Czytaj więcej

Kamil Pestka: brak Polaków w składzie? Ważne, że ja byłem tym jedynym

Cracovia w końcu przerwała serię sześciu przegranych spotkań i pokonała Lechię Gdańsk 3:1 w meczu 29. kolejki PKO Ekstraklasy. Zwycięstwo ważne, choć w zespole Michała Probierza nie dane było obserwować wielu Polaków. W wyjściowym składzie znalazł się jeden – Kamil Pestka i to on był gościem w magazynie "Gol".

Pestka, będący beneficjentem przepisu o obowiązkowym młodzieżowcu, był jedynym Polakiem w pierwszym składzie Cracovii. Przed meczem nie odnotował jednak tego faktu. – Dopiero po spotkaniu zorientowałem się, że byłem jedynym Polakiem w naszym składzie. Na boisku komunikowałem się tylko po polsku i angielsku – powiedział Pestka.

Krakowska wieża Babel na placu radziła sobie jednak nad wyraz dobrze. Cracovia chciała bowiem przełamać niechlubną serię sześciu porażek z rzędu. – Najważniejsze było to, by zakończyć tę passę. Wierzymy, że dzięki wygranej w Gdańsku otworzyliśmy serię samych zwycięstw. Z Lechią zobaczyliśmy inną Cracovię. Utrzymywaliśmy się przy piłce i tworzyliśmy sytuacje. Choć po przerwie straciliśmy bramkę, nie załamaliśmy się i dążyliśmy do strzelenia kolejnego gola. Kontrolowaliśmy spotkanie i w końcówce przypieczętowaliśmy wygraną – stwierdził.

Sam Pestka w meczu z Lechią grał dobrze. Jak sam przyznał, nie miał problemu ze skrzydłowymi rywala. – Chyba nikt nie sprawił mi problemu. Jaroslava Mihalika znam jeszcze z Cracovii i wiedziałem, że będzie szukał pojedynków. Wydaje mi się, że dałem sobie z nim radę – dodał.

Cracovia od początku sezonu była jedną z rewelacji rozgrywek. Choć czarna seria utrudniła jej walkę o najwyższe cele, to zawodnicy Michała Probierza nie zamierzają rezygnować z gry o podium. – Myślimy o każdym kolejnym meczu, ale realnym celem wciąż jest medal. Myślę, że mimo tylu porażek z rzędu, będziemy dążyć do tego, by zdobyć ten medal – zakończył.

Źródło: Magazyn "Gol"

Najnowsze

Zobacz także