| Siatkówka / Reprezentacja

Konflikt z Wlazłym, wybór Bartman lub Kubiak i porażka na igrzyskach. Andrea Anastasi: teraz Polska to mój drugi dom

Andrea Anastasi wygrał z kadrą złoto Ligi Światowej, przegrał ćwierćfinał igrzysk
Andrea Anastasi pracował z reprezentacją Polski siatkarzy w latach 2011-2013 (fot. PAP)

Mariusz Wlazły? Miałem zbyt duży szacunek do moich graczy, by w ten sposób z nimi postąpić. Nawet najlepszy siatkarz na świecie musiał się dostosować do pewnych zasad – mówi o konflikcie z atakującym w 2012 roku Andrea Anastasi, były selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy, który obecnie prowadzi VERVA Warszawa ORLEN Paliwa.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Pokonał chorobę. "Dla niektórych jest śmiertelna"

Czytaj też

Łukasz Kaczmarek chorował na zapalenie mięśnia sercowego

Pokonał chorobę. "Dla niektórych jest śmiertelna"

– Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Został pan trenerem polskiej kadry w 2011 roku. Jakie były plusy, a jakie minusy podjęcia tej pracy?
Andrea Anastasi: – Miałem szczęście, ponieważ przejąłem zespół po Danielu Castellanim, trenerze, którego sposób pracy bardzo szanowałem. Pod względem przygotowania i budowy drużyny nie było nic do zarzucenia.

Musiałem praktycznie całkowicie zmienić trzon drużyny. Piotr Gruszka czy Sebastian Świderski zmierzali do sportowej emerytury, a mnie nie pozostało nic innego, jak poszukać nowych liderów drużyny. Dostałem zgodę od polskiej federacji, by wprowadzić na międzynarodowe parkiety młodszą generację siatkarzy. Nie było wtedy tak, jak macie teraz. Obecnie Vital Heynen ma problem, by wybrać dziewiętnastu zawodników na zgrupowanie, ale nie dlatego, że ma ich za mało, ale przez to, że grupa uzdolnionych sportowców jest dużo większa.

Marcin Komenda o odejściu z Asseco Resovii Rzeszów: nie dziwi mnie decyzja klubu

Starałem się stawiać na młodych. Budowałem drużynę, wprowadzając do gry Fabiana Drzyzgę, Mateusza Mikę czy Michała Kubiaka. Co do organizacji, zaplecza i wyposażenia w Polsce nie miałem żadnych zastrzeżeń. Wiele zmieniło się od momentu, kiedy kadrę prowadził Raul Lozano.

– Każdy trener wybiera do kadry najlepszych. Nie wyobrażam sobie, by na pana liście zabrakło Michała Winiarskiego czy Mariusza Wlazłego. Jak początkowo wyglądała pana relacja z nimi?
– Po mistrzostwach świata w 2010 roku, podczas których Polska nie osiągnęła dobrego wyniku, reprezentanci mierzyli się z ogromną krytyką. Nie było im łatwo. W 2011 roku naszym planem była gra w Lidze Światowej, na mistrzostwach Europy i w Pucharze Świata, który mógł dać biało-czerwonym kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Londynie w 2012 roku. Nikt z nich nie chciał wrócić do drużyny.

Zacząłem się zastanawiać, kim będę grać. Winiarski i Paweł Zagumny przyjechali dopiero na Puchar Świata, ponieważ w wakacje chcieli odpocząć od siatkówki. Reszta nie chciała występować w kadrze. Nie byłem zły, starałem się zrozumieć ich decyzję. Zachowałem pozytywne myślenie i zacząłem budować drużynę na nowo.

– Jak często rozmawiał pan wtedy z Wlazłym?
– Miał problem z federacją. Napisał nawet oświadczenie, w którym zapewnił, że nigdy nie zagra w reprezentacji. Mówił, że nikt nie dba w kadrze o jego zdrowie. Powiedział, że nie chodzi mu o mnie, a o cały system. Był bardzo zły.

Pamiętam, że spotkałem się z nim, Winiarem i Danielem Plińskim w Bełchatowie. Zaznaczyłem, że są ważni dla drużyny. Michał powiedział, że wakacje chce poświęcić na powrót do zdrowia, Mariusz odparł, że nigdy nie zagra w kadrze, a Daniel, że chce o siebie zadbać. Co do tego ostatniego, nie dałem się zwieść, nie byłem głupi. Nie chciał przyjechać na kadrę, ponieważ "stara gwardia" się wykruszyła. Na jego pozycji miałem jednak alternatywy w postaci niesamowitego Piotra Nowakowskiego i będącego u szczytu formy Marcina Możdżonka.

