{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Droga zachcianka Abramowicza. Mógł mieć zawodnika, kupił słynny obraz Edwarda Muncha

Roman Abramowicz w ostatnich dniach zaskakuje. Według brytyjskich mediów właściciel Chelsea wygrał wyścig z Liverpoolem o Timo Wernera, za którego jest skłonny zapłacić 60 milionów euro. To jednak nic w porównaniu do ostatniego zakupu oligarchy. Za dwa razy większą stawkę kupił on bowiem... słynny obraz Edwarda Muncha.
Zobacz też: To może być hit. Polski bramkarz na celowniku Chelsea!
Pogłoski o problemach finansowych Romana Abramowicza są bardzo mocno przesadzone. Rosyjski oligarcha, który od ponad piętnastu lat jest właścicielem Chelsea szasta pieniędzmi na lewo i prawo. W nowym sezonie do londyńskiego klubu na pewno dołączy Hakim Ziyech, coraz większe szanse na transfer na Stamford Bridge daje się Timo Wernerowi z RB Lipsk, mówi się także o chęci sprowadzenia Bartłomieja Drągowskiego. Kwoty, które mogą zostać zapłacone za powyższą trójkę są jednak niczym w porównaniu do najnowszego nabytku Rosjanina. Na jednej z aukcji oligarcha zapłacił 120 milionów euro za jeden z czterech obrazów Edwarda Muncha pod tytułem "Krzyk".
Jak informuje portal "sputniknews.com", aukcja miała miejsce w maju, a Abramowicz uczestniczył w niej telefonicznie. Licytacja zaczęła się od 50 milionów euro i zakończyła po kilku minutach, gdy tylko Rosjanin przekroczył 100 milionów. Wylicytowany obraz Muncha jest jednym z czterech wersji "Krzyku", jakie w latach 1893-1910 namalował najsłynniejszy norweski malarz.
120 milionów euro to kwota, na którą wyceniany obecnie jest Jadon Sancho, Anglik będący na liście życzeń Chelsea. Może więc Abramowicz pójdzie za ciosem i wysupła kolejną pokaźną sumę.