Choć mistrzostwa świata w 2014 roku do dziś są wypominane Fredowi, w kraju napastnik wciąż cieszy się szacunkiem. Wpływ na to mają nie tylko strzelane hurtowo gole w lidze, ale i akcje, takie jak "Tour do Fred". Brazylijczyk właśnie zmienił klub, a blisko sześciuset kilometrową trasę pomiędzy oboma miastami pokona... rowerem. Będzie przy tym prowadził relację na żywo i zbierał datki na akcję charytatywną.
Pod koniec maja Fred przeniósł się z Cruzeiro do Fluminense. Wrócił tym samym do klubu, w którym wiodło mu się najlepiej. To właśnie dzięki świetnym występom we "Flu", został pierwszym napastnikiem reprezentacji Brazylii na mistrzostwach świata w 2014 roku.
Niestety tamten turniej zakończył się kompromitacją gospodarzy, a on sam stał się twarzą klęski. Choć na mundialu nie błyszczał skutecznością, w lidze wciąż był nie do powstrzymania. Do 2016 roku grał dla Fluminense, a następny sezon spędził w Atletico Mineiro. Finalnie trafił jednak do rodzimego Belo Horizonte.
W 2018 roku został zawodnikiem Cruzeiro, w którym to przed laty wypłynął na szerokie wody. W 2005 roku przeszedł z niego do jedynego europejskiego klubu w karierze – Olympique Lyon. W maju 2020 roku, po blisko dwóch latach, zdecydował się jednak na powrót do Fluminense. I zrobił to w wielkim stylu.
Boa noite, Melhor e Mais Bonita Torcida do Mundo! Nosso artilheiro VOLTOU! Não poderíamos fechar esse domingo tão especial com outra imagem! Muito obrigado! #SejaSócio #VaiTePegar pic.twitter.com/lfuHfbCq6n
— Fluminense F.C. (de ?) (@FluminenseFC) June 1, 2020
Primeiro dia do #TOURDOFRED chegando ao fim. Olha essas imagens, galera... esse pedal mídia tá top demais! ��
— Fred Guedes (@fredgol9) June 1, 2020
��: Gustavo Lovalho pic.twitter.com/iiUnQv9Hb1
Fred wystartował w poniedziałek nad ranem brazylijskiego czasu. Od samego początku transmituje swoją podróż za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zarówno na Instagramie, jak i Twitterze. Choć podróż z Belo Horizonte do Rio znakomicie buduje PR piłkarza, przede wszystkim jest akcją charytatywną.
"Wystartowałem! Cieszę się, że mogę dzielić się z wami moimi postępami w Tour do Fred. Pomysł narodził się z chęci pomocy innym i zmieniania otaczającego nas świata. Naszym celem jest zebranie paczek pomocy żywnościowej dla czterech tysięcy najbardziej potrzebujących rodzin" – napisał na swoim Instagramie piłkarz.
To właśnie pomoc najbardziej poszkodowanym przez pandemię koronawirusa jest głównym celem wyprawy. Fred przeznaczy bowiem wszystkie środki uzyskane od sponsorów na zakup paczek żywnościowych dla najbardziej potrzebujących rodzin. Co więcej, za każdy przejechany przez siebie kilometr dokupi jeden zestaw z własnej kieszeni. Do akcji mogą włączyć się również kibice.
"Każdy ma do wykonania swoje zadanie. Ja pedałuję, a wy możecie pomóc, wpłacając pieniądze na akcję charytatywną. Mój przyjazd do Fluminense będzie czymś niespotykanym dotąd w historii futbolu. Będzie momentem radości i solidarności w tak trudnym dla nas czasie. Przede wszystkim będzie jednak pomocą dla tych najtrudniej przeżywających ten okres" – dodał.
Choć w trudnych momentach na trasie motywacją piłkarza będą ideały i chęć pomocy, to potrzebne będą także odpowiedni pokarm i napoje. O to, by Fredowi po drodze nie zabrakło sił, zadbała dietetyczka Fluminense Renata Faro.
– Kluczową kwestią jest jedzenie, nawodnienie i sen. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z dietetyczką Fluminense, która przygotowała nam komplet suplementów. O pożywienie jesteśmy więc spokojni. Jedyną trudnością pozostaje sen. Jeśli jednak będziemy w stanie spać dobrze, organizm będzie się odpowiednio regenerował i osiągniemy cel – powiedział trener personalny piłkarza w rozmowie z GloboEsporte.com
— Fred Guedes (@fredgol9) June 2, 2020
���� pic.twitter.com/wspO1SWy1r
— Fred Guedes (@fredgol9) June 2, 2020