– Zdobyliście medale Ligi Światowej i mistrzostw Europy bez Wlazłego. Później chciał wrócić, prawda?
– W 2012 roku zmienił zdanie. Nie chciał grać w Lidze Światowej, ale myślał o tym, by wystąpić na igrzyskach. Starałem się poukładać sprawy jak należy i przede wszystkim "po ludzku". Dłuższy czas pracowałem ze Zbigniewem Bartmanem i Jakubem Jaroszem. Zasłużyli na to, by dalej być w kadrze. Dodałem, że rozumiem nastawienie Mariusza, ale Liga Światowa był dla mnie nieodzownym elementem przygotowań do igrzysk. Atakujący był bardzo oburzony moją odpowiedzią.

Pokonał chorobę. "Dla niektórych jest śmiertelna"

Czytaj też

Łukasz Kaczmarek chorował na zapalenie mięśnia sercowego

Pokonał chorobę. "Dla niektórych jest śmiertelna"

Winiarski i Paweł Zagumny przyjechali dopiero na Puchar Świata, ponieważ w wakacje chcieli odpocząć od siatkówki. Reszta nie chciała występować w kadrze. Nie byłem zły, starałem się zrozumieć ich decyzję.

Andrea Anastasi pracuje obecnie w VERVA Warszawa ORLEN Paliwa
Andrea Anastasi w Polsce prowadził dwa kluby. Były to Trefl Gdańsk oraz VERVA Warszawa ORLEN Paliwa (fot. PAP)

Miałem zbyt duży szacunek do moich graczy, by w ten sposób z nimi postąpić. Nawet najlepszy siatkarz na świecie musiał się dostosować do pewnych zasad. Nie mogłem przedstawić reguł zespołowi, a następnie postawić kogoś ponad nimi. Ligę Światową wygraliśmy.

– Czy kiedykolwiek miał pan z nim lepszą relację?
– Bardzo szanowałem i szanuję go jako siatkarza. To, czego dokonał Mariusz Wlazły, jest niesamowite. Zmienił historię PGE Skry Bełchatów i reprezentacji Polski. Nie rozmawiałem jednak z nim często. Teraz o wiele więcej czasu spędzam na przykład z Michałem Winiarskim, ponieważ sam został trenerem i pracuje w Gdańsku.

Zdobył Puchar Europy i później… musiał go ukraść. "Mam nadzieję, że to będzie złota dekada dla polskiej siatkówki"

– Kto był najlepszym graczem w polskiej kadrze, z którym pan pracował?
– Trudno ocenić. Jeśli miałbym kogoś wyróżnić, to byłby to Piotr Nowakowski. To nadal jest jeden z najlepszych graczy na swojej pozycji na świecie. Winiarski i Kubiak również się "wybijali". Niesamowity był też Zagumny. Powinien inaczej przeżyć swoją karierę, zrobić więcej, ale nie zawsze miał szczęście.

– Kiedy zauważył pan, że ten eksperymentalny skład, który pan stworzył w 2011 roku ma papiery na wygrywanie wielkich imprez?
– Miałem duży problem z pozycjami atakującego i przyjmującego. Co do tej drugiej, wyróżniali się Bartosz Kurek, Michał Ruciak, Michał Bąkiewicz i bardzo młody Kubiak. Poza tym był też Zbigniew Bartman. Podobnie jak Kurek nie dysponował jednak niesamowitym przyjęciem, ale był dobry w ataku. Na prawym skrzydle był Dawid Konarski, który nie był jeszcze stabilnym siatkarzem oraz Jakub Jarosz ze składu mistrzów Europy z 2009 roku. Zibi zgodził się na przestawienie na atak. Pracował bardzo ciężko, a mentalnie był niesamowity. Dzięki tej kombinacji zaczęliśmy wygrywać.

– Długo chciał grać razem z Kubiakiem? W 2013 roku zrobiło się głośno o ich konflikcie.
– Po 2012 mieli personalny problem. Sytuacja była napięta i trudna, bo to były charakterne "serca" mojej drużyny. Takie rzeczy jednak się zdarzają. Nic nie mogłem zrobić.

– W 2013 roku był słabszy sportowo, dlatego wypadł z drużyny, czy też mając dwóch skonfliktowanych zawodników lepiej było po prostu wybrać Kubiaka?
– Musiałem podjąć decyzję dla zdrowia drużyny i jej ducha.

– Bartman był niezdrowy dla drużyny?
– Musiałem podjąć jakąś decyzję. Było dla mnie jasne, że z tej dwójki ważniejszy dla zespołu był w tamtym momencie Kubiak. Co w tym przypadku miałem zrobić z pozycją atakującego? Ostatecznie zadecydowałem, że do gry wejdzie Grzegorz Bociek, który bardzo dobrze zaprezentował się w 2013 roku. Miał bardzo duże perspektywy na przyszłość, czego potwierdzeniem było 65 procent skuteczności ofensywy w jednym z meczów z Bułgarią. Okazał się jednak jednym z najbardziej pechowych siatkarzy na świecie. Przez chorobę stracił trzy niezwykle istotne lata swojej kariery.

