Przejdź do pełnej wersji artykułu

Odszedł Jerzy Pilch. Cracovia straciła piękną cząstkę siebie

/ Jerzy Pilch (fot. PAP) Jerzy Pilch był wielkim kibicem Cracovii. Zmarł 29 maja 2020 roku (fot. PAP)

Największy literat wśród kibiców i największy kibic wśród wybitnych polskich pisarzy. Zmarł Jerzy Pilch, który był wielkim fanem Cracovii. Nikt jak on nie potrafił zdefiniować charakteru tego klubu. Uchwycić jego ″wiekuistej kruchości psychicznej″.

HIT PKO EKSTRAKLASY. LECH – LEGIA W TVP2 I TVPSPORT.PL 

Pilch kibicem Cracovii był niemal od dziecka. Wychował się w Wiśle, ale potem mieszkał kilkaset metrów od stadionu Pasów. Zakochał się w Cracovii ze względu na jej efektowne, biało-czerwone stroje. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych Pasy błąkają się między pierwszą, a drugą ligą. Prawdziwy kryzys nadchodzi w latach siedemdziesiątych, Cracovia spada nawet do ligi okręgowej, najwięcej czasu spędza w III lidze. Kibicowanie Pasom jest trudne.

Za stary na Cracovię


– Cracovia to taka drużyna, która gdy broni się przed spadkiem, zawsze spadnie, jak walczy o awans, nigdy nie awansuje, jak ma dowieźć zwycięski remis, straci bramkę w ostatnich sekundach. Stworzona do klęski. Być kibicem Cracovii to dramat egzystencjalny – opisywał Pilch w wywiadzie z Rafałem Stecem w ″Gazecie Wyborczej″.

W marcu 2010 roku postanawia zerwać z Cracovią. Jego ″Dzienniki″, wpis z 10 marca 2010 roku:

Ze skamieniałym sercem wypowiadam wojnę futbolową Cracovii Kraków. Ja wiem, że prawdziwy kibic stoi przy swoim klubie bez względu na wszystko. Dochodzę jednak do wniosku, że upór stania przy Cracovii jest uporem debila. Za stary jestem na być może szlachetne, ale psychiatryczne wytrwałości.

Rzućmy okiem na terminarz Cracovii z sezonu 2009/10. 6 marca, a więc tuż przed przytoczonym wpisem Pilcha, Cracovia przegrała z Lechem w Poznaniu 1:3. To była trzecia porażka Pasów z rzędu. Orest Lenczyk ciągle eksperymentował. W Poznaniu z prawej strony obrony wystawił najlepszego strzelca zespołu, Mariusza Sachę, a Radosław Matusiak niespodziewanie usiadł na ławce. Zastąpił go Georgij Owsjannikowow, którego jedynym atutem było to, że potrafił szybko biegać. Faktycznie, trudno było w tym okresie patrzeć na grę Cracovii. W następnej kolejce ograła Koronę Kielce 3:0, ale potem znów przegrała trzy mecze z rzędu, pod koniec marca Ruch Chorzów zwyciężył na stadionie przy ul. Kałuży 4:1. Z taką grą Cracovia do końca sezonu drżała o utrzymanie, a uratował ją dopiero remis w derbach z Wisłą 1:1 i sensacyjny samobójczy gol Mariusza Jopa.

Czy Pilch to zobaczył w telewizji? Ten cudowny ratunek? Inny wielki kibic Pasów, Leszek Mazan, powiedział kiedyś, że wtedy po raz pierwszy w oczach prezesa Cracovii Janusza Filipiaka ujrzał łzy wzruszenia.

Czytaj też:

Mariusz Jop i bramka, która wstrząsnęła polską piłką (fot. 400mm.pl / PAP)

10 lat od "samobója" Mariusza Jopa. "Wolałbym, aby to się nigdy nie wydarzyło"

Tęsknota zbyt silna


Trudno powiedzieć, jak długo dokładnie trwał rozbrat Pilcha z Cracovią. Krótko. Na pewno nie dłużej niż nieco ponad rok. Jesienią 2011 znów kochał ją na zabój, tą dziwną miłością, ″pełną rozczarowań i klęsk″.

2 listopada 2011 roku. ″Dzienniki″.

Co tu dużo gadać: straszliwą cenę przyszło mi za jedno i za drugie zapłacić. Zanim zdążyłem skończyć się wypierać – już płaciłem. Wyparłszy się Cracovii publicznie, może nawet klątwę jakąś na nią rzuciwszy, wewnętrznie jednak za słaby, by własnemu słowu sprostać, chyłkiem, w ciemnych okularach i bluzie z – ma się rozumieć – szczelnie na łeb naciągniętym kapturem przemykałem na mecze, samotnie konałem w fotelu podczas transmisji, udając obojętność, wszem wobec z maksymalnym kabotyństwem głosząc, że „los pewnego krakowskiego klubu absolutnie, ale to absolutnie przestał mnie interesować”, w istocie zaś nie spuszczałem mej drużyny z oka. Pora dać sobie spokój z wyniszczającym udawaniem, pora – a to akurat jest wzmacniające – zrozumieć, że jedyną na tym świecie miłością do grobowej deski jest miłość do klubu ukochanego. Tym bardziej pora, że i ona (grobowa deska) coraz bliżej. Z całą przeto mocą odwołuję swe (w istocie zresztą pozorne) zaprzaństwo, cofam i przepraszam za wszystkie klątwy czy złe słowa, wracam na ulicę Kałuży, przyjmijcie mnie dobrze.

