, a kiedyś zawodnik, rozmowę rozpoczyna od wspomnień.

Wiadomo, że same miłe, same pozytywne. Krzysiek był wówczas bardzo ambitnym, młodym piłkarzem, ale też bardzo pomocnym człowiekiem. Zaszedł bardzo daleko. Zrobił karierę w Brazylii, później zaczął robić karierę na boiskach Bundesligi. Miał wartość także jako piłkarz reprezentacji Polski. Zawsze podkreślał, że do wszystkiego dochodzi ciężką pracą. Był zmotywowany, bardzo się pilnował, jeśli chodzi o takie kwestia jak dieta. Po prostu profesjonalista. A po zejściu z boiska to był miły, dobry człowiek. Strasznie pomocny i tak jak mówiłem, pracowity. Na pewno wiele dołożyła do tego także jego żona Beata. Żona i dzieci były dla niego wszystkim. Bardzo kochał żonę, dbał o rodzinę. Człowiek o sztywnym kręgosłupie moralnym, dobra osoba i dobry piłkarz – opisuje Nowaka Piekarski.

Gdy Wisła przestała być Wisłą. Historia spadku

Czytaj też

W 1985 Wisła Kraków niespodziewanie spadła z ligi (fot. PAP / historiawisly.pl)

Gdy Wisła przestała być Wisłą. Historia spadku

Krzysztof Nowak (trzeci od prawej) w reprezentacji Polski rozegrał 10 spotkań (Fot. PAP)
Krzysztof Nowak (trzeci od prawej) w reprezentacji Polski rozegrał 10 spotkań (Fot. PAP)

Skąd w ich karierach epizod brazylijski? – Było takie tournée w Ameryce Południowej. Kadra młodzieżowa wzmocniona piłkarzami, powiedzmy, U23, gdzie był Jurek Dudek, pojechała na dwa mecze – z reprezentacją Brazylii i Argentyny. Szykowali się do igrzysk olimpijskich. Z Argentyną przegraliśmy 0:2. Grali tam tacy zawodnicy jak Simone, Zanetti. Z Brazylią poszło nam lepiej, mimo że skończyło się 1:3. Ale niezasłużenie, powinniśmy zremisować. Zagraliśmy bardzo dobrze z Krzyśkiem. W ogóle cała kadra dobrze się spisała, ale Juan Figuer, wtedy najsilniejszy agent w Ameryce Południowej, wytypował mnie, Krzyśka i Daniela Dubickiego. Jego syn z nami rozmawiał. Zapytał, czy chcielibyśmy przyjść do Brazylii – wyjaśnia.

Oczywiście, że nie odmówili. Ale jeszcze kluby tu na miejscu, w Polsce, musiały się zgodzić. – Wiadomo, że cała trójka chciała, ale pan Ptak nie puścił Daniela. Mnie z Krzyśkiem udało się porozumieć z klubami, aby nas odsprzedały. On był chyba najpierw wypożyczony na rok z Sokoła Pniewy, a później przeszedł definitywnie do Atletico Paranaense – stara sobie dokładnie przypomnieć Piekarski.

Grał tam dwa lata. Piekarski w międzyczasie przeniósł się do Flamengo. Potem ich losy rozeszły się jeszcze bardziej. Jeden wybrał Francję, drugi Niemcy.

Prezentacja nowych piłkarzy Wolfsburga przed sezonem 1998/1999. Nowak drugi od prawej (Fot. Getty)
Prezentacja nowych piłkarzy Wolfsburga przed sezonem 1998/1999. Nowak drugi od prawej (Fot. Getty)

Zawsze wśród najlepszych, potem nie mógł zawiązać sznurowadeł


W Bundeslidze Nowak spotkał się z Andrzejem Juskowiakiem i Waldemarem Krygerem. Przyszedł przed sezonem 1998/1999, przed drugim Wolfsburga w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zajęli szóste miejsce, dużo lepsze niż rok wcześniej.

