Protest zamiast meczu. 2 tysiące kibiców Schalke 04 pod stadionem

Bayern w innej lidze finansowej. Ponad 300 milionów na pensje

Czytaj też

Bayern w innej lidze finansowej. Ponad 300 milionów na pensje

Ostatnie lata nie są udane dla klubu z Gelsenkirchen. Ten właściwie miał tylko jeden przebłysk, gdy w sezonie 2017/18 zdobył wicemistrzostwo Niemiec, a rok później występował w Champions League. To jednak kropla w morzu, bo fani zespołu z Zagłębia Ruhry znacznie częściej mają powody do troski niż do radości.

Miarka przebrała się w tym sezonie. Rozgrywki zaczęły się od skandalu rasistowskiego z udziałem prezesa Clemensa Toenniesa, który podczas jednego z publicznych spotkań wyśmiewał się z czarnoskórych dzieci, co poskutkowało jego 3-miesięcznym zawieszeniem. Jesień była jednak sportowo dobra, więc udało się to przykryć obiecującymi rezultatami.

Wszystko posypało się wiosną. Najpierw Schalke rozpoczęło serię aż 15 meczów bez zwycięstwa, czym pobiło klubowy rekord, a w sobotę, w meczu z Freiburgiem, może dobić nawet do 16 takich spotkań. W międzyczasie opublikowano raport finansowy, który wskazał aż na 200-milionowe zadłużenie Królewsko-Niebieskich. W dużej mierze to właśnie "zasługa" Toenniesa, który od dawna jest krytykowany za nieumiejętne zarządzanie drużyną.

W okresie pandemii klub wystosował też szokujące prośby do kibiców, by ci poinformowali ich listownie... na co wydadzą pieniądze za zwrócone bilety. Schalke, będące w dużych opałach finansowych, nie było skore do oddawania gotówki za kupione już wejściówki i karnety i sprawę musiało prostować dopiero, gdy ta przedostała się do mediów.

Cierpliwość kibiców się skończyła. W tygodniu wystąpili o zgodę od policji na protest pod stadionem w trakcie sobotniego meczu z Freiburgiem. Służby wydały pozwolenie na zgromadzenie się aż dwóch tysięcy fanów, którzy mają dać wyraz swojemu niezadowoleniu z powodu rządów Toenniesa. Ponadto od kilku dni obiekty treningowe zapełnione są transparentami wzywającymi do dymisji 64-latka.

Bayern w innej lidze finansowej. Ponad 300 milionów na pensje

Czytaj też

Bayern w innej lidze finansowej. Ponad 300 milionów na pensje