{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Wisła Kraków. Budowanie od nowa
Mateusz Miga /
Która to już rewolucja w Wiśle Kraków? Tego lata mocno przebudowana zostanie drużyna, ale wciąż zmieniają się także struktury klubu. Od dziś rozpoczyna się zupełnie nowy rozdział klubu w kwestii szkolenia młodzieży.
NA KUBĘ BŁASZCZYKOWSKIEGO MÓWIMY W SZATNI "PREZES"
Przed Wisłą wielkie zmiany. Artur Skowronek właśnie stracił ze swojej talii jedną z najlepszych kart. W krakowskim klubie nie ma już Heberta, który wrócił do japońskiego JEF United Chiba. Jeszcze większe zmiany nastąpią za trzy tygodnie.
Budowanie nowego zespołu
Na dzisiaj kontraktu z Wisłą na nowy sezon nie mają Michał Mak, Alon Turgeman, Lubomir Tupta, Rafał Boguski, Kamil Wojtkowski i Krzysztof Drzazga. Kończy się także umowa Lukasa Klemenza, ale w tym kontrakcie jest opcja przedłużenia współpracy o kolejne dwanaście miesięcy. Przygodę z Wisłą kończą Paweł Brożek i Marcin Wasilewski. Turgeman jest wypożyczony, jego wykupienie będzie bardzo trudne.
Odejście Brożka, Wasilewskiego, a prawdopodobnie także Boguskiego oznaczać będzie rozpoczęcie zupełnie nowego rozdziału. Dziś żaden z nich nie jest już wiodącą postacią na boisku, ale w szatni nadal wiele znaczą. Gdy ich zabraknie, hierarchia zostanie mocno zachwiana. To może wpłynąć na zespół zarówno pozytywnie, jak i negatywnie, a dziś nikt nie jest w stanie tego przewidzieć.
Tym bardziej, że nie wiadomo, kto wzmocni zespół. Czasu na przebudowę zespołu jest bardzo niewiele, bo letnia przerwa między sezonami będzie rekordowo krótka. Wisła wciąż nie ma dyrektora sportowego (wśród kandydatów są Tomasz Pasieczny i Artur Płatek), ale to nie znaczy, że krakowski klub nie jest przygotowany do okienka. W przeciwieństwie do zimy, tym razem polityka ma być bardziej długofalowa. Styczniowe kontrakty były ″zadaniowe″ – na szybko stworzono zespół, który miał wywalczyć utrzymanie. Zespół powstał na szybko i na krótko.
Aleksander Buksa z nowym kontraktem
Dziś Wisła prowadzi zaawansowane rozmowy z kilkoma piłkarzami i pierwszych ruchów można oczekiwać lada dzień. W procesie budowania zespołu uczestniczy m.in. Jakub Błaszczykowski. On także nie ma jeszcze kontraktu na nowy sezon, ale przecież jego z klubem wiąże dziś znacznie więcej zobowiązań niż zwykłego piłkarza. Tutaj kontrakt to tylko formalność, która jest wymagana przepisami związkowymi.
Na jakich pozycjach Wisła wymaga wzmocnień? Wiele zależy od tego, kogo ostatecznie uda się zatrzymać w klubie. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że przebudowa ma być dogłębna, a plany są bardzo ambitne. Wszystkie poszłyby jednak do kosza, gdyby Wisła spadła z PKO Ekstraklasy. Dziś jest to już bardzo mało prawdopodobne, a ewentualna wygrana w Łodzi z ŁKS praktycznie zamknęłaby ten temat. Jeśli Arka Gdynia tego samego wieczora nie pokona Korony Kielce, Biała Gwiazda będzie już pewna utrzymania.
Będzie można wtedy sformalizować jeszcze jedną ważną sprawę – nowy kontrakt dla Aleksandra Buksy. Praktycznie wszystko jest już ustalone, a pozostanie Wisły w PKO Ekstraklasie to ostatni warunek, który musi zostać spełniony, by tata piłkarza złożył podpis pod nowym kontraktem. To uchroni Wisłę przed ryzykiem utraty wschodzącej gwiazdy za pół darmo. To kluczowa informacja, bo jego transfer może w jednej chwili rozwiązać wszystkie problemy finansnowe klubu. Obecny kontrakt Buksy wygasa z końcem roku.
