Cały świat o niej wiedział, była olimpijską pięknością, a teraz płonie – pisała tamtego dnia w pamiętniku Zlata Filipović, bośniacka Anne Frank. Serbowie zbombardowali halę, w której tysiące kibiców podczas igrzysk w 1984 roku oglądały historyczne wydarzenia. A potem drewniane krzesełka przerobiono na trumny.
W 40 rocznicę rozpoczęcia igrzysk w Sarajewie przypominamy archiwalny tekst z 2021 roku
Wojna w Bośni i Hercegowinie, najbardziej krwawy konflikt na terenie Europy od zakończenia II Wojny Światowej, zostawiła po sobie zgliszcza. To, co dekadę wcześniej miało prawo zachwycać, czyli obiekty olimpijskie, stały się świadectwem działań bojowych. Niektóre jak tor bobslejowy straszą do dziś wyglądem. Inne, jak hala Zetra, swoimi dziejami.
Zmagania hokeistów, łyżwiarzy, a potem ceremonia zamknięcia pod dachem (kolejna taka to Vancouver 2010). To tam Jayne Torvill i Christopher Dean, brytyjscy łyżwiarze figurowi, obejrzeli od sędziów serię "szóstek" po tańcu do "Bolero" Maurice'a Ravela. To tam radziecki hokeista Władisław Trietjak zdobył czwarty z rzędu olimpijski medal – trzeci złoty. I nagle w tę historię wpisują się kostnica, trumny, cmentarz. I wydarzenia z 25 maja 1992 roku.