{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
1 czerwca 2020 mija 1. rocznica śmierci Jose Antonio Reyesa
Maciej Wojs /
1 czerwca 2019 roku Liverpool i Tottenham spotkały się na Wanda Metropolitano w Madrycie w finale Ligi Mistrzów. Hiszpania jednak żyła tego dnia innym wydarzeniem. Na kilka godzin przed spotkaniem na stadionie Atletico, w wypadku samochodowym zginął były reprezentant kraju i zawodnik tego klubu Jose Antonio Reyes. Miał 35 lat.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wilimowski, Lubański i "Sagan". TOP 10: najmłodsi piłkarze w historii reprezentacji Polski
Tragiczną wiadomość przekazała tuż po godz. 13:00 Sevilla. To właśnie ten klub był najważniejszym w karierze Reyesa. W nim jako 10-latek rozpoczął przygodę z piłką, a już sześć lat później zadebiutował w seniorskiej drużynie. Wkrótce wypłynął na szerokie wody.
Jose Antonio Reyes – 1. rocznica śmierci
Jako 20-latek zadebiutował w reprezentacji Hiszpanii. Nie był jednak ulubieńcem selekcjonerów Luisa Aragonesa i Vicente del Bosque, stąd ominęły go sukcesy La Furia Roja – nie zdobył mistrzostwa świata w 2010 roku, ani nie wygrał Euro 2008 i Euro 2012. Zagrał jedynie na nieudanym dla Hiszpanów mundialu 2006 i był to raptem epizod w nic nieznaczącym meczu grupowym z Arabią Saudyjską.
Sukcesy święcił za to w piłce klubowej. W 2004 roku z Sevilli wykupił go za 17 mln funtów Arsenal. Tam Reyes dołączył do takich sław jak Thierry Henry, Patrick Vieira, Dennis Bergkamp i Robert Pires. Już w debiutanckim sezonie zdobył z nimi mistrzostwo Anglii. Kanonierzy dokonali tego zresztą z przytupem, nie przegrywając choćby jednego ligowego spotkania. Do historii przeszli jako "The Invicibles".

Przez trzy lata gry na Wyspach wywalczył ponadto Puchar Anglii oraz Tarczę Wspólnoty, a w 2006 roku dotarł z zespołem do finału Ligi Mistrzów. W tym samym roku wrócił też do Hiszpanii. Najpierw trafił na wypożyczenie do Realu Madryt. Długo nie spełniał pokładanych w nim nadziei, ale wszystko zmienił ostatni mecz sezonu z Realem Mallorca. By zdobyć mistrzostwo, Królewscy musieli wygrać. Po godzinie gry niespodziewanie przegrywali jednak 0:1. Reyes pojawił się na boisku w 66. minucie i już po chwili doprowadził do remisu. Kwadrans później przypieczętował triumf i tytuł, trafiając na 3:1.
Ten występ zapewnił mu stałe miejsce w sercach kibiców Realu – i to pomimo tego, że w kolejnych latach reprezentował barwy lokalnego rywala Królewskich, Atletico. Z Los Colchoneros dwukrotnie wygrał rozgrywki Ligi Europy, a kolejne trzy tytuły wywalczył z Sevillą, do której wrócił w połowie sezonu 2011/12 i dla której grał przez kolejne cztery i pół roku. Później zaliczył jeszcze występy dla Espanyolu, Cordoby, chińskiego Xinjiang Tianshan oraz drugoligowej Extremadury.
To piłkarzem tego ostatniego klubu był w momencie wypadku. Reyes podróżował tego dnia z dwoma kuzynami z Sewilli do Utrery, swojej rodzinnej miejscowości. Prowadzony przez niego samochód wypadł z trasy. 35-latek i Jonathan Reyes zginęli na miejscu. Trzeci z podróżujących, Juan Manuel Calderon, doznał poważnych obrażeń, ale przeżył.
Przyczyna śmierci Reyesa: pęknięta opona
Początkowo za przyczynę wypadku wskazywano nadmierną prędkość. Hiszpańskie media twierdziły, że Reyes pędził z prędkością 237 km/h. Policyjne śledztwo wykazało jednak, że samochód osiągnął maksymalnie 130 km/h, a do wypadku przyczyniła się pęknięta opona. Reyes stracił panowanie nad pojazdem, ten uderzył w barierkę i przekoziołkował, po czym stanął w płomieniach.
– Nie wiem, co dokładnie się wydarzyło. W momencie, gdy doszło do wypadku, nie patrzyłem na drogę, tylko spoglądałem przez okno. Nie wiem, co zrobił Jose Antonio. Pamiętam jedynie, że lecieliśmy naszym samochodem. Lecieliśmy... – wspominał na łamach dziennika "Sport" Calderon.
"Nie moglibyśmy potwierdzić gorszej wiadomości – nasz ukochany Jose Antonio Reyes zmarł w wypadku samochodowym. Spoczywaj w pokoju" – przekazała we wspomnianym na wstępie komunikacie Sevilla.
Kondolencje napłynęły z całego świata. Nie brakowało osobistych pożegnań. "Jestem rozbity. Nie mam słów. Zawsze będziemy cię pamiętać, przyjacielu" – napisał Sergio Ramos. Długi i emocjonalny wpis opublikował Cesc Fabregas. "Mój pierwszy wielki przyjaciel w świecie futbolu. Mój współlokator, który zawsze chciał spać przy włączonej klimatyzacji, nawet gdy na dworze było -10 stopni. Skromny facet, który zawsze był uśmiechnięty, wielki piłkarz i wielka osobowość. Nigdy nie zapomnę jak razem z rodziną przyjąłeś mnie w domu na święta w Anglii, gdy byłem sam i miałem 16 lat. Nigdy nie zapomnę naszych meczów tenisa stołowego przed i po treningach. (...) Zawsze mówię, że byłeś jednym z największych talentów w futbolu i wiem, że się nie mylę. Dwa dni temu mówiłem o tobie w wywiadzie, może to był znak, kto wie, by o tobie pamiętać. Nigdy cię nie zapomnę, zawsze będziesz w naszych sercach. Spoczywaj w pokoju, bardzo cię kocham" – napisał.
Rozegrany kilka godzin po śmierci Reyes finał Ligi Mistrzów poprzedziła minuta ciszy. Liverpool wygrał 2:0, a obrońca The Reds, Alberto Moreno, zadedykował triumf zmarłemu rodakowi. Dwa dni później, w pogrzebie zawodnika, udział wzięły tłumy. Sevilla żegnała go jako "eterno capitan" – "wiecznego kapitana".
Reyes zostawił żonę Noelię Lopez i osierocił trójkę dzieci: córki Noelię i Trianę oraz syna z poprzedniego związku – Jose Antonio Jr., który postanowił iść w ślady ojca. W 2019 roku rozpoczął treningi w Realu Madryt.
Jose Antonio Reyes – przebieg kariery:
Data urodzenia: 1 września 1983, Utrera
Data śmierci: 1 czerwca 2019, Utrera
Kariera juniorska: Sevilla FC (1994-2000)
Kluby: Sevilla FC (1999-2004), Arsenal (2004-07), Real Madryt (2006-07), Atletico Madryt (2007-08), Benfica (2008-09), Atletico (2009-12), Sevilla (2012-2016), Espanyol (2016-17), Cordoba (2018), Xinjiang Tianshan (2018), Extremadura (2019)
Reprezentacja: 21 meczów / 4 bramki