{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu

Janusz Gol nie zagra w meczu z Jagiellonią (fot. 400mm.pl)
Gol próbował ratować się pismem przesłanym do redakcji TVPSPORT.PL w którym odsłaniał kulisy rozmów dotyczących obniżenia kontraktu.
″Jako Kapitan nie mogłem zgodzić się na propozycję władz Klubu dotyczącą obniżenia naszego wynagrodzenia o 50 proc. bo początkowo wszyscy zawodnicy odrzucili takie rozwiązanie. Wypracowaliśmy nasze wspólne stanowisko oraz skierowaliśmy do zarządu MKS Cracovia naszą propozycję. Celem było dla nas zawarcie przez każdego z zawodników jednobrzmiących porozumień chroniących zarówno drużynę jak również Klub. Byłem zdruzgotany, gdy dowiedziałem się, że władze Cracovii negocjują porozumienia z każdym z zawodników indywidualnie z pominięciem mnie i naszej propozycji, którą przedstawiłem w imieniu całej drużyny″ – napisał w oświadczeniu.
Przez trzy tygodnie sytuacja Gola mocno się zmieniła. Przed pandemią koronawirusa był pierwszym wyborem w talii Michała Probierza. Pojawiały się sugestie, by uważniej przyjrzał mu się selekcjoner Jerzy Brzęczek. A teraz krok po kroku, tydzień po tygodniu, powoli znika ze składu Pasów. Zbiegło się to z lepszymi występami Floriana Loshaja. Kosowianin, który do Cracovii dołączył podczas zimowego okna transferowego, ostatnio zanotował trzy niezłe występy i wywalczył miejsce w podstawowym składzie.
Po meczu z Wisłą Płock Gol przerwał milczenie i pojawił się w programie ″Sekcja Piłkarska″ Sport.pl. Przyznał tam, że nie zasłużył na odebranie opaski kapitańskiej. Wyraził także zaniepokojenie swoją sytuacją w zespole i poinformował, że do tej pory nie odbył oczyszczającej rozmowy z Probierzem. Dlaczego nie gra? – Nie wiem, może trener obwinia mnie za stratę bramki w meczu z Lechią? Na odprawie tego nie było. To trener podejmuję decyzje, a ja muszę je akceptować. Nie akceptuję za to braku grania i tylko ciężką pracą mogę udowodnić, że zasługuję na miejsce w składzie – powiedział.
W takiej atmosferze trudno spodziewać się, by o braku Gola w składzie decydowały tylko względy sportowe. Po porażkach z Jagiellonią i Pogonią Probierz dość mocno przebudował skład, dał szansę gry zawodnikom pozyskanym zimą i na razie tego się trzyma. Ofiarą tej polityki padł m.in. Gol. Problemy ma też Mateusz Wdowiak, który niespodziewanie wypadł z kadry na mecze z Pogonią i Lechią, ale zagrał w drugiej połowie spotkania z Wisłą Płock. Probierz ma duży wybór w środku drugiej linii. Inna sprawa, czy zawodnicy, których ma do dyspozycji, są w stanie grać tak dobrze, jak Gol choćby podczas zeszłorocznej rundy jesiennej.
Atmosfera na linii Probierz – Gol wciąż jest toksyczna. Teraz trwa walka na przetrzymanie. W kwietniu, gdy wybuchła afera z brakiem zgody na obniżkę zarobków, Gol bezskutecznie szukał pomocy u Janusza Filipiaka. Dziś też może czuć się osamotniony w swojej sytuacji. Jak długo potrwa ten klincz? I kto pierwszy odpuści? Dziś na tym rozdmuchanym sporze tracą obie strony.
Znów wrze. Janusz Gol poza kadrą Cracovii
Mateusz Miga /
Janusz Gol nie pomoże Cracovii w meczu z Jagiellonią. Były reprezentant Polski najpierw stracił opaskę kapitańską, potem miejsce w podstawowym składzie. Przed tygodniem nie wszedł na boisko nawet jako rezerwowy, a teraz wypadł poza kadrę meczową.
"KAŻDA BRAMKA BYŁA SPRZEDANA". 27 LAT OD NIEDZIELI CUDÓW
Pominięty w negocjacjach
Ten konflikt tli się od końcówki kwietnia, gdy prezes Cracovii Janusz Filipiak poinformował, że Janusz Gol jest jedynym piłkarzem Pasów, który nie zgodził się na obniżkę zarobków. Szef Cracovii stwierdził, że większą odpowiedzialność za losy klubu wykazali się rodzice juniorów, którzy – jak twierdzi – sami przyszli do niego z propozycją, by obniżyć im pobory. W ślad za tymi słowami trener Michał Probierz opublikował pismo, w którym poinformował, że odbiera Golowi opaskę kapitańską. Przekazał ją potem Rafaelowi Lopesowi.Gol próbował ratować się pismem przesłanym do redakcji TVPSPORT.PL w którym odsłaniał kulisy rozmów dotyczących obniżenia kontraktu.
