| Koszykówka / Rozgrywki ligowe
W poniedziałek Anwil Włocławek ogłosił, że podpisał kontrakt z Andrzejem Plutą juniorem. 20-latek ostatnie sześć lat spędził w Hiszpanii. – Wiemy, że syn musi jeszcze popełnić swoje błędy, ale wiemy też, że jeśli chce grać, to musi taką szansę jak teraz wykorzystać – mówi Andrzej Pluta senior, który jest legendą włocławskiego klubu. Pod dachem Hali Mistrzów wisi koszulka z jego nazwiskiem, a numer z którym grał (10) został zastrzeżony.
Adrian Koliński, TVPSPORT.PL: – Starszy syn rozpoczyna przygodę z klubem, w którym pan został legendą. Duma?
Andrzej Pluta: – Pewnie! Jest w bardzo dobrym miejscu. Dla mnie to wyjątkowy klub, w którym zdobyłem najwięcej trofeów i spędziłem najwięcej czasu, bo w sumie osiem sezonów – sześć jako zawodnik i dwa jako asystent trenera. Teraz ściskam kciuki za syna, niech się rozwija!
– Czego pan się spodziewa po tym transferze?
– Dla nas jest to kolejny krok w jego młodej karierze. Sześć lat spędził w Hiszpanii, skończył mu się kontrakt z Realem Betis i podpisał jednoroczną umowę w Anwilu. To dla niego wielka szansa. Mamy nadzieję, że swoją pracą, zaangażowaniem i podejściem wywalczy sobie minuty na boisku i trener obdarzy go zaufaniem. Liczymy, że będzie spędzał jak najwięcej czasu na parkiecie.
– Pytał pana o radę w podjęciu decyzji?
– Oczywiście, że pytał. Andrzej ma do czynienia z seniorską koszykówką od trzech lat. Jako 16-latek zadebiutował w ACB (najwyższa klasa rozgrywkowa w Hiszpanii – kol.), pół tamtego sezonu przepracował z trenerem Żanem Tabakiem, potem jako 17-latek trenował z seniorami, a już rok później grał na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy. Myślę, że jest przygotowany do gry na takim poziomie, ale to wciąż młody zawodnik. Wiemy, że musi popełnić swoje błędy, ale wiemy też, że jeśli chce grać, to musi wykorzystać szansę, jaką teraz ma. Liczymy na to, że każdego dnia będzie dobrze trenował i wykorzystywał każdą minutę w klubie.
– Nie każdy kibic w Polsce wie jaki potencjał ma Andrzej junior. Jakby pan scharakteryzował jego grę?
– Ma 190 cm wzrostu i jest typem combo – łączy pozycje jeden i dwa. Częściej gra na dwójce, ale może też normalnie rozgrywać – grać pick'n'rolle, wyprowadzać piłkę itd. Przeszedł szkolenie w Hiszpanii, a tam się zwraca uwagę na te wszystkie elementy i detale. Dąży się do tego, żeby zawodnik był jak najbardziej wszechstronny. Równie ważna jest gra z piłką i gra bez piłki.
– Nie miałby pan nic przeciwko, gdyby odmrozić numer 10 specjalnie dla Andrzeja?
– Numer jest zastrzeżony i nie ma co o tym rozmawiać. Musi wybrać swój numer, z którym będzie grał.
– A co z młodszym synem – Michałem?
– Ze względu na pandemię koronawirusa Michał też jest z nami od trzech miesięcy. Skończył mu się wiek juniora w akademii w Madrycie, ma 18 lat i jest seniorem. Trenuje ze mną indywidualnie i jesteśmy na etapie szukania mu klubu w Hiszpanii. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jeśli pojawi się ciekawa oferta z Polski, to będziemy ją rozpatrywać. Zależy nam jednak, żeby jeszcze pojechał do Hiszpanii i poświęcił rok-dwa na pracę i naukę koszykówki na najwyższym poziomie.
– Synowie wygrywają czasami z panem konkurs "trójek"?
– Czasami im się uda, ale jeszcze muszą się uczyć!
Następne
85 - 67
WKS Śląsk Wrocław
104 - 109
Trefl Sopot
85 - 92
MKS Dąbrowa Górnicza
73 - 70
King Szczecin
84 - 92
Anwil Włocławek
97 - 82
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
73 - 102
BM Stal Ostrów Wielkopolski
81 - 104
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk
84 - 86
Polski Cukier Pszczółka Start Lublin
58 - 62
Anwil Włocławek