| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Po potknięciu w meczu z Górnikiem Zabrze Piast Gliwice traci już dziesięć punktów do lidera PKO Ekstraklasy – Legii Warszawa. – Od trzech kolejek liczyliśmy, że się potkną, a to my straciliśmy punkty – przyznał w programie "Liga PL" obrońca mistrza Polski, Jakub Czerwiński.
– Uważam, że Górnik zagrał bardzo dobre spotkanie. Od początku był nastawiony na defensywę, bardzo dobrze bronił. Derby rządzą się własnymi prawami, a ten mecz był wyraźnie do jednej bramki. Ani my, ani Górnik nie stworzyliśmy sobie jednak sytuacji. Tego zabrakło – przyznał piłkarz Piasta w rozmowie z Łukaszem Trałką, Jakubem Wawrzyniakiem i Michałem Żewłakowem.
Po bezbramkowym remisie w ostatniej kolejce strata jego drużyny do Wojskowych wzrosła do dziesięciu punktów. – Do meczu z Górnikiem patrzyliśmy wprzód tabeli. Od trzech kolejek liczyliśmy, że Legia się potknie. Ale to my straciliśmy punkty, co utrudni nam pościg – mówił.
Czerwiński przed transferem do Piasta grał właśnie w stołecznej drużynie. – Trudno to porównywać. W Legii każdy sezon to walka o mistrzostwo Polski. W Piaście już nie do końca. Nawet przed tym sezonem. Zdobyliśmy przecież tytuł i powinno być naturalne, że będziemy starali się go bronić, a tymczasem większość ludzi w ogóle nie widziała nas w gronie faworytów – porównuje. – Jednak pokazaliśmy, że Piast może walczyć o najwyższe cele i nie był to tylko jednorazowy sezon – dodał.
Obrońca porównał także… siebie z teraz ze sobą sprzed kilku lat, gdy występował w Legii. – W tym momencie jestem lepszym piłkarzem. Jestem gotów, by walczyć o wysokie cele i radzić sobie z presją otoczenia. Mój początek w Legii był trudny. Zostałem rzucony na głęboką wodę – zabrakło zgrania, a wysokie porażki w Lidze Mistrzów odbiły się na mnie i na ocenie drużyny. Zawodnik, który wchodzi do drużyny chce od razu pokazać się z jak najlepszej strony i wkomponować w zespół. Ja tego nie zrobiłem i nie pomogło mi to w dalszej przygodzie – przyznał.