Piłkarze FK Rostów w piątek przegrali z PFK Soczi aż 1:10. Wynik robi wrażenie, gdy nie zna się jego kulis. W mieście, które było gospodarzem zimowych igrzysk olimpijskich wystąpili juniorzy, bo... seniorska kadra ekipy znad Donu poddana jest kwarantannie. Heroiczną postawę młodzieży docenili fani z Rostowa, którzy gorąco podziękowali drużynie wracającą z meczu.
Choć FK Rostów przegrał 1:10, z Soczi piłkarze mogli wracać z podniesionym czołem. Pierwszy skład gości legitymował się średnią wieku 17 lat i dwa miesiące. Tylko dwóch piłkarzy było pełnoletnich. Zebrani dzień wcześniej zawodnicy z klubowej akademii w pierwszej minucie wyszli na prowadzenie, a Roman Romanow został trzecim najmłodszym strzelcem gola w historii rosyjskich rozgrywek. Potem było jednak coraz trudniej, a mecz zakończył się "dwucyfrówką". Wobec takiego rezultatu Rostów mimo miejsca w czołówce ligi ma ujemny bilans bramkowy.
Фантастическое начало исторического матча. Вот так «Ростов» забил на 52-й секунде ������https://t.co/NfH0qOwPLm pic.twitter.com/OZor0YUSkY
— Матч ТВ (@MatchTV) June 19, 2020
Фанаты Ростсельмаша ночью встретили 18-летних футболистов по дороге из аэропорта. Подбодрили пацанов немного. pic.twitter.com/Cx4j4uJlIp
— Ofnews (@okolofnews) June 20, 2020