W piątek Bayer Leverkusen pokonał na wyjeździe Freiburg 1:0 (0:0) w pierwszym spotkaniu 29. kolejki Bundesligi. Zespół Aptekarzy do zwycięstwa poprowadził strzelec jedynego gola w meczu 20-letni Kai Havertz.
Poziom spotkania w pierwszej połowie nie rozpieścił kibiców. Uchodzący za faworyta zespół z Leverkusen miał nieznaczną przewagę, ale nie potrafił przekuć jej choćby na jedno celne uderzenie – Aptekarze próbowali trzy razy i za każdym kończyło się pudłem. W przypadku gospodarzy było podobnie, ale w 43. minucie do dobrej sytuacji doszedł Lucas Holer, zabrakło mu jednak dokładności.
W drugiej połowie goście przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. W 54. minucie Leon Bailey podał w pole karne do Havertza, a Niemiec przepchnął się, dotknął piłki stopą i zmylił Alexandra Schwolowa. To było jedyne celne uderzenie Leverkusen w całym spotkaniu.
Gospodarze próbowali odrobić stratę, ale byli nieskuteczni w staraniach. W drugiej połowie oddali aż siedem uderzeń, jednak Lukas Hradecky musiał bronić tylko raz. W efekcie zwycięstwo Bayeru stało się faktem.