Z sieci można ściągnąć wiele rzeczy, ale piłkarza? W 2006 roku Cristian Zaccardo został mistrzem świata. Kilkanaście lat później szukał klubu poprzez LinkedIn. Gustavo Hernique myślał, że transfer poprzez Instagram załatwi mu fotograf Piotr Kucza. Michael Onyema pomylił drużynę z blogiem, a rzekomy agent Nicolasa Anelki kontaktował się z… biurem prasowym Polonii Warszawa. – Była oferta dla hafciarki, ale o piłkarzach nie słyszałam – śmieje się Wiesława Lipińska, rzeczniczka Wojewódzkiego Urzędu Pracy.