{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
PKO Ekstraklasa: rynek transferowy odżywa. Praszelik, Marchwiński, Żubrowski – nimi interesują się kluby
Piotr Kamieniecki /
Liga ledwo wystartowała po przymusowej przerwie, a kluby już interesują się piłkarzami. Mateusz Praszelik i Jakub Żubrowski budzą duże zainteresowanie rywali. Filip Marchwiński latem raczej nie odejdzie, ale jest obserwowany przez europejskich gigantów.
Paixao, Felix czy Białek? Wybierz piłkarza kolejki PKO Ekstraklasy!
W zespole lidera PKO Ekstraklasy po sezonie wygasną kontrakty trzech zawodników, ale to najmłodszy z nich jest łakomym kąskiem dla innych. Mateusz Praszelik będzie mógł zmienić klub za symboliczna opłatą związaną z ekwiwalentem za wyszkolenie. W tym sezonie pomocnik rozegrał przy Łazienkowskiej siedem meczów, w których spędził na murawie 276 minut. Piłkarz jest pod baczną obserwacją ligowych rywali. Sytuację obserwują między innymi Pogoń Szczecin oraz Górnik Zabrze, który już w przeszłości interesował się 19-latkiem. Na korzyść zawodnika działa też przeszłość w juniorskich reprezentacjach Polski.
Pożądany w Ekstraklasie
Obecna umowa Praszelika obowiązuje tylko do końca sezonu. Znajduje się w niej zapis o automatycznym przedłużeniu, ale do tego potrzebna jest odpowiednia liczba rozegranych minut. Do spełnienia warunku jest na razie daleko. – Wciąż nie możemy wykluczyć, że kontrakt Praszelika zostanie przedłużony automatycznie, choć musiałby grać w większości meczów do końca sezonu. Legia jest klubem, któremu Mateusz wiele zawdzięcza. Jest tam od sześciu lat i nieeleganckim byłoby nieuszanowanie największego klubu w Polsce. Jeśli aneks nie znajdzie zastosowania, Legia będzie miała pierwszeństwo w rozmowach. A te nawet się rozpoczęły, ale wciąż brakuje konkretów – przyznaje w rozmowie z TVPSPORT.PL Tomasz Suwary, menedżer piłkarza.
– Wszystko będzie zależało od wyboru Praszelika. W jego temacie zgłasza się wiele klubów, ale znają nasza postawę. Czekamy. Zobaczymy, co będzie aktualne w danej chwili. Najpierw będziemy rozmawiali z Legią, a potem będziemy rozpatrywali inne propozycje. Jeśli warszawianie nie będą w stanie przekonać czy zatrzymać Praszelika, to będziemy mieli wielki wybór. Najważniejsze, by doszło do sytuacji, w której klub będzie potrzebował zawodnika, a on sam tego klubu. Mowa o zespole, który pod wieloma względami będzie dobry dla rozwoju piłkarza. Musi pojawić się spójność celów. Jestem przekonany, że jego droga tak czy inaczej wiedzie przez Polskę. Mateusz powinien zostać w Ekstraklasie i w niej zaistnieć – dodaje Suwary.
Suwary reprezentuje też interesy Sebastiana Walukiewicza, który najpierw odszedł z Legii do Pogoni, a następnie zmienił Szczecin na Cagliari. Wszystko jest też efektem współpracy z agencją Giovanniego Branchiniego. To menedżer z wielką marką. Teraz reprezentuje między innymi Douglasa Costę, Fernandinho czy Massimiliano Allegriego, byłego trenera Juventusu. W przeszłości przeprowadzał m.in. transfery z udziałem Romario i Ronaldo.
