Oburza się, gdy mówią o nim "bloger", bo od zawsze był przede wszystkim trenerem. W austriackim Handenberg nie znalazł po prostu nikogo, kto chciałby porozmawiać z nim o taktyce, więc jako nastolatek partnerów do dyskusji szukał w sieci. Z kilkoma z nich założył potem stronę i próbowali rozkładać na czynniki pierwsze filozofię Pepa Guardioli. Dziś Rene Marić jest asystentem Marco Rose w Borussii Moenchengladbach i uznaje się go za jednego z najbardziej perspektywicznych młodych ludzi w tym zawodzie.