{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Rafał Gikiewicz pożegnał się z Unionem Berlin

Sobotnim meczem z Fortuną Duesseldorf Rafał Gikiewicz zakończył przygodę z Unionem Berlin. Po spotkaniu kibice zgotowali Polakowi niesamowite pożegnanie, a on sam nie potrafił ukryć wzruszenia.
Zobacz też: Bayern świętował bez żon. Nietypowa celebracja tytułu
32-letni bramkarz od dwóch sezonów był graczem Unionu. W sumie rozegrał 75 spotkań i 25 razy zachował czyste konto. W poprzednim sezonie poprowadził zespół do awansu do Bundesligi. Polakowi nie udało się jednak dojść do porozumienia z władzami klubu i w sobotę, podczas wygranego 3:0 spotkania z Fortuną Duesseldorf zakończył pobyt w Berlinie.
Po meczu reprezentant Polski został poproszony o udzielenie wywiadu telewizji "Sky Sport". Na zdjęciach z tej rozmowy widać, że Gikiewicz nie potrafił ukryć wzruszenia i zalał się łzami. – Mam teraz w głowie setki myśli. Jestem dumny, że mogłem grać z tymi chłopakami – powiedział dziennikarzom.
Nie był to jednak koniec wyjątkowych momentów tamtego wieczora. Kibice Unionu zgromadzili się pod stadionem, by podziękować Gikiewiczowi za występy w ostatnich dwóch sezonach. Fani pożegnali Polaka głośno skandując jego nazwisko. Ten po powrocie do domu zamieścił na Twitterze wpis: "dziękuję za wszystko".
Gikiewicz nie rozstaje się jednak z niemieckimi boiskami. Według nieoficjalnych informacji znalazł już nowy klub. W sobotę "Bild" podał, że podpisał trzyletnią umowę z Augsburgiem.