| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
To będzie koniec wspaniałej przygody. Po sezonie Marcin Wasilewski odejdzie z Wisły Kraków i wiele wskazuje na to, że równocześnie zakończy karierę.
Marcin Wasilewski kończy jutro 40 lat. To dobry moment na podejmowanie trudnych i ważnych decyzji. Piłkarz Wisły Kraków musi pogodzić się z losem. Klub nie przedłuży z nim kontraktu, który wygasa wraz z zakończeniem obecnego sezonu. To czas, by zwolnić i zastanowić się, co dalej. Wasilewski jeszcze nie poinformował o tej decyzji, ale wygląda na to, że już za kilkadziesiąt dni będzie musiał powiedzieć ″pas″.
Marcin Wasilewski karierę rozpoczął w Hutniku Kraków. W 2000 roku był na testach w Wiśle, ale wtedy nie doszło do transferu. W Ekstraklasie zadebiutował jako piłkarz Śląska Wrocław. W 2006 roku wyjechał z Polski. Lech Poznań sprzedał go do Anderlechtu Bruksela co było początkiem fantastycznego okresu. Z Anderlechtem Wasilewski zdobył cztery tytuły mistrzowskie. W 2009 jego kariera mogła się gwałtownie zakończyć – po ataku Axela Witsela doznał otwartego złamania kości. Widok bezwładnie wiszącej stopy przyprawia o ciarki do dziś. To mógł być koniec, ale ″Wasyl″ po rocznej przerwie wrócił na boiska. A w 2013 zrobił jeszcze jeden krok do przodu trafiając do Leicester z którym trzy lata później został mistrzem Anglii. W reprezentacji Polski rozegrał 60 spotkań, był uczestnikiem Euro 2008 i Euro 2012. Kilkakrotnie zakładał w kadrze opaskę kapitańską.
Jeśli zdecyduje się na zakończenie kariery, z pewnością będzie to bardzo huczna impreza.