Babol, szmata, klops. TOP 10 największych błędów polskich bramkarzy

Zobacz też: Bronić, strzelać – pełen zestaw. Najlepsi bramkarze-goleadorzy

10. Jakub Słowik

Gdy debiutujesz w reprezentacji, z premierowego meczu chcesz mieć dobre wspomnienia. Jakub Słowik nie może. Podczas zgrupowania kadry Polski złożonej z ekstraklasowiczów broniący wówczas w Jagiellonii Białystok bramkarz dostał szansę od Waldemara Fornalika. I bardzo ją zmarnował, Biało-czerwoni co prawda wygrali z Rumunią 4:1, lecz gol Gheorge Grozava obciążał konto Słowika. Za krótkie podanie do kolegi z drużyny zakończyło się katastrofą. Innych wspomnień z kadry golkiper nie ma – był to jego jedyny mecz.

9. Sebastian Przyrowski

Kolejny z zawodników, który ma za sobą epizody w reprezentacji Polski, i kolejny, do którego w pewnym momencie przylgnęła łatka bramkarza popełniającego olbrzymie błędy. Cracovia miała swoje "cabaje", zaś Groclin i Polonia Warszawa "przyrosie". Sebastian Przyrowski na dobre dał się zapamiętać w tej roli między innymi dzięki kiksowi w meczu Polonia – Wisła Kraków. W doliczonym czasie gry piłkę do bramkarza wycofał Łukasz Piątek. Z nieśmiałym pressingiem ruszył Rafał Boguski, a wystraszony Przyrowski machnął się i nie trafił w piłkę, która powolutku wturlała się do bramki. Wisła wygrała 1:0 i wydawało się, że szczęście pomoże jej w zdobyciu tytułu. W najważniejszym momencie zabrakło go jednak Mariuszowi Jopowi, który jednym samobójem odebrał Wiśle szanse na tytuł i dał utrzymanie Cracovii.

8. Mariusz Pawełek

Były "cabaje", były "przyrosie", pora na "pawełki" – błędy popełniane przez Mariusza Pawełka. Bramkarz, który najlepsze lata kariery spędził w Wiśle Kraków, potrafił wykonywać niesamowite parady, by chwilę później skapitulować w sytuacji dość prostej. Talent Pawełka dostrzegali selekcjonerzy reprezentacji Polski, a wychowanek Silesii Lubomia zagrał cztery razy w koszulce z orzełkiem na piersi. Ostatnim jego spotkaniem było to z Danią w Pucharze Króla Tajlandii. Golkiper zawalił w nim gola na 0:1. Po dalekim wyrzucie z autu wykrzyknął "moja", by minąć się z piłką i zostawić pustą bramkę. Soeren Rieks musiał to wykorzystać.

7. Józef Wandzik

Pora na bramkarza, który w kadrze występował dużo częściej, także w meczach o stawkę, a nie – jak poprzednicy – towarzyskich. Józef Wandzik w latach 1985-1995 zagrał 52 razy dla reprezentacji. W ostatnim roku występów golkiper Panathinaikosu popełnił kardynalny błąd w starciu o punkty z Rumunią. Po akcji Gheorghe Hagiego i strzale głową Ilie Dumitrescu bramkarz... tak nieudolnie próbował schwytać piłkę, że wrzucił ją sobie do bramki. Porażka 1:2 przekreśliła resztki szans na awans na mistrzostwa Europy 1996.

6. Artur Boruc

Artur Boruc przez lata był ostoją polskiej kadry, a bez jego świetnej gry reprezentacja Polski wracałaby z mistrzostw świata w Niemczech oraz Euro rozgrywanego w Austrii i Szwajcarii w jeszcze gorszych nastrojach. 65-krotny reprezentant Polski miał też jednak gorsze momenty – zwłaszcza w eliminacjach do mistrzostw świata 2010. Wszystko zaczęło się w bardzo ważnym wyjazdowym meczu ze Słowacją. Polska po golu Euzebiusza Smolarka prowadziła 1:0 aż do 85. minuty. Wtedy to w niezrozumiały sposób Boruc zamiast złapać piłkę pozwolił spaść jej na czubek buta, z czego skrzętnie skorzystał Stanislav Sestak. Minutę później ten sam zawodnik wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, a biało-czerwoni zamiast trzech oczek wrócili z Bratysławy z niczym. To nie był koniec błędów golkipera w tych eliminacjach.

5. Jerzy Dudek

Eliminacje do mistrzostw świata 2010 zakończyły się klęską i zwolnieniem na żywo Leo Beenhakkera. Tymczasowym selekcjonerem został Stefan Majewski, który w ostatnich meczach postawił na Jerzego Dudka. W kadrze 60-krotny reprezentant kraju nie popełniał spektakularnych błędów. Taki zdarzył mu się jednak w hicie Premier League między Liverpoolem i Manchesterem United. Mecz odwiecznych rywali rozstrzygnął się na korzyść Czerwonych Diabłów po tym jak Dudek w sobie znany sposób przepuścił między nogami piłkę, którą głową zgrywał mu Jamie Carragher. Do futbolówki dopadł Diego Forlan, który nie mógł tego nie trafić.

