| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Jagiellonia Białystok w sobotę 6 czerwca zagra pierwszy mecz u siebie po trzech miesiącach przerwy spowodowanej epidemią koronawirusa. W spotkaniu przeciwko Wiśle Płock zabraknie ostoi defensywy żółto-czerwonych.
Jaga w 27. kolejce PKO Ekstraklasy zmierzyła się na wyjeździe z Cracovią. Drużyna Iwajło Petewa w ostatnich minutach meczu przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. W 88. minucie gola na wagę trzech punktów strzelił wychowanek białostockiego klubu Przemysław Mystkowski.
Jagiellończycy zwycięstwo przypłacili utratą kluczowych zawodników. Przeciwko Wiśle Płock na pewno nie zagra Taras Romanczuk, który będzie pauzował za otrzymaną ósmą żółtą kartkę w sezonie.
W wyjściowym składzie zabraknąć może także nowego obrońcy Bogdana Tiru. Jak dowiedział się TVPSPORT.PL, Rumun po starciu z Pelle van Amersfoortem ma złamany nos. Jego gra przeciwko płocczanom stoi pod znakiem zapytania. Absencja nie jest pewna w stu procentach. Tiru mógłby zagrać w specjalnej masce. Wydaje się jednak, że Iwajło Petew nie będzie ryzykował zdrowia piłkarza i w środku obrony, obok Ivana Runje, wystawi Chorwata Zorana Arsenicia.
Tiru trafił do Jagi w zimowym oknie transferowym za około 600 tys. euro z rumuńskiego Vitorulu Konstanca. Dotychczas w PKO Ekstraklasie wystąpił w sześciu meczach. Pod koniec lutego przeciwko Lechowi Poznań zdobył nawet bramkę. Gol ten zapewnił punkt żółto-czerwonym w spotkaniu z Kolejorzem.
Białostocki klub po 27 kolejkach uzbierał 40 punktów i zajmuje ósme miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Wisła Płock po niedzielnej (31.05) porażce z Koroną Kielce (1:4), z dorobkiem 36 punktów plasuje się na 12. pozycji ligowej tabeli. Spotkanie pomiędzy Jagiellonią Białystok a Wisłą Płock rozpocznie się w sobotę o 15:00.