Trudna przeprowadzka
Budowa trwa na wielu odcinkach. Dziś Wisła, czyli spółka akcyjna prowadząca drużynę piłkarską, przejęła od Towarzystwa Sportowego akademię piłkarską. Duża część struktur została żywcem przeniesiona, bo w akademii pod skrzydłami TS wykonano sporo dobrej pracy, niemniej powstaje nowy projekt. To ogromne przedsięwzięcie i duża odmiana dla kilkuset młodych piłkarzy trenujących w Wiśle. Każda przeprowadzka wiąże się z ryzykiem. Coś się może potłuc, coś przepadnie...
Prezes Towarzystwa Sportowego Rafał Wisłocki twierdzi, że podczas przenosin ″zapomniano″ o kilku nieźle rokujących piłkarzach. Za przykład podaje choćby Michała Litwę, który przeniósł się do Rakowa Częstochowa.
Niepewna jest też przyszłość przynajmniej dwóch innych piłkarzy, którzy mają za sobą grę w młodzieżowych reprezentacjach Polski.
Za akademię pod skrzydłami spółki akcyjnej odpowiada Krzysztof Kołaczyk. Jakub Błaszczykowski ściągnął go do Wisły z Rakowa Częstochowa. Kiedyś Kołaczyk pomagał Jerzemu Brzęczkowi w ratowaniu Rakowa przed upadkiem, teraz pomaga w budowaniu struktur krakowskiego klubu. Do tematu szkolenia młodzieży podchodzi się w Wiśle bardzo poważnie. Trudno się dziwić, skoro kierunki wytycza Błaszczykowski. Komu jak komu, ale jemu nie trzeba tłumaczyć, na czym polega nowoczesny, profesjonalny futbol. I jak ważną rolę odgrywa tu proces szkolenia. Pozostali właściciele klubu – Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski również nie mają w tym temacie wątpliwości.
Bogusław Cupiał się znudził
Wisła uruchomiła tez dedykowaną klasę sportową, która będzie prowadzona przez Małopolską Szkołę Gościnności w Myślenicach. Projekt odbywa się pod skrzydłami zarządu województwa małopolskiego. Szkoła znajduje się tuż przy ośrodku treningowym Wisły w Myślenicach, gdzie trenują piłkarze z drużyn U-17 i U-18. Młodzi piłkarze będą mieszkać w pobliskim internacie.
Podobny projekt dwadzieścia lat temu uruchomił Bogusław Cupiał. Wtedy młodzi piłkarze mieszkali w internacie w Krakowie, a nad wszystkim pieczę trzymał Adam Nawałka. W projekcie uczestniczyli m.in. bracia Paweł i Piotr Brożek, Łukasz Nawotczyński czy Kamil Kuzera. Cupiałowi znudziło się, gdy zrozumiał, że młody piłkarz może mu uciec, a on nic z tego nie będzie miał. Błaszczykowskiemu zapał do szkolenia młodzieży tak szybko nie minie.
– Współpraca na linii Urząd Marszałkowski, Małopolska Szkoła Gościnności i Wisła Kraków to bez wątpienia wielki krok w przód dla młodzieżowej piłki pod Wawelem. Dzięki umowie nasi młodzi zawodnicy otrzymają świetne warunki do kontynuacji edukacji, co umożliwi im ogólny rozwój, na czym bardzo nam zależy – ocenia Kołaczyk.
To z pewnością krok w dobrą stronę, ale przed Wisłą długi proces budowy. Problemem wciąż jest nadspodziewanie duża liczba kontuzji mięśniowych. Trwa to już od kilkunastu miesięcy. W zeszłym roku przeprowadzono audyt i zastanawiano się, jak poprawić skuteczność działu medycznego. Efekty są średnie. Oczywiście, tegoroczne rozgrywki toczą się w wyjątkowym rytmie, ale i to nie powinno tłumaczyć tak długiej liczby urazów. Skowronek będzie musiał sobie radzić w końcówce sezonu bez Błaszczykowskiego i Gieorgija Żukowa. A z urazami zmagają się też m.in. Vukan Savicević, Łukasz Burliga, Michał Mak i Paweł Brożek.