Już 10 lipca w Pionkach dojdzie do walki, na którą czeka cały bokserski Twitter – Marcin Siwy skrzyżuje rękawice z Kamilem Bodziochem. Pomysłodawcą tego pojedynku jest anonimowy kibic, który przedstawia się jako... Ajtuj Szminka. Transmisja gali Tymex Boxing Night 12 w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej TVP Sport.
RAFAŁ MANDES, TVPSPORT.PL: – Zacznijmy od tego, jak mogę cię podpisać?
AJTUJ SZMINKA (pomysłodawca walki Siwy vs. Bodzioch): – Nie chcę na razie zdradzać imienia i nazwiska, niech więc będzie Ajtuj Szminka. Z tego ludzie mnie znają.
– Kojarzysz by jakikolwiek anonimowy kibic kiedykolwiek doprowadził do walki bokserskiej?
– Nie, to ewenement na skalę światową. Wiadomo, że sami pięściarze czasami do czegoś takiego doprowadzili, przykładem chociażby walka Szpilki z Jenningsem, ale żeby kibic? I to z takim pseudonimem? Historyczna chwila.
– Kiedy wpadłeś na pomysł tej walki?
– Siwy walczył z Ukraińcem Kostiantynem Dovbyshchenko na gali, gdzie w pojedynku wieczoru pokazał się Robert Parzęczewski. Rywal nie zadawał ciosów i czekał, aż Polak się zmęczył. I Siwy się zmęczył. Od 4. rundy wyglądało to już bardzo słabo, ale komentator chwalił go, że mądrze boksuje. Z kolei dwa tygodnie później Bodzioch walczył z Michalem Bolozem. Przeciwnik bardzo słaby, a i tak Kamil miał ogromne problemy. Wtedy pojawił się pomysł, by Siwy i Bodzioch stanęli twarzą w twarz.
– Pomysł oczywiście z przymrużeniem oka.
– Oczywiście. Zacząłem do tego pomysłu przekonywać promotora Mariusza Grabowskiego, który też podszedł do tego z dystansem. Cieszę się, że moje nagabywanie sprawiło, że zobaczymy Siwego i Bodziocha razem w ringu. Co najlepsze tyle na to czekałem, ale na żywo face to face nie widziałem. Kumpel usiadł na pilocie i przełączył kanał w momencie, gdy Siwy wychodził między liny. Potem wypadła bateria i zobaczyłem to dopiero w internecie.
– Kto wygra ten pojedynek?
– Nie mam nic do Kamila, ale to Siwy będzie faworytem i stawiam, że wygra przed czasem.
– A jakie są największe plusy jednego i drugiego?
– Ciężkie pytanie. Bardzo ciężkie.
– Nie ma żadnych plusów?
– (śmiech) Nie no, aż tak sobie nie żartujmy. Na pewno podejdą do tego pojedynku z charakterem. Ja liczę, że zwłaszcza Kamil zaprezentuje się znacznie lepiej niż wszyscy będą oczekiwać. Pięściarsko lepszy jest jednak Siwy.
Domagaliście się tego od miesięcy... no to dostaniecie❗️ #SiwyBodzioch na gali @TymexBoxing 10 lipca ������ @Serhijslabobije – mrozisz szampana❓�� #tvpsport pic.twitter.com/4IFM7aYCJc
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 20, 2020
– Sam go wręczysz?
– Tak planuję, ale życie pisze różne scenariusze. Chcę przyjechać do Pionek, ale muszę dogadać się jeszcze z organizatorem i tutaj mam wątpliwości. Coś czuję, że może być trudno, ale postaram się to zrobić.
– Jak pokażesz się publicznie, to zakończy się pewna era na Twitterze.
– Twarz mam niewyjściową, ale chętnie się pokażę. Ludzie piszą, że tego nie zrobię, ale ja nie jestem tchórzem.
– Niewykluczone, że w narożniku Bodziocha stanie Artur Szpilka. Nie boisz się spotkania twarzą w twarz?
– Może być ciężko, ale ja jestem czujny i sam tam nie będę.
– Skąd ta niechęć do Szpilki?
– Od kiedy oglądam jego walki, to mnie jego boks nie przekonuje. Przerost formy nad treścią, medialność i jego umiejętności nie idą w parze. Jennings go obnażył, mocno zbił, potem był Wilder, Kownacki czyli drwal, z Wachem też nie wygrał, a później równia pochyła. Nie powinien już boksować, nie wygląda to dobrze. Stracił całą odporność na ciosy, boks nie jest już dla niego.
– Zawiodłeś się jego boksem – to rozumiem, ale skąd ta niechęć też pozasportowa?
– Irytuje stylem bycia, gdyby nie istniał, to trzeba by go wymyślić. Nie można nazywać go drugim Marcinem Najmanem, to gruba przesada, ale niech on szuka już innego zajęcia.