La Liga. Real Madryt wygrał z Mallorką. Królewscy pozostaną liderem w tabeli
Real Madryt pokonał RCD Mallorca 2:0 w 31. kolejce La Ligi (fot. Getty Images)
Dawid Król
W środę Real Madryt pokonał RCD Mallorca 2:0 (1:0) w spotkaniu 31. kolejki La Ligi. Mecz okrasił piękny gol Sergio Ramosa z rzutu wolnego. Dzięki zwycięstwu Królewscy utrzymają prowadzenie w tabeli, druga z taką samą liczbą punktów jest Barcelona.
Takefusa Kubo jest uznawany za najbardziej utalentowanego japońskiego piłkarza. 20-latek występuje obecnie w Mallorce, ale jest do niej wypożyczony z Realu. Przed sezonem Królewscy nie mogli zatrzymać go w kadrze między innymi ze względu na obostrzenia co do liczby zawodników spoza Unii Europejskiej w zespole. W słabszym klubie pomocnik dostał dużo miejsca na pokazanie umiejętności, co zaczęło przyciągać uwagę zagranicznych działaczy, a jego pozyskaniem ma być zainteresowane Paris Saint-Germain.
Bohater meczu: Sergio Ramos
Hiszpański stoper po raz kolejny udowodnił, że jest prawdziwym sercem Realu. Dzięki niemu obrona Królewskich spisywała się dobrze, ale najbardziej popisał się przy rzucie wolnym z drugiej połowy. Uderzył piłkę idealnie pod poprzeczkę, to było prawdopodobnie jedno z najpiękniejszych trafień w jego karierze.
"Wódka stała się przyjaciółką". Była gwiazda Realu o życiu w Madrycie
Jak padły bramki?
1:0 (19') – piłka błyskawicznie trafiła z połowy Realu pod pole karne Mallorki. Luka Modrić jednym podaniem stworzył dobrą pozycję do uderzenia Viniciusowi Juniorowi, a młody Brazylijczyk kopnięciem lobem pokonał Manolo Reinę. Kontrowersje budził początek akcji, w której Dani Carvajal starł się w środku pola z rywalem, sędzia uznał jednak, że faulu nie było. 2:0 (56') – Królewscy mieli rzut wolny tuż za polem karnym Mallorki. Do stałego fragmentu gry podszedł Ramos, który bardzo mocnym i precyzyjnym kopnięciem posłał piłkę tuż pod górny róg bramki. Reina nie miał najmniejszych szans na udaną obronę.
A jak paść mogły?
24' – Vinicius znalazł się w sytuacji sam na sam i sprytnie próbował lobować piłkę nad Reiną, gola jednak nie było, bo Mallorkę uratowała poprzeczka. 52' – Karim Benzema uderzył ze skraju pola karnego, ale Reina wypiąstkował piłkę, która zmierzała w środek bramki. 63' – Kubo popisał się ładnym rajdem, który zakończył uderzeniem na bramkę, ale zabrakło mu odrobiny dokładności, strzelić gola.
Sytuacja w tabeli La Ligi
Po 31. kolejce Real pozostanie liderem w tabeli, choć Barcelona również ma na koncie 68 punktów. W lidze hiszpańskiej w takim wypadku decyduje bilans z meczów obu drużyn, a ten jest korzystniejszy dla Królewskich. Trzecie z większą stratą jest Atletico, a czwarta Sevilla.