Premier League. Southampton ograł Watford. Jan Bednarek strzelił gola samobójczego

Przed meczem:

W 32. kolejce Premier League Watford walczył o przełamanie złej passy. Nie wygrał w lidze od sensacyjnego triumfu nad Liverpoolem (3:0) z lutego 2020 roku. Po ostatniej porażce z Burnley zajmował szesnaste miejsce w lidze.

W podobnych nastrojach na Vicarage Road przyjechali zawodnicy Southampton. Ci w ostatniej serii gier musieli uznać wyższość Arsenalu (0:2). Wcześniej, tuż po restarcie rozgrywek, wygrali jednak z Norwich (3:0). W niedzielę liczyli na powtórzenie tamtego wyniku.

Jak zagrał Jan Bednarek?

Środkowy obrońca reprezentacji Polski rozpoczął mecz w podstawowej jedenastce. I od początku świetnie radził sobie w obronie. Nie zostawiał miejsca rywalom i wygrywał większość starć w powietrzu. Do przerwy Watford stworzył tylko jedną sytuację. Choć w drugiej połowie ruszył do ataku, Bednarek był równie skuteczny co w pierwszej części gry. Przynajmniej do 79. minuty, kiedy to po akcji rywala skierował piłkę do własnej bramki. Dzięki dobrej grze kolegów gol samobójczy Polaka nie pozbawił ich punktów.

OCENA TVPSPORT.PL: 6/10

Jak padły gole?

16' (0:1) – Danny Ings przeprowadził indywidualną akcję środkiem pola. Znakomicie odnalazł się w tłumie zawodników gospodarzy i znalazł miejsce do strzału. Płasko kopnął piłkę z siedemnastego metra i zaskoczył Bena Fostera. Zdobył swoją siedemnastą bramkę w tym sezonie Premier League. Wyprzedzali go jedynie Jamie Vardy i Mohamed Salah.
70' (0:2) – Foster źle wyrzucił piłkę, a ta trafiła wprost do Ingsa. Ten przedarł się przez obronę Watfordu, wpadł w pole karne i strzałem w dalszy róg bramki podwyższył na 2:0. Przegonił tym samym Egipcjanina z Liverpoolu.
79' (1:2) – Jose Holebas ostro dośrodkował piłkę z lewego skrzydła. Jan Bednarek starał się uprzedzić atakującego Danny'ego Welbecka. Niestety interweniował niefortunnie i zaskoczył Alexa McCarthy'ego. Trafił do własnej bramki, zmieniając wynik meczu na 1:2.
82' (1:3) – chwilę później Bednarek mógł jednak odetchnąć z ulgą. Kapitan Southampton, James Ward-Prowse, wziął odpowiedzialność na swoje barki i podwyższył na 3:1. Zrobił to, z czego jest znany – kapitalnie uderzył z rzutu wolnego, zaskakując Fostera.

Dzięki wygranej z Watfordem Southampton awansował na trzynastą pozycję w Premier League. Gospodarze pozostali na szesnastym miejscu w tabeli i wciąż są uwikłani w walkę o utrzymanie.