| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
O pierwszej połowie można było szybko zapomnieć. Druga mogłaby trwać dużo dłużej. W ostatnim meczu 27. kolejki PKO Ekstraklasy Lechia Gdańsk wygrała w derbach Trójmiasta z Arką Gdynia 4:3. Gdynianie dwa razy prowadzili i byli bliscy historycznego, pierwszego zwycięstwa w derbach w Ekstraklasie. Zespół Piotra Stokowca za każdym razem zdołał wyrównać, by w doliczonym czasie zadać decydujący cios.
Wisienką na torcie pierwszej kolejki PKO Ekstraklasy po wznowieniu rozgrywek były derby Trójmiasta. Lechia Gdańsk, która w najwyższej klasie rozgrywkowej nie przegrała jeszcze z Arką Gdynia, chciała wygrać jedenaste z piętnastu derbowych spotkań. Arka liczyła na przełamanie. W trakcie przymusowej przerwy doszło w Gdyni do sporych zmian. Klub z rąk rodziny Midaków przejęli Michał i Jarosław Kołakowscy, a nowym trenerem został Ireneusz Mamrot. W Gdańsku było dużo spokojniej. Jedyną nowością było wykupienie dotychczas wypożyczonego Kristersa Tobersa.
Wskutek innych rezultatów 27. kolejki PKO Ekstraklasy, Lechia przystępowała do spotkania jako ósma siła ligi. Arka była piętnasta. Dystans trzynastu punktów, jaki dzieli zespoły, był widoczny od początku. To zespół Piotra Stokowca przejął inicjatywę. Inna sprawa, że niewiele z tego wynikało. Lechia oddała kilka strzałów, ale były one niecelne albo pewnie bronił Pavels Steinbors. Najbliżej zdobycia bramki byli Rafał Pietrzak oraz Patryk Lipski.
Pierwszy celny strzał Arki miał miejsce w 36. minucie spotkania. Próba Marko Vejinovicia nie sprawiła jednak żadnych trudów Dusanowi Kuciakowi. W ostatniej akcji pierwszej połowy dobrą wrzutką popisał się Adam Danch. Do strzału głową składał się Oskar Zawada, jednak uprzedził go kolega z drużyny, Maciej Jankowski, który w trudniejszej sytuacji nie trafił w światło bramki. Do przerwy było więc 0:0. Znowu.
Druga połowa rozpoczęła się dla gospodarzy najlepiej jak tylko się dało – od rzutu karnego. Po dośrodkowaniu Ze Gomesa piłkę w polu karnym opanował Jarosław Kubicki, który trafił piłką w rękę upadającego Fredrika Helstrupa. Sędzia Szymon Marciniak nie miał wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Flavio Paixao i bez kłopotu pokonał Steinborsa. Dla Paixao był to dziewiąty gol w ósmym derbowym starciu. To rekord!
Flávio Paixão �� @ArkaGdyniaSSA
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) May 31, 2020
9⃣. mecz
8⃣. gol
⚽️ #LGDARK 1:0 pic.twitter.com/nA0C2mjwhA