Marchwiński na celowniku gigantów
W tej samej agencji znajduje się Filip Marchwiński, gracz Lecha Poznań. 18-latek zagrał w tym sezonie w czternastu meczach Kolejorza i zdobył trzy bramki. Jego kontrakt obowiązuje do końca sezonu 2022/2023, ale juniorski reprezentant kraju budzi wielkie zainteresowanie piłkarskich gigantów w Europie. W przypadku Marchwińskiego, praktycznie pewny jest fakt, że poznański klub będzie mógł na nim bardzo dobrze zarobić.
Czytaj też:
Maska, tiki-taka do połowy i bramkarze lepiej grający nogami. Pandemia śmiechu w Ekstraklasie
– Marchwiński to piłkarz, przy którym jest zainteresowanie ośmiu z dziesięciu największych klubów na świecie. Ale potrzebuje czasu na zmianę otoczenia. To nie jest tylko kwestia nauki języka. Bardzo ważne jest wejście na poziom sportowy, który po transferze umożliwi walkę o miejsce w składzie. Sebastian Walukiewicz czekał i zrobiliśmy w ten sposób bezpieczny krok. Istotne jest także odpowiednie przygotowanie mentalne. Nie da się wskazać, jak długo to potrwa. To zależy choćby od szybkości rozwoju, ale staramy się to dokładnie monitorować – opowiada Suwary.
Ligowe rozmyślania
Ledwo co wróciła Ekstraklasa, a wokół piłkarzy robi się coraz większe zamieszanie. Korona Kielce świetnie spisała się z początkiem restartu rozgrywek. Zespół Macieja Bartoszka wygrał 4:1 z Wisłą Płock. Kielczanie wciąż znajdują się w strefie spadkowej, ale w perspektywie kolejnych miesięcy mają więcej problemów. Z końcem czerwca w Koronie wygasną umowy szesnastu zawodników. To rekord PKO Ekstraklasy. Nie ma w rozgrywkach innego klubu, w którym kończyłoby się aż tyle kontraktów. Kłopotem może okazać się zatrzymanie tych, którzy są ważnymi postaciami zespołu. W tym gronie jest choćby Jakub Żubrowski.
Pomocnik Korony od lipca będzie wolnym zawodnikiem. Kielecki klub prowadził rozmowy z piłkarzem już w zeszłym roku, ale wciąż nie ma porozumienia. I wszystko wskazuje, że będzie o to trudne. Warunkiem koniecznym byłoby pozostanie w Ekstraklasie, bo Żubrowski chce grać w najwyższej klasie rozgrywkowej. A sytuacją piłkarza już interesują się inne kluby. Aktywne w stawce jest Zagłębie Lubin. Miedziowi szykują małą rewolucję. Bliski przenosin, także na zasadzie wolnego transferu, jest Jakub Wójcicki z Jagiellonii Białystok.
Inną opcją dla Żubrowskiego jest Jagiellonia. Środkowy pomocnik mógłby trafić do Białegostoku, choć kluczowa może okazać się sytuacja Tarasa Romanczuka, który już zimą był bliski odejścia z klubu. Jego następcą mógłby się okazać obecny gracz Korony.
Poza Wójcickim, Zagłębie chce sprowadzić nowego bramkarza, środkowego obrońcy oraz pomocnika i napastnika. Żubrowski miałby uzupełnić drugą linię. Każdy transfer w Lubinie będzie opiniował komitet transferowy w postaci trenera Martina Seveli, dyrektora skautingu Jakuba Chodorowskiego i prezesa Artura Jankowskiego.
Praszelik i Żubrowski to jedni z wielu piłkarzy, którym latem wygasną umowy z dotychczasowymi klubami. Wśród ciekawych graczy, którzy będą mogli za darmo zmienić kluby są także Petteri Forsell (Korona), Kamil Wojtkowski (Wisła Kraków), Robert Pich i Michał Chrapek (Śląsk Wrocław), Jorge Felix (Piast Gliwice), Filip Mladenović (Lechia Gdańsk), Igor Angulo (Górnik Zabrze) czy Christian Gytkjaer (Lech Poznań).