″Jako Kapitan nie mogłem zgodzić się na propozycję władz Klubu dotyczącą obniżenia naszego wynagrodzenia o 50 proc. bo początkowo wszyscy zawodnicy odrzucili takie rozwiązanie. Wypracowaliśmy nasze wspólne stanowisko oraz skierowaliśmy do zarządu MKS Cracovia naszą propozycję. Celem było dla nas zawarcie przez każdego z zawodników jednobrzmiących porozumień chroniących zarówno drużynę jak również Klub. Byłem zdruzgotany, gdy dowiedziałem się, że władze Cracovii negocjują porozumienia z każdym z zawodników indywidualnie z pominięciem mnie i naszej propozycji, którą przedstawiłem w imieniu całej drużyny″ – napisał w oświadczeniu.
Znikający Gol
Gdy udało się wznowić rozgrywki, Gol wciąż był w podstawowym składzie Cracovii. W meczu przeciwko Jagiellonii (0:1) rozegrał pełne 90 minut. Potem z każdym meczem grał mniej. W spotkaniu z Pogonią Szczecin (0:1) Probierz zdjął go z boiska w 71. minucie. W kolejnym meczu (przeciwko Lechii Gdańsk wygranym 3:1) pojawił się na boisku w drugiej połowie spotkania. Tydzień później, gdy Pasy zremisowały u siebie z Wisłą Płock 1:1, Janusz Gol całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych. A teraz zabrakło dla niego miejsca nawet tam. Mecz z Jagiellonią zobaczy jako widz.Przez trzy tygodnie sytuacja Gola mocno się zmieniła. Przed pandemią koronawirusa był pierwszym wyborem w talii Michała Probierza. Pojawiały się sugestie, by uważniej przyjrzał mu się selekcjoner Jerzy Brzęczek. A teraz krok po kroku, tydzień po tygodniu, powoli znika ze składu Pasów. Zbiegło się to z lepszymi występami Floriana Loshaja. Kosowianin, który do Cracovii dołączył podczas zimowego okna transferowego, ostatnio zanotował trzy niezłe występy i wywalczył miejsce w podstawowym składzie.
Po meczu z Wisłą Płock Gol przerwał milczenie i pojawił się w programie ″Sekcja Piłkarska″ Sport.pl. Przyznał tam, że nie zasłużył na odebranie opaski kapitańskiej. Wyraził także zaniepokojenie swoją sytuacją w zespole i poinformował, że do tej pory nie odbył oczyszczającej rozmowy z Probierzem. Dlaczego nie gra? – Nie wiem, może trener obwinia mnie za stratę bramki w meczu z Lechią? Na odprawie tego nie było. To trener podejmuję decyzje, a ja muszę je akceptować. Nie akceptuję za to braku grania i tylko ciężką pracą mogę udowodnić, że zasługuję na miejsce w składzie – powiedział.
Probierz zarzuca Golowi kłamstwo
Probierz zareagował bardzo szybko. Podczas konferencji prasowej został zapytany o brak rozmowy z Golem. – To jedno wielkie kłamstwo. Jeżeli nie pamięta trzech rozmów indywidualnych ze mną to może się zdarzyć. Ale jeśli nie pamięta czwartej rozmowy z trenerem Kurdzielem to jest to dosyć przykre, że piłkarz tak się wypowiada – skomentował.W takiej atmosferze trudno spodziewać się, by o braku Gola w składzie decydowały tylko względy sportowe. Po porażkach z Jagiellonią i Pogonią Probierz dość mocno przebudował skład, dał szansę gry zawodnikom pozyskanym zimą i na razie tego się trzyma. Ofiarą tej polityki padł m.in. Gol. Problemy ma też Mateusz Wdowiak, który niespodziewanie wypadł z kadry na mecze z Pogonią i Lechią, ale zagrał w drugiej połowie spotkania z Wisłą Płock. Probierz ma duży wybór w środku drugiej linii. Inna sprawa, czy zawodnicy, których ma do dyspozycji, są w stanie grać tak dobrze, jak Gol choćby podczas zeszłorocznej rundy jesiennej.
Atmosfera na linii Probierz – Gol wciąż jest toksyczna. Teraz trwa walka na przetrzymanie. W kwietniu, gdy wybuchła afera z brakiem zgody na obniżkę zarobków, Gol bezskutecznie szukał pomocy u Janusza Filipiaka. Dziś też może czuć się osamotniony w swojej sytuacji. Jak długo potrwa ten klincz? I kto pierwszy odpuści? Dziś na tym rozdmuchanym sporze tracą obie strony.
Źródło: TVPSPORT.PL