I znów warto zajrzeć w terminarz Pasów. Czy wydarzyło się coś, co mogłoby kibica Cracovii nastroić nieco bardziej optymistycznie? Niespecjalnie. Gdy Pilch pisał te słowa, Cracovia była na ostatnim miejscu w tabeli. W dwunastu meczach zgromadziła sześć punktów. Trenerem był Dariusz Pasieka, który we wrześniu tego samego roku zastąpił Jurija Szatałowa. Cztery dni po wpisie Pilcha Cracovia wygrała w derbach z Wisłą, ale to będzie jeden z niewielu optymistycznych momentów w tym sezonie. Na koniec rozgrywek 2011/12 Cracovia z hukiem spadnie z ligi. Pilch wrócił więc do niej, gdy ta była jeszcze w bardziej rozpaczliwej sytuacji. Odzyskał miłość do Cracovii, biorąc ją w objęcia na nowo z całym jej rozpaczliwym bagażem.

Cracovia spadła z ligi, ale szybko do niej wróciła i wreszcie nadeszły dla niej nieco lepsze czasy. Jacek Zieliński i Michał Probierz zajęli miejsce premiowane startem w Lidze Europy. W poprzednim sezonie Pasy były czwarte, w tym są na dobrej drodze, by te wynik conajmiej powtórzyć. Entuzjazm wdarł się w serce nawet tak doświadczonego kibica jak Jerzy Pilch.

W marcu zeszłego roku nagrał filmik dla biura prasowego Cracovii, w którym zapraszał kibiców do przyjścia na mecz z Zagłębiem Sosnowiec. Krótkie nagranie jest dobrym dowodem na to, jak zmienił spojrzenie na drużynę Pasów. – Do tej pory kibicowanie temu klubowi było raczej losem ciemnym, teraz się zmieniło i zmienia. Toteż my wszyscy kibice Cracovii pośpieszmy wraz i ruszmy w sobotę na stadion przy ulicy Kałuży, żeby dopilnować naszych w trakcie gromienia Zagłębia Sosnowiec – powiedział Pilch schorowanym już głosem. Pasy wygrały ten mecz 2:1 po dwóch bramkach Airama Cabrery.

Wsparcie dla Probierza


Pilch był w dość bliskim kontakcie z obecnym trenerem Pasów, Michałem Probierzem. Można było odnieść wrażenie, że wywiązała się między nimi więź, od czasu do czasu rozmawiali przez telefon. Obecny trener Pasów to wielki fan literatury, książki pochłania dziesiątkami.

– Nastał trudny okres dla kibiców, właściciela, prezesów, wszystkich związanych z klubem. Czytając Pilcha, przyszło mi do głowy wiele ciekawych rzeczy. Przy okazji chciałbym wierzyć, że pan Pilch dożyje czasów silnej Cracovii – mówił Probierz w listopadzie 2017 roku, gdy jego drużyna utknęła na dole tabeli. – Przyjrzałem się też wielu innym kibicom Cracovii i widzę, że jest w nich jeden wielki pesymizm. Trzeba więc robić wszystko, by zaszczepić w nich trochę optymizmu, by każdy mógł wesprzeć zespół – dodawał.

Probierz spotkał się z Pilchem w grudniu zeszłego roku, po meczu z Koroną. – Niestety, ten mecz akurat przegraliśmy 0:1. Powiedział, żeby się nie przejmować, bo taka garbata dola Cracovii i jak się z nią jest związanym, to trzeba być silnym – mówi w rozmowie ze ″Sportowymi Faktami″. – Jerzy Pilch doczekał się momentu naszej dobrej gry. Cieszę się, że w tym sezonie daliśmy mu powód do dumy – dodaje.

Pilch kochał futbol nad wszystko. O piłce nożnej pisał tak, że nie dało się niej nie zakochać. Ale na pierwszym miejscu zawsze była dla niego Cracovia. – Gdyby Cracovia zdobyła Puchar Europy, dla mnie byłoby to ważniejsze, niewiele, ale jednak, niż mistrzostwo Europy wywalczone przez reprezentację Polski – powiedział we wspominanym wywiadzie dla ″Wyborczej″.

Niedzielny mecz Cracovii z Jagiellonią rozpocznie się od minuty ciszy. Piłkarze zagrają z czarnymi opaskami.

Jerzy Pilch. Polski pisarz, publicysta, felietonista, dramaturg i scenarzysta filmowy, laureat Nagrody Fundacji im. Kościelskich (1989) za tom poetycki Wyznania twórcy pokątnej literatury erotycznej, nagrody Paszport „Polityki” (1998) za powieść Bezpowrotnie utracona leworęczność i Nagrody Literackiej „Nike” (2001) za powieść Pod Mocnym Aniołem.

Michał Karbownik w reprezentacji Polski? "Droga do niej wiedzie przez Legię"
Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także