Juventus nie stracił jeszcze gola z gry od momentu wznowienia rozgrywek. Swój wkład w to osiągnięcie miał również Wojciech Szczęsny. Bo choć nie zagrał w meczach pucharowych, to w ostatnim spotkaniu Serie A z Bologną zachował czyste konto. Dzięki temu został najlepszym bramkarzem we Włoszech. Przynajmniej według wyliczeń algorytmu Magic Gazzetta – gry fantasy Serie A.
Polak na pierwsze miejsce rankingu wskoczył po ostatniej kolejce ligowej. On sam nie wpuścił bramki, czego nie można powiedzieć o jego rywalach. Samir Handanović w meczu Interu Mediolan z Sassuolo wyciągał piłkę z siatki aż trzy razy (3:3). Tak samo zresztą, jak Thomas Strakosha z Lazio w starciu z Atalantą Bergamo (2:3).
Dzięki temu Szczęsny otrzymał lepszą notę od obu konkurentów i wyprzedził ich w klasyfikacji najlepszych bramkarzy gry. Przez cały sezon zasłużył na średnią notę 5,67. Jego rywale, po słabych meczach, spadli na 5,63.
Do końca sezonu Serie A pozostaje jednak jeszcze jedenaście kolejek. Polak będzie więc musiał się jeszcze solidnie postarać, by na koniec rozgrywek być najlepszym golkiperem ligi. Nie tylko w zabawie.
W klasyfikacji ocen dziennikarzy "La Gazzetta dello Sport" Szczęsny przegrywa bowiem z oboma wymienionymi bramkarzami. Strakosha w trakcie sezonu zasłużył na notę 6,42, Handanović 6,41, a Szczęsny 6,40.
46-krotny reprezentant Polski rozegrał w tym sezonie dwadzieścia meczów w Serie A. Wpuścił w nich siedemnaście bramek, a dziewięciokrotnie zachowywał czyste konto. Łącznie dla Juventusu zagrał już 89 razy.