13 cze 2020 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Wisła zakończyła drugą emisję akcji. 3 miliony złotych w kasie klubu

Stadion Wisły Kraków (fot. 400mm.pl) — Wisła może liczyć na swoich kibiców. Kupili akcje za 3 mln złotych (fot. 400mm.pl)

W sobotę 13 czerwca o północy zakończyła się druga emisja akcji Wisły Kraków. Tym razem zabrakło rozmachu z pierwszej edycji. Klubowi nie udało się sprzedać wszystkich akcji, niemniej Wisła i tak otrzyma trzy miliony złotych.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

NIEZNISZCZALNY! PAWEŁ BROŻEK WRACA DO ŻYWYCH

Od 2,5 miesiąca Wisła oficjalnie należy do Jakuba Błaszczykowskiego, Tomasza Jażdżyńskiego i Jarosława Królewskiego. W Wiśle są od początku 2019 roku. Wtedy zorganizowali pierwszą emisję akcji, która dała klubowi 4 mln złotych. Teraz spróbowano powtórzyć ten sukces.

Szukanie finansowania

Celem było uzbieranie 4 280 000 złotych. Jak czytamy w dokumencie ofertowym całość tej kwoty miała zostać przeznaczona na uregulowanie wymagalnych zobowiązań, które przewyższają aktualne zyski spółki, tworząc finansowanie pomostowe do czasu wypracowania kolejnych zysków, w tym na pokrycie nieprzewidzianych strat wynikających z zamknięcia dla publiczności rozgrywek ligowych w związku z pandemią Koronawirusa (CVOID-19). Chodziło o znalezienie finansowania pomostowego do czasu wypracowania docelowego rozwiązania. Tym może być poszerzenie grona udziałowców o prężną instytucją. Ale to melodia przeszłości. Na razie Wisła szuka wsparcia wśród fanów i drobnych akcjonariuszy.

Tym razem jednak akcje nie sprzedawały się zgodnie z oczekiwaniami. Pierwotnie sprzedaż miała zostać zamknięta 13 kwietnia, ale wydłużono ją o dwa miesiące. Było warto. Do 10 kwietnia sprzedano akcje za 2,14 mln złotych. Dzięki przełożeniu terminu zamknięcia sprzedaży, do kasy klubu wpadnie blisko milion złotych więcej. Ostatecznie licznik zatrzymał się na kwocie 3 085 500. Na tempo akcji zapewne wpłynęła także pandemia koronawirusa.

Druga emisja oznacza, że Wisła ma już kilkanaście tysięcy akcjonariuszy. Oczywiście jedna akcja, a nawet kilkadziesiąt nie dają prawa do decydowania o czymkolwiek. Do sprzedaży trafiło 42 800 akcji co stanowi 5,189 proc. udziałów. Jedna akcja to więc raptem 0,000001 udziału.

W gronie kupujących, obok blisko 9 tysięcy osób, znalazła się m.in. żona Jakuba Błaszczykowskiego. Pani Agata wyłożyła na ten cel 50 tysięcy złotych.

Rok temu padł rekord

Pierwsza emisja akcji okazała się wielkim sukcesem. Ziarno trafiło wtedy na podatny grunt. Jakub Błaszczykowski i spółka byli wówczas na samym początku akcji ratunkowej klubu i mogli liczyć na euforyczną wręcz postawę fanów. Zresztą o ratowaniu Wisły Kraków mówiła wtedy cała piłkarska Polska, pisano o tym w Europie, więc akcje Białej Gwiazdy zapragnęli mieć nie tylko zagorzali fani. Wtedy 40 tysięcy akcji sprzedano w ciągu 24 godzin. To był rekord.

Już za kilka dni odbędzie się walne, w którym wezmą udział akcjonariusze z pierwszej emisji. To blisko 10 tysięcy osób. Udział w walnym będzie można wziąć za pomocą specjalnej aplikacji. W trakcie tej sesji zapadnie m.in. decyzja o zmianie nazwy klubu, przywrócony zostanie przedrostek TS. Zatwierdzone zostaną także zmiany, a radzie nadzorczej związane z faktem. Ten ruch wynika m.in. z faktu, że dotychczasowy członek rady Dawid Błaszczykowski został niedawno prezesem klubu.

W ciągu blisko 1,5 roku Wisła spłaciła zadłużenie o około 10 milionów złotych. Klub jednak nadal ma spore braki finansowe. W Wiśle z pewnością liczyli, że uda się sprzedać wszystkie wyemitowane akcje, tymczasem zastrzyk gotówki jest o około 1,2 miliona mniejszy niż planowano. Łącznie jednak na dwóch emisjach Wisła zarobiła ponad siedem milionów złotych. Krakowski klub jest pionierem w tej dziedzinie. Każdy posiadacz akcji może autentycznie czuć się jak część ukochanego klubu.