17 czerwca UEFA podejmie decyzję w sprawie dokończenia rozgrywek Ligi Mistrzów w tym sezonie. Jak informuje niemiecki "Bild" faworytem do organizacji turnieju finałowego jest Lizbona.
Zmagania najlepszych klubów kontynentu zostały przerwane z uwagi na pandemię koronawirusa. Rywalizacja zatrzymała się na etapie 1/8 finału i na razie do kolejnej rundy awansowały jedynie na razie do kolejnej rundy awansowały Atletico Madryt, Paris Saint-Germain, Atalanta Bergamo oraz RB Lipsk. Biorąc pod uwagę wznowienie piłkarskich lig m.in. w Polsce i Niemczech, a także planowany powrót Premier League, Serie A i La Ligi, należy spodziewać się, że Liga Mistrzów także zostanie dograna.
Najczęściej powtarzany scenariusz mówi o dziesięciodniowym turnieju, w trakcie którego rozegrane zostałyby spotkania ćwierćfinałowe, półfinałowe i wielki finał. Oczywiście w każdym etapie rozegrane miałoby być jedno spotkanie, bez rewanżu. Mini-turniej według doniesień ma odbyć się w jednym miejscu.
Początkowo mówiło się o Stambule, który pierwotnie miał gościć finał LM w tym roku. W Turcji nie chcą jednak grać bez udziału publiczności. Swoją kandydaturę zgłosił Frankfurt, ale według "Bilda" to Lizbona jest głównym faworytem wyścigu i prawo do organizacji finałów. Za Portugalią miał przemawiać fakt, że tamtejszych klubów nie ma już w rozgrywkach LM. Ponadto spełnione zostały wymagania UEFA dotyczące liczby stadionów i zwolnienia z podatków.
Stuttgart na pocieszenie ma otrzymać prawo do organizacji finałów Ligi Europy. W grze o LM jest jeszcze Moskwa, ale ta lokalizacja ma raczej niewielkie szanse ze względu na sporą liczbę zakażeń koronawirusem w Rosji.
19:00
FC Barcelona/Inter Mediolan