– Złoty medal Ligi Światowej w 2012 roku zabił waszą pokorę przed igrzyskami?
– Graliśmy wtedy niesamowicie. Final Ligi Światowej był jednym z najlepszych meczów, który prowadziłem w karierze. Poczułem, że to czas na medal dla kadry w czasie igrzysk olimpijskich. Nie pozbyliśmy się jednak pokory. Po prostu wierzyliśmy, że możemy coś osiągnąć.

Miałem zbyt duży szacunek do moich graczy, by w ten sposób z nimi postąpić. Nawet najlepszy siatkarz na świecie musiał się dostosować do pewnych zasad. Nie mogłem przedstawić reguł zespołowi, a następnie postawić kogoś ponad nimi.

Nawrocki: mamy wiele perspektywicznych zawodniczek
Jacek Nawrocki (fot. TVP)
Nawrocki: mamy wiele perspektywicznych zawodniczek

Nie mieliśmy za dużo czasu na przygotowania. Pojechaliśmy na Memoriał Wagnera do Zielonej Góry. Pamiętam, że szaleństwo siatkarskie w Polsce rozwinęło się na tyle, że nie mogliśmy wyjść z hotelu i musieliśmy zamknąć treningi. Przed halą w tym czasie czekały tysiące fanów. Nagle staliśmy się najlepszą drużyną świata, która wiedziała, że najlepsze wyniki osiągała, kiedy nie miała na siebie narzuconej presji. To potwierdziło się także na mistrzostwach świata w 2014 i paradoksalnie w 2018 roku, kiedy zespół był po poważnym kryzysie z wcześniejszych mistrzostw Europy.

Ta presja na nas oddziaływała. Zespół był zbyt młody, by ją udźwignąć. Teraz wasza kadra odnalazła się w rzeczywistości ciągłych oczekiwań i bycia najlepszym.

– Która porażka z igrzysk była gorsza – z Bułgarią czy Australią?
– Zdecydowanie ta z Australią. Ona decydowała o pozycji w tabeli przed ćwierćfinałem. Ostatnio rozmawiałem o niej nawet z Winiarem. Powiedział mi, że to była najgorsza porażka, jaką widział. Przeżyłem już wcześniej kilka takich spotkań. Jedno było podczas igrzysk w Sydney, kolejne w czasie mistrzostw świata w 2002 roku. To się czasem zdarza.

- Żeby dojechać na mecz z Australią musieliście wstać o 5:30, jechaliście spóźnieni. Dużo czynników wam nie pomogło.
– Nawet nie pamiętam tego tak szczegółowo (śmiech). Australia grała na luzie, którego można było tylko zazdrościć. Bawili się, a my walczyliśmy z beznadziejną organizacją gry.

– To był gorszy mecz od porażki z Rosją w ćwierćfinale?
– Tak. Chcieliśmy walczyć, ale nie potrafiliśmy. Rosja zagrała perfekcyjnie, a później wygrała całą imprezę.

– Kiedy poczuł pan, że PZPS stracił wiarę w pana pracę?
– Nie po igrzyskach. Ćwierćfinał to wynik bliski medalu. W 2013 roku poczułem, że wszystko się zmienia. Presja ze strony władz bardzo urosła. W wielu podobnych przypadkach, trener zawsze jest oceniany jako ten najgorszy. Tak było i tym razem. Zaczęły się narzekania, atmosfera siadła, a federacja odsunęła się ode mnie i od zespołu. Powiedziano mi, że to koniec. Nie miałem jednak problemu z Arturem Popko czy Mirosławem Przedpełskim.

– To było trudne.
– Na pewno. Cieszę się jednak, że mogłem wrócić do Polski jako trener. Teraz to mój drugi dom.

Czytaj też:
Zgrupowanie mimo odwołania turnieju? Bo jest i zawsze była atmosfera! Siatkarze trenują w Spale 
„Ucieknę od wyroku, wykupię dwa zastrzyki”. Ten, który dał Polsce dwa złota. Andrzej Niemczyk 

Szaleństwo siatkarskie w Polsce rozwinęło się na tyle, że nie mogliśmy wyjść z hotelu i musieliśmy zamknąć treningi. Przed halą w tym czasie czekały tysiące fanów. Nagle staliśmy się najlepszą drużyną świata, która wiedziała, że najlepsze wyniki osiągała, kiedy nie miała na siebie narzuconej presji.

