Po walce z Robertem Talarkiem zakończył karierę, ale teraz wraca na ring i zamierza zamknąć usta niedowiarkom. Patryk Szymański na gali MB Boxing Night 7 zmierzy się z Przemysławem Gorgoniem. Transmisja w sobotę 20 czerwca od 19:50 w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej TVP Sport.
Szymański o początkach kariery:
– Moja kariera zaczęła się w sposób naturalny, bo tata boksował i ten sport był obecny od początku. Odkąd pamiętam była rywalizacja – czy to na pompki, czy podciąganie na drążku, czy gra w piłkę. Jak miałem cztery lata to ojciec zaprowadził mnie na karate i to był taki start w sportach walki. Potem było jeszcze judo, ale boks to przeplatał i ostatecznie postawiłem na tę dyscyplinę. Nawet nie pamiętam, kiedy nauczyłem się pozycji bokserskiej, ciosów, bo rękawice od zawsze były w domu i dla mnie to było naturalne jak chodzenie.
Szymański o idolach:
– To głównie Dariusz Michalczewski. Widziałem prawie wszystkie walki, to był dla mnie taki autorytet jeśli chodzi o etykę pracy i technicznego boksu. Teraz nie mam jednego idola, motywują mnie zawodnicy z czołówki, od każdego staram się wychwycić to co najlepsze i budować własną wersję Patryka Szymańskiego.
Szymański o najbliższej walce:
– Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem na krawędzi kariery, ale to dla mnie duża motywacja, by właśnie teraz udowodnić coś niedowiarkom. Nie mam nic do stracenia, bo w boksie straciłem już wszystko.
Szymański o zakończeniu kariery:
– Zrobiłem to raz, po walce z Robertem Talarkiem. W życiu nie przypuszczałem, że przegram ten pojedynek, ale ta batalia to też pozytywne wnioski – pokazała mi, że coś jest nie tak. Pojawiły się problemy z astmą, oddychaniem, okazało się, że mam kłopot z przerośniętymi małżowinami nosowymi. Naprawiliśmy to i na pewno do dodatkowy procent teraz dla mojej wydolności.
Szymański o boksie:
– To całe moje życie, po raz pierwszy w ringu byłem 18 lat temu, w wieku dziewięciu lat. Pełnoletnia kariera, ciężko z tego zrezygnować, ale marzenia z dzieciństwa się nie zmieniły. Te porażki były po to, żeby nie było za łatwo, żebym potem wiedział jak smakuje sukces. Wierzę, że mogę jeszcze powalczyć z czołówką.