Patrzę na jego charakter, osobowość, zachowanie na boisku, ale też to, jakim był człowiekiem. Pracowitym, prawdomównym, honorowym. Przeżyliśmy bardzo fajne lata w Wolfsburgu. Tylko przez rok grali w Bundeslidze i nie było do końca wiadomo, w którym kierunku pójdzie zespół. Dopiero później, kiedy awansowaliśmy do europejskich pucharów, pojawiły się poważniejsze plany na przyszłość dotyczące choćby rozbudowania stadionu, wybudowania nowego. W Wolfsburgu postawiono na piłkę i można powiedzieć, że mocno się do tego przyczyniliśmy. I na pewno nikt w Volkswagenie tego nie żałuje. Początki były trudne, a my, trzej Polacy, pomogliśmy stworzyć podwaliny pod przyszłe sukcesy – wspomina wspólne lata Wolfsburgu Juskowiak.

O Nowaku mówi wprost: "filar drużyny". Pracuś, odpowiedzialny na murawie, zaangażowany. – Przy badaniach wydolnościowych był zawsze w trójce najlepszych, a to nie takie łatwo. Oczywiście, z jednej strony uwarunkowania genetyczne, z drugiej selekcja zawodników, którzy trafiali do Bundesligi. Trzeba było dobrze grać, ale mieć też wydolność. Czasami śmialiśmy się, że jest bardziej niemiecki niż Niemcy, że podchodzi z większą odpowiedzialnością od nich do zadań na boisku. Takiego go pamiętam – mówi były napastnik reprezentacji Polski w rozmowie z TVPSPORT.PL.

Juskowiak na własne oczy widział, jak ASL powoli zabija Nowaka. Jeszcze kiedy w ogóle nie przychodziło im do głowy, co to za przypadłość i co oznacza. – To był najgorszy moment, kiedy choroba postępowała. Krzysiek, zawsze zdrowy, nigdy nie chorował, a tu nagle pojawiło się przeziębienie, pierwsze symptomy osłabienia organizmu. Bardzo to zapamiętałem. W zespole wiemy o sobie wiele, widać, że ktoś traci formę. Krzysiek gasł, to było niepokojące – zaczyna opowieść o chorobie kolegi z boiska.

Na początku miał problemy z zawiązaniem sznurowadeł, kiedy się witaliśmy nie dociskał kciuka. To też było dziwne uczucie. Przez jakiś czas udawało się to schować, ukryć, ale choroba postępowała. Na początku nie wiedzieliśmy, co to takiego. Patrzyliśmy na Krzyśka i zastanawialiśmy się, kiedy wróci, kiedy to przejdzie. Nikt sobie nie zdawał sprawy, w jakim kierunku choroba podąża i że to faktycznie nieuleczalne. To było najgorsze. Dopóki nie przedstawiono nam pełnego obrazu tej sytuacji, wierzyliśmy, że Krzysiek z tego wyjdzie. Miał końskie zdrowie, nikt nie myślał, że może być inaczej – kontynuuje Juskowiak.

Krzysztof Nowak świętuje bramkę dla Wolfsburga (Fot. Getty)
Krzysztof Nowak świętuje bramkę dla Wolfsburga (Fot. Getty)

Chcieli wiedzieć, jak zdrowie. Nie musieli pytać


W końcu poznali diagnozę: choroba układu nerwowego ASL. Stan Nowaka się pogarszał. Najpierw chodził, później usiadł w wózku inwalidzkim. – Prawie nikt o tym nie słyszał. Byliśmy przerażeni. Popatrzyliśmy i faktycznie, występowały takie symptomy. I nie było widać, żeby dało się to zahamować. Coś porażającego – przyznaje.

Piekarski przytakuje. Nowe informacje tylko ujawniały, jak dramatyczna jest sytuacja. – Nikt na początku nie przypuszczał, że to jest tak poważna choroba, że prowadzi do śmierci. Kiedy usłyszałem pierwsze wiadomości, wiedząc, że Krzysiek nie choruje, miałem nadzieję, patrząc na niemiecką służbę zdrowia, że wyzdrowieje. Później dochodziły coraz poważniejsze i smutniejsze wiadomości. Byłem zszokowany, że w tak młodym wieku przytrafiła mu się taka choroba – mówi.

Choroba nie odebrała mu wszelkich zdolności w jednej chwili. Przez pewien czas chodził, wciąż był sprawny umysłowo. Ale w Wolfsburgu widzieli, że z Krzyśkiem coraz gorzej. – Kiedy jeszcze się spotykaliśmy, początkowo nie siedział w wózku, nie było tak źle, on nie dopuszczał tego do siebie. Staraliśmy się o tym nie rozmawiać. Chcieliśmy wiedzieć, jak się czuje, ale było po nim widać, jak rozwija się choroba. Nie musieliśmy się pytać – zdradza Juskowiak.