El. IO 1996: tak Polacy walczyli o igrzyska. Zobacz mecz z Grekami
siatka
El. IO 1996: tak Polacy walczyli o igrzyska. Zobacz mecz z Grekami

Zobacz też
Trzeci występ siatkarzy w Lidze Narodów. Kiedy mecz Polska – Turcja?
Trzeci mecz polskich siatkarzy w Lidze Narodów. Kiedy zagrają z Turcją? (fot. PAP)

Trzeci występ siatkarzy w Lidze Narodów. Kiedy mecz Polska – Turcja?

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kiedy mecze reprezentacji Polski siatkarzy w 2025 roku? [TERMINARZ]
Reprezentacja Polski siatkarzy (fot. Getty Images)

Kiedy mecze reprezentacji Polski siatkarzy w 2025 roku? [TERMINARZ]

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kiedy mecze polskich siatkarzy w Lidze Narodów 2025? Sprawdź terminarz
Liga Narodów siatkarzy 2025 – kiedy mecze reprezentacji Polski? [TERMINARZ]

Kiedy mecze polskich siatkarzy w Lidze Narodów 2025? Sprawdź terminarz

| Siatkówka / Reprezentacja 
Na którym miejscu Polacy? Sprawdź tabelę Ligi Narodów siatkarzy!
Reprezentacja Polski siatkarzy (fot. Getty Images)

Na którym miejscu Polacy? Sprawdź tabelę Ligi Narodów siatkarzy!

| Siatkówka / Reprezentacja 
Niesamowity set Polaków! Kolejna wygrana w Lidze Narodów
Siatkarze reprezentacji Polski (fot. Volleyball World)

Niesamowity set Polaków! Kolejna wygrana w Lidze Narodów

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polska medalistka Ligi Narodów zawieszona za doping!
Kamila Witkowska (na środku) została zawieszona za stosowanie dopingu (fot. Getty)

Polska medalistka Ligi Narodów zawieszona za doping!

| Siatkówka / Reprezentacja 
Fenomenalny debiut i prośba od Grbicia. "Było trochę wzruszenia"
Kewin Sasak i Jakub Nowak (fot. PAP)

Fenomenalny debiut i prośba od Grbicia. "Było trochę wzruszenia"

| Siatkówka / Reprezentacja 
Świetny początek. Polska ze zwycięstwem w Lidze Narodów
Siatkarze reprezentacji Polski (fot. Volleyball World)

Świetny początek. Polska ze zwycięstwem w Lidze Narodów

| Siatkówka / Reprezentacja 
Rywale Polaków postawili na zmiany. "Spotkanie nie będzie oczywiste"
Rywale reprezentacji Polski siatkarzy postawili na zmiany (fot. PAP)

Rywale Polaków postawili na zmiany. "Spotkanie nie będzie oczywiste"

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polscy siatkarze zaczynają grę w Lidze Narodów! O której mecz z Holandią?
Polska – Holandia na żywo relacja w TVP. O której mecz reprezentacji siatkarzy w Lidze Narodów (11.06.2025)?

Polscy siatkarze zaczynają grę w Lidze Narodów! O której mecz z Holandią?

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polecane
Najnowsze
Odrobili straty! Znamy brązowego medalistę Orlen Basket Ligi
nowe
Odrobili straty! Znamy brązowego medalistę Orlen Basket Ligi
| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Koszykarze Trefla Sopot (fot. PAP)
KKB Rushh Kielce – RKB Wisłok 1995 Rzeszów. Polska Liga Boksu, 6. kolejka [ZAPIS]
KKB Rushh Kielce – RKB Wisłok 1995 Rzeszów. Polska Liga Boksu, 6. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (13.06.2025)
KKB Rushh Kielce – RKB Wisłok 1995 Rzeszów. Polska Liga Boksu, 6. kolejka [ZAPIS]
| Boks 
Klauzula wpłacona. Barcelona idzie po nowego bramkarza!
Joan Garcia (fot. Getty Images)
Klauzula wpłacona. Barcelona idzie po nowego bramkarza!
| Piłka nożna / Hiszpania 
Stracona szansa Polaków. Odpadli z mistrzostw świata
Krzysztof Ratajski (fot. Getty Images)
Stracona szansa Polaków. Odpadli z mistrzostw świata
| Inne 
Zmarzlik liderem. Sprawdź klasyfikację GP 2025
Bartosz Zmarzlik na czele (fot. Getty)
Zmarzlik liderem. Sprawdź klasyfikację GP 2025
| Motorowe / Żużel / Grand Prix 
Terminarz GP na żużlu 2025. Kiedy zawody w Polsce?
Bartosz Zmarzlik ma na swoim koncie już pięć tytułów mistrza świata (fot. Getty)
Terminarz GP na żużlu 2025. Kiedy zawody w Polsce?
| Motorowe / Żużel / Grand Prix 
Problemy napastników kadry U21. Jeden z nich zmaga się z urazem
Wiktor Bogacz (fot. Getty Images)
Problemy napastników kadry U21. Jeden z nich zmaga się z urazem
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Do góry