| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W PKO Ekstraklasie prawie wszystko jasne, najważniejsze rozstrzygnięcia zapadną lada dzień. Na razie dużą rolę wciąż odgrywa słowo ″prawie″. Legia prawie mistrzem Polski. Wisła Kraków, Wisła Płock i Zagłębie Lubin prawie pewne utrzymania w lidze.
Legii do tytułu brakuje już tylko punktu, a na granicy grupy spadkowej pojawiła się wyraźna wyrwa, która w miniony weekend jeszcze została pogłębiona. Karty zostały rozdane – swoje mecze przegrały ŁKS Łódź, Korona Kielce i Arka Gdynia. Łodzianie już spadli i są całkowicie bezradni. Minął miesiąc, a Wojciech Stawowy wciąż czeka na pierwszą wygraną w roli trenera ŁKS. Bilans to jeden remis i sześć porażek. Gole? 2:15.
″Stawowy to trener, który w najmniejszym stopniu nadaje się na ratownika. Zanim zespół przyswoi jego zasady, zanim nauczy się skutecznego wyprowadzania piłki od bramki, musi upłynąć trochę czasu″ – napisałem w Ekstraraporcie nr 22 i zdanie podtrzymuję. Kilka razy widziałem treningi prowadzone przez Stawowego. Część taktyczna to prawdziwa mordęga dla piłkarzy. Trener co rusz przerywa gierkę, by wejść na boisko i przesunąć lewego obrońcę o trzy metry do przodu, a defensywnego pomocnika o pięć do tyłu. Wznawia grę, za chwilę znów ją przerywa i scenariusz się powtarza – tym razem to stoper stał w niewłaściwym miejscu. Tak oto gra się w piłkarskie szachy.
Fajnie przesuwać pionki. Gorzej być pionkiem.
Akcja w krakowskim stylu 👌 Alon Turgeman zapewnia zwycięstwo @WislaKrakowSA!#GÓRWIS 0:1
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) June 27, 2020
″Boguś″ wciąż to ma i w krakowskim klubie szykuje się trudna decyzja. Niedawno usłyszałem, że klub nie przedłuży kontraktu z Boguskim. Oznaczałoby to, że Wisłę latem opuści trzech ważnych, ale też wiekowych już piłkarzy – Paweł Brożek, Marcin Wasilewski i Boguski właśnie. Łącznie ponad 100 lat, ale też wielki bagaż doświadczeń. Ale teraz nie byłbym taki pewny, że to całe trio, w pełnym składzie odejdzie zimą z Wisły. Nie zdziwiłbym się, gdyby jednak doszło do zmiany decyzji. Boguski gra w Wiśle od kilkunastu lat, bił się z nią o tytuły, a ostatnio pomaga w walce o utrzymanie. W swojej grze jest dyskretny, ale w tym dobrym, pozytywnym znaczeniu. Kibice nie zawsze dostrzegają jego wkład, lubią na niego ponarzekać, ale ligowcy mają dla niego pełne uznanie. Po meczu z Wisłą obrońca Górnika Paweł Bochniewicz został zapytany o ocenę gry Boguskiego. Odparł, że tego nie zrobi, bo jest na to... za krótki.
don't cry my friend this is football��
— Krzysztof Mączyński (@Maka29_5) June 29, 2020
Polski 😉
— Krzysztof Mączyński (@Maka29_5) June 29, 2020