{{title}}
{{#signature}} {{/signature}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#image}}LigaPL – magazyn piłkarski po 27. kolejce Ekstraklasy. "Doświadczenie Legii silniejsze od fantazji Lecha"
Łukasz Trałka, Michał Żewłakow, Jakub Wawrzyniak i Robert Podoliński omówili w pierwszym na antenie TVP Sport odcinku magazynu "ligaPL" 27. kolejkę PKO Ekstraklasy. Na czynniki pierwsze rozłożono hit Lech – Legia, było również łączenie z bohaterem tej serii gier Flavio Paixao z Lechii Gdańsk.
Czytaj też:
Maska, tiki-taka do połowy i bramkarze lepiej grający nogami. Pandemia śmiechu w Ekstraklasie
Michał Żewłakow:
Artystyczny odbiór meczu Lech – Legia poniżej oczekiwań. Legia pojechała z planem, by na pewno nie przegrać i ten plan wykonała. Lech nie był słabszy od Legii. Na pewno był mniej doświadczony. Legia bardzo dobrze odrobiła lekcję, powstrzymując atuty rywala. To spotkanie przedstawiłbym na przykładzie pojedynku Kamil Jóźwiak - Artur Jędrzejczyk. Doświadczenie było silniejsze od młodzieńczej fantazji. Legia była jak wytworny bokser.
Łukasz Trałka:
Największe brawa dla trenera Vukovicia. Przyjechał z konkretnym planem na to spotkanie. Wiedział doskonale, że Jóźwiak schodzi na prawą nogę, po drugiej stronie Puchacz na lewą. Legia ustawiła się w środku, zagęściła, pozamykała. Ramirez nie był w stanie nic pokazać.
Dla Lecha to był najważniejszy mecz sezonu.
Jakub Wawrzyniak:
Zabrakło w grze Kamila Jóźwiaka i Tymoteusza Puchacza, gry za linię obrony. Co do straconej bramki, to 10 procent winy po stronie Crnomarkovicia, reszta to wina van der Harta.
Robert Podoliński:
Zastanawiam się co więcej mógł zrobić van der Hart piąstkując piłke od tego, co zrobiłby Crnomarković. Nie wiem również, czy w Lechu nie są odwrócone proporcje, bo jeśli ciężar odpowiedzialności mają dźwigać Jóźwiak z Puchaczem, to Kolejorz na mistrzostwo jeszcze poczeka.