Nie rozmawiali o ASL. Woleli bliską ich sercom piłkę. Nowak także. – Był silny, mocny psychicznie. Żartował, chciał wiedzieć, co dzieje się w drużynie. My też staraliśmy się nie rozmawiać z nim na temat choroby. Myślę, że to ważne. Lepiej odsunąć ten temat niż go drążyć i Krzysiek też szukał czegoś, co pchnie go w inną stronę, przede wszystkim piłki nożnej. Śledził wszystko na bieżąco, miał swoje przemyślenia. Niełatwo się z nim rozmawiało, bronił swoich tez. Dobrze się z nim dyskutowało – opowiada były piłkarz Wolfsburga.

Trener Wolfgang Wolf z Nowakiem podczas pożegnania starego stadionu (Fot. Getty)
Trener Wolfgang Wolf z Nowakiem podczas pożegnania starego stadionu (Fot. Getty)

Jeszcze raz na murawie


Piłka w Wolfsburgu dalej miała się nieźle. Także za sprawą Polaków. Na początku XXI wieku powstawał nowy stadion: Volkswagen-Arena. Kiedy Wilki 23 listopada 2001 roku żegnały się ze starym VfL-Stadion am Elsterweg zwycięstwem 2:0 nad Borussią Dortmund, trener Wolfgang Wolf biegał po murawie, pchając wózek z Nowakiem. Bo Nowak nigdy nie odwrócił się od Wolfsburga, a Wolfsburg od niego. Nawet kiedy było jasne, że na boisko nie wróci.

Dwa lata później siedział w wózku, Wilki grały z Bayernem specjalnie dla niego. On dalej wierzył, bo w neurologii nie ma niczego pewnego... Zmarł 26 maja 2005 roku.

Czarował na boisku, żył jak piąty Beatles. Rocznica urodzin Besta
George Best i Pele
Czarował na boisku, żył jak piąty Beatles. Rocznica urodzin Besta

Zobacz też
Bellingham zmieni klub. Transfer o krok!
Jobe Bellingham (fot. Getty Images)

Bellingham zmieni klub. Transfer o krok!

| Piłka nożna / Niemcy 
Surowa kara dla klubu za wystawienie... 14-latka
Niko Ilicevic (fot. Getty)

Surowa kara dla klubu za wystawienie... 14-latka

| Piłka nożna / Niemcy 
Polski trener szkoleniowcem beniaminka Bundesligi!
Lukas Kwasniok (fot. Getty Images)

Polski trener szkoleniowcem beniaminka Bundesligi!

| Piłka nożna / Niemcy 
Mistrzowie Niemiec się zbroją. Głośny transfer
Jonathan Tah (fot. Getty)

Mistrzowie Niemiec się zbroją. Głośny transfer

| Piłka nożna / Niemcy 
Polski trener blisko Bundesligi! Śladami Lukasa Podolskiego
Lukas Kwasniok (fot. Getty Images)

Polski trener blisko Bundesligi! Śladami Lukasa Podolskiego

| Piłka nożna / Niemcy 
Uczestnik Ligi Mistrzów ma nowego trenera. Znane nazwisko!
Erik ten Hag (z prawej) został nowym trenerem Bayeru Leverkusen (fot. Getty).

Uczestnik Ligi Mistrzów ma nowego trenera. Znane nazwisko!

| Piłka nożna / Niemcy 
Co z przyszłością Kownackiego? Jest oficjalny komunikat
Dawid Kownacki (fot. Getty)

Co z przyszłością Kownackiego? Jest oficjalny komunikat

| Piłka nożna / Niemcy 
Czekali 28 lat. Show w finale Pucharu Niemiec
Piłkarze VfB Stuttgart (fot. Getty)

Czekali 28 lat. Show w finale Pucharu Niemiec

| Piłka nożna / Niemcy 
Oficjalnie: gwiazda Ekstraklasy znalazła nowy klub!
Benjamin Kallman następne lata spędzi w Hannoverze 96 (fot. Getty).

