| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Wróciła! Po blisko trzymiesięcznej przerwie, w piątek wznowione zostały rozgrywki PKO Ekstraklasy. W pierwszym spotkaniu 27. kolejki Śląsk Wrocław zremisował z Rakowem Częstochowa 1:1. Bramki padły dopiero w końcówce. Gospodarzy uratował VAR.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Krok ku normalności. Kibice wrócą na trybuny Ekstraklasy
Zawodnicy obu zespołów długo kazali czekać kibicom na emocje. Przez ponad 80 minut spotkanie prowadzone było w sennej atmosferze, a składnych akcji było jak na lekarstwo. W skrócie: nie był to powrót, o jakim marzyliśmy. Na szczęście goli jednak nie zabrakło.
Najpierw, w 83. minucie, prowadzenie dał gościom Felicio Brown Forbesa, rehabilitując się za absurdalne wręcz zagranie sprzed kilku minut, gdy jego dośrodkowanie spod bramki Śląska wylądowało niemal na środku boiska. W samej końcówce do remisu z rzutu karnego doprowadził zaś Michał Chrapek. Sędzia Jarosław Przybył podyktował "jedenastkę" po interwencji VAR-u – sam nie zauważył bowiem, że zastawiający piłkę obrońca Rakowa Tomas Petrasek uderzył łokciem jednego z rywali.
Następne