13 cze 2020 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Piast znów bez Feliksa. Badii ucieka nowy kontrakt

Napastnik Piasta Gliwice Jorge Felix (fot. PAP) — Jorge Felix to najskuteczniejszy piłkarz Piasta Gliwice (fot. PAP)

Rundę zasadniczą Piast Gliwice zakończy bez hiszpańskich asów. W meczu z Jagiellonią trener Waldemar Fornalik będzie musiał poradzić sobie bez Jorge Feliksa i Gerarda Badii. Transmisja w niedzielę w TVP Sport oraz online na stronie TVPSPORT.PL i w aplikacji TVP Sport.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

NIEZNISZCZALNY! PAWEŁ BROŻEK CHCE WRÓCIĆ DO GRY

Strata Jorge Felixa to duży problem dla Fornalika. Hiszpan zdobył w tym sezonie 14 bramek, co czyni go najlepszym strzelcem Piasta Gliwice. Drugi pod tym względem Piotr Parzyszek ma na koncie o pięć trafień mniej. Felix jest także liderem w punktacji kanadyjskiej. 16 punktów (14 goli i dwie asysty) daje mu drugie miejsce w PKO Ekstraklasie. Wyprzedza go tylko Christian Gytkjaer z Lecha Poznań.

Felix nie do złapania

Felix w świetnym stylu rozpoczął rozgrywki po przerwie spowodowanej koronawirusem. W meczach z Wisłą Kraków (4:0) i Koroną Kielce (2:1) był najlepszy na boisku, a występy okrasił golami w obu spotkaniach. W rywalizacji z Białą Gwiazdą zanotował także dwie asysty. Krakowscy obrońcy nie byli w stanie znaleźć na niego sposobu, wyprzedzał rywali w wyścigu o niemal każdą piłkę. Instat Index ocenił ten występ na 411 punktów, co jest dość rzadko spotykanym wynikiem.

Teraz jednak go nie ma na boisku. Zabrakło go już we wtorek, gdy Piast grał z Górnikiem Zabrze (0:0). Bez niego ofensywa mistrzów Polski kuleje. Po raz trzeci w tym sezonie Piast zakończył mecz na własnym stadionie bez strzelonej bramki. W tygodniu trwała walka z czasem, klub utrzymywał stan zdrowia piłkarza w tajemnicy, ale wszystko wskazuje na to, że w niedzielę Felix znów nie wyjdzie na murawę.

Tak dobra dyspozycja sprawiła, że Hiszpan szybko stał się celem ataków boiskowych rywali. Nie nadążali za nim, więc musieli ratować się faulami i wślizgami. Często spóźnionymi. W meczu z Koroną doznał urazu. – Jorge został brutalnie zaatakowany w Kielcach. To trzeci mecz z rzędu, kiedy nasi przeciwnicy otrzymują czerwone kartki, a my ich faule przypłacamy kontuzjami. Przecież gdyby nie przerwa w rozgrywkach to Sebastian Milewski pauzowałby miesiąc. Zobaczymy, jak poważny okaże się uraz Feliksa. Chcę zwrócić na to uwagę, bo rywale uciekają się do różnych środków, by zatrzymać Piasta – mówił po tamtym meczu Fornalik.

I faktycznie, przed spotkaniem z Górnikiem, Piast trzy wcześniejsze mecze kończył w przewadze. W marcu Legia na początku spotkania straciła Jose Kante. Wisła Kraków, już pod koniec maja, kończyła mecz bez Macieja Sadloka, a w spotkaniu z Koroną za dwie żółte karki z boiska wyleciał Jakub Żubrowski. Jak widać, sędziowie również dostrzegają agresywną grę rywali Piasta i Fornalik nie musi się martwić, że jego piłkarzom brakuje ochrony.

Sokołowski: strata do Legii? Patrzenie na to nie ma sensu

Sokołowski: strata do Legii? Patrzenie na to nie ma sensu

Ostatnia kolejka fazy zasadniczej. Oglądaj Jagiellonia – Piast!

Czytaj też

Jagiellonia Białystok vs. Piast Gliwice. Transmisja online i TV w TVP Sport 14 czerwca (fot. PAP/Andrzej Grygiel

Ostatnia kolejka fazy zasadniczej. Oglądaj Jagiellonia – Piast!

Walka o kontrakty

Inna sprawa, że Piast w bardzo dobrym stylu wznowił rozgrywki. Pierwsza kolejka jak na dłoni pokazała różne sposoby w podejściu do fizycznego przygotowania drużyny. Fornalik hołduje szkole doktora Jerzego Wielkoszyńskiego. Tu nie ma typowego ładowania akumulatorów. Inne drużyny potrzebują tygodnia albo dwóch, by dojść do siebie po ciężkiej pracy w okresie przygotowawczym. Gdy potrzebują trochę czasu, by złapać świeżość, w Gliwicach już to mają. Świetnie było to widać przy okazji meczu Piasta z Wisłą Kraków. Piłkarze Białej Gwiazdy człapali za rywalami. Fakt, że spotkały się drużyny o różnych potencjałach, ale krakowianie nie mieli po prostu narzędzi, by nawiązać wyrównaną walkę.

Teraz ważne narzędzie, jakim jest Felix, stracił Fornalik. Inna sprawa, że Hiszpan będzie do dyspozycji trenera w rundzie finałowej. Felix będzie walczył o jak najlepszy wynik Piasta, ale też o swoją przyszłość. Z końcem sezonu wygasa kontrakt wiążący go ze śląskim klubem. Co dalej? – W Piaście jestem szczęśliwy. Dogaduję się z kolegami w szatni, mamy fajnych kibiców, podoba mi się klub, miasto. Wszystko jest w porządku. Ale może też zdarzyć się tak, że dostanę ofertę, która zmieni moje życie. Jeszcze taka się nie pojawiła, ale mam nadzieję, że jeśli nadejdzie, wszyscy zrozumieją moją decyzję. Zarabiając większe pieniądze mógłbym kupić w Hiszpanii dom dla mojej rodziny. Zapewniam jednak, że jeśli zostanę w Piaście, to również będę bardzo szczęśliwy – mówił Felix w rozmowie z TVPSPORT.PL w listopadzie zeszłego roku. I nic się w tym temacie nie zmieniło.

Na wyjaśnienie swojej przyszłości ciągle czeka także Gerard Badia. Drugi hiszpański as Piasta również zmaga się z kontuzją. W jego umowie jest klauzula, która automatycznie przedłuża współpracę o rok, jeśli spędzi na boisku co najmniej pięćdziesiąt procent minut. W przypadku 37 kolejek chodzi o 1665 minut. Do tej pory Badia rozegrał 1292 minuty, a więc brakuje mu jeszcze 373. To nieco ponad cztery spotkania. Z pewnością Badia jest w stanie zrealizować ten cel, wcześniej jednak musi wrócić do zdrowia, a klub wciąż nie poinformował, kiedy to się stanie. Inna sprawa, że obie strony chcą kontynuować współpracę. Jeśli jednak Badia nie wywalczy nowego kontraktu na boisku, będzie musiał liczyć się z tym, że nowa umowa może gwarantować nieco gorsze warunki.

Ostatnia kolejka fazy zasadniczej. Oglądaj Jagiellonia – Piast!