Oficjalnie: gwiazda Ekstraklasy znalazła nowy klub!

| Piłka nożna / Niemcy 
Szalona aukcja kibiców! Sprzedają... trawę z awansu
Fani FC Koeln (fot. Getty)

Szalona aukcja kibiców! Sprzedają... trawę z awansu

| Piłka nożna / Niemcy 
Polecane
wyniki
tabela
Wyniki
26 maja 2025
Piłka nożna

Elversberg

Heidenheim

22 maja 2025
Piłka nożna

Heidenheim

Elversberg

17 maja 2025
Piłka nożna

FC Augsburg

Union Berlin

Borussia M'gladbach

VfL Wolfsburg

Borussia Dortmund

Holstein Kiel

SC Freiburg

Eintracht Frankfurt

Heidenheim

SV Werder Bremen

TSG 1899 Hoffenheim

Bayern Munchen

1. FSV Mainz 05

Bayer 04 Leverkusen

RB Leipzig

VfB Stuttgart

Tabela
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Bayern Munchen
Bayern Munchen
34
67
82
2
Bayer 04 Leverkusen
Bayer 04 Leverkusen
34
29
69
3
Eintracht Frankfurt
Eintracht Frankfurt
34
22
60
4
Borussia Dortmund
Borussia Dortmund
34
20
57
5
SC Freiburg
SC Freiburg
34
-4
55
6
1. FSV Mainz 05
1. FSV Mainz 05
34
12
52
7
RB Leipzig
RB Leipzig
34
5
51
8
SV Werder Bremen
SV Werder Bremen
34
-3
51
9
VfB Stuttgart
VfB Stuttgart
34
11
50
10
Borussia M'gladbach
Borussia M'gladbach
34
-2
45
11
VfL Wolfsburg
VfL Wolfsburg
34
2
43
12
FC Augsburg
FC Augsburg
34
-16
43
13
Union Berlin
Union Berlin
34
-16
40
14
St. Pauli
St. Pauli
34
-13
32
15
TSG 1899 Hoffenheim
TSG 1899 Hoffenheim
34
-22
32
16
Heidenheim
Heidenheim
34
-27
29
17
Holstein Kiel
Holstein Kiel
34
-31
25
18
VfL Bochum
VfL Bochum
34
-34
25
Rozwiń
Najnowsze
Odrobili straty! Znamy brązowego medalistę Orlen Basket Ligi
nowe
Odrobili straty! Znamy brązowego medalistę Orlen Basket Ligi
| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Koszykarze Trefla Sopot (fot. PAP)
KKB Rushh Kielce – RKB Wisłok 1995 Rzeszów. Polska Liga Boksu, 6. kolejka [ZAPIS]
KKB Rushh Kielce – RKB Wisłok 1995 Rzeszów. Polska Liga Boksu, 6. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (13.06.2025)
KKB Rushh Kielce – RKB Wisłok 1995 Rzeszów. Polska Liga Boksu, 6. kolejka [ZAPIS]
| Boks 
Klauzula wpłacona. Barcelona idzie po nowego bramkarza!
Joan Garcia (fot. Getty Images)
Klauzula wpłacona. Barcelona idzie po nowego bramkarza!
| Piłka nożna / Hiszpania 
Stracona szansa Polaków. Odpadli z mistrzostw świata
Krzysztof Ratajski (fot. Getty Images)
Stracona szansa Polaków. Odpadli z mistrzostw świata
| Inne 
Zmarzlik liderem. Sprawdź klasyfikację GP 2025
Bartosz Zmarzlik na czele (fot. Getty)
Zmarzlik liderem. Sprawdź klasyfikację GP 2025
| Motorowe / Żużel / Grand Prix 
Terminarz GP na żużlu 2025. Kiedy zawody w Polsce?
Bartosz Zmarzlik ma na swoim koncie już pięć tytułów mistrza świata (fot. Getty)
Terminarz GP na żużlu 2025. Kiedy zawody w Polsce?
| Motorowe / Żużel / Grand Prix 
Problemy napastników kadry U21. Jeden z nich zmaga się z urazem
Wiktor Bogacz (fot. Getty Images)
Problemy napastników kadry U21. Jeden z nich zmaga się z urazem
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Do góry