����‍♂️ "What a catastrophe for Dudek. What a gift for Forlan." Diego Forlan capitalised on an awful error from @LFC goalkeeper Jerzy Dudek as he scored the first of his two goals in @ManUtd 2-1 victory #OnThisDay in 2️⃣0️⃣0️⃣2️⃣ @Awaydays23 pic.twitter.com/SYbX9YTzZ0

— Football On This Day (@footieonthisday) December 1, 2017

4. Artur Boruc

Premier League to liga, w której polskich bramkarzy uznaje się jak mało których. Podobnie jak i Jerzemu Dudkowi, Arturowi Borucowi również przytrafiały się duże błędy. Jeden z nich pozwolił Asmirowi Begoviciowi zostać wpisanym do księgi rekordów Guinessa. Bośniak w 13. sekundzie meczu Stoke City – Southampton zdobył gola, wykopując piłkę będąc 91,9 metra od bramki strzeżonej przez Polaka. Wietrzny Britannia Stadium okazał się zdradliwy dla Boruca. Futbolówka nabrała dziwnej rotacji, skozłowała i przelobowała golkipera. Co gorzej, według angielskich mediów, ten gol przekreślił angaż 65-krotnego reprezentanta Polski w klubach z Top 6. Boruc ponoć był obserwowany przez skautów Arsenalu i Chelsea.

Guinness World Records recognize Asmir Begovic’s insane goal vs. Southampton as the longest goal scored ever in a match.

What a moment this was!🇧🇦👀@asmir1 pic.twitter.com/VK0vTuJvhA

— BH live (@BHlive_official) April 9, 2018

3. Tomasz Kuszczak

Tego gola pamięta każdy kibic reprezentacji Polski. Na nieszczęście dla Tomasza Kuszczaka stał się on wizytówką jego występów w kadrze. Młody bramkarz, grający wówczas w West Bromwich Albion znalazł się w kadrze Pawła Janasa na mundial. Przed wyjazdem do Niemiec Polacy na Stadionie Śląskim mierzyli się z Kolumbią. W "Kotle Czarownic" wrzało, lecz w pewnym momencie śpiewy kibiców zamieniły się w gwizdy. Była 63. minuta meczu, gdy Luis Martinez wznowił grę dalekim wykopem. Wysunięty przed bramkę Kuszczak widząc zbliżającą się piłkę zaczął się cofać, lecz źle obliczył tor jej lotu. W ostatniej chwili bramkarz cofnął ręce. Gdyby je zostawił, piłka zapewne nie wpadłaby do bramki. Na mistrzostwa Kuszczak pojechał, ale walka o miejsce między słupkami na mundialu skończyła się, zanim rozgorzała na dobre.

Dokładnie 1⃣4⃣ lat temu bramkarz Kolumbii pokonał Tomasza Kuszczaka. 🤭🤫🇨🇴⚽ Czy to najbardziej absurdalny gol w historii meczów biało-czerwonych❓🤔 #tvpsport #gramydalej pic.twitter.com/hJIZb02ZIw

— TVP SPORT (@sport_tvppl) May 30, 2020

2. Artur Boruc

Wracamy do Artura Boruca, wracamy do koszmarnych eliminacji do mundialu w RPA. Kolejnym spotkaniem po przegranym 1:2 starciu ze Słowacją był wyjazdowy mecz z Irlandią Północną. Od fatalnego w skutkach błędu Boruca minęło pół roku. Demony wróciły jednak w najmniej oczekiwanym momencie. I znowu minęła nieco ponad godzina gry. Gospodarze prowadzili 2:1, gdy Michał Żewłakow wycofał futbolówkę do bramkarza. Nieatakowany przez nikogo Boruc zamiast przyjąć piłkę, postanowił ją wykopać. I nie trafił, bo ta podskoczyła na kępce trawy. "Aj Jezus Maria, jaki błąd Boruca" – te słowa Dariusza Szpakowskiego przeszły do historii.

1. Janusz Jojko

"Zwycięzca" rankingu mógł być tylko jeden. Choć Janusz Jojko w annałach Ekstraklasy zapisał się między innymi jako najstarszy piłkarz w historii ligi, wszyscy kojarzyć go będą z jednym, niefortunnym zagraniem. I to w takim meczu! Ruchowi Chorzów po raz pierwszy w historii groził spadek z najwyższej klasy rozgrywkowej. Uratować I ligę Niebiescy mogli w barażach z Lechią Gdańsk. W pierwszym meczu między słupkami chorzowskiego klubu stanął Jojko. I wrzucił sobie piłkę właśnie między słupki. Kuriozalny gol przyczynił się do porażki 1:2 i… wyrzucenia bramkarza z kadry meczowej na rewanż. Golkiper podejrzewany był o sprzedanie spotkania. W rewanżu w bramce stanął debiutant Ryszard Kołodziejczyk, który nie uchronił zespołu przed drugą porażką w identycznych rozmiarach. Ruch spadł z ligi, a Janusz Jojko więcej w nim nie zagrał. Z sukcesami występował natomiast w GKS-ie Katowice. Przy okazji niedawnych sześćdziesiątych urodzin byłego bramkarza jego samobój powrócił na salony. I pomyśleć, że był to tylko jeden moment z trwającej aż 23 lata kariery.