28 maj 2020

Polska szkoła bramkarzy (odc. 16). Marek Chański

Name: Polska szkoła bramkarzy (odc. 16). Marek Chański
Uploaded: 2020-05-28T21:15:00+02:00
Duration: 20 min 32 s
Channel: Radosław Przybysz, Szymon Wodzicki

Radosław Przybysz, Szymon Wodzicki

Marek Chański – trener bramkarzy w akademii Escola Varsovia – to człowiek, którego efekty pracy przemawiają za niego. Od lat szkoli młodych golkiperów, a jego wychowankowie występują w młodzieżowych reprezentacjach Polski i trafiają do najlepszych klubów Europy. Zapraszamy na rozmowę z tym skromnym i pełnym pasji szkoleniowcem.

Zobacz też: Groźny wypadek Marcina Bułki. Rozbił luksusowe auto

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Marek Chański o pracy trenera bramkarzy:
– Specyfika gry bramkarza bardzo się zmieniła. Teraz bramkarz musi być jedenastym zawodnikiem z pola. Po drugie zmieniły się piłki. Są szybsze, podobnie jak i szybkość gry. Pracuję już dwadzieścia lat i widzę zmiany, ale nic nie zmieni techniki, która jest najważniejsza.

O kreatywności trenerów:
– Kiedy nie było gum do ćwiczeń siły czy mocy, kupiłem zwykłą gumę i otulinę od rur hydraulicznych. Dzieciaki miały je przyczepione tak, by chroniły kark, gumy były przywiązane do bramki. Trzeba było być kreatywnym i radzić sobie w takiej sytuacji.

O Marcinie Bułce:
– Niezależnie w jakim klubie będę go widział, zawsze będę zadowolony. Chciałbym dla niego jak najlepiej, ale to on jest kowalem własnego losu. Mówienie wielkich słów, że widziałbym go w Barcelonie czy Arsenalu, spokojnie.... Gdy Marcin zadebiutował w PSG nie czytałem komentarzy. Trafiłem na jeden, że w tym wieku, w tak wielkim klubie mało który Polak zadebiutował. Wiadomo, że wolałbym, żeby grał, ale on już jest daleko. Jeden klub się mógł pomylić, ale po Chelsea trafił do PSG, do kolejnego wielkiego klubu. To nie przypadek.

O polskiej szkole bramkarzy:
– Uważam, że nie ma czegoś takiego. Na pewno są osoby jak trener Dawidziuk czy Dowhań, które są bardzo znanymi trenerami bramkarzy. To jest jednak praca często anonimowych ludzi, trenerów, którzy są pasjonatami. Pracujemy i staramy się jak najlepiej, ale nie mamy jednej szkoły.

O młodości Roberta Lewandowskiego:
– W młodości to był malutki chłopak. Był to chłopiec bardzo pracowity, widać było, że ma nieprzeciętny talent. Ale najważniejsza była ciężka praca. U innych było trochę inaczej. Albo jest impreza, albo profesjonalne granie.