01 lip 2020 | Siatkówka / Reprezentacja

Polska – Czechy 3:2 w drugim meczu towarzyskim siatkarek

Polskie siatkarki wygrały drugi mecz towarzyski z Czeszkami. Po wtorkowym triumfie 3:1, tym razem do pokonania rywalek potrzebowały pięciu setów. Jacek Nawrocki przetestował praktycznie wszystkie zawodniczki, które zabrał do Wałbrzycha.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Czytaj też:
Koniec ery "Złotek". Ostatnia z kadry Niemczyka zakończyła karierę

Świetna forma po pandemii. Polki nie dały szans Czeszkom

Czytaj też

Świetna forma po pandemii. Polki nie dały szans Czeszkom

Przed meczem:

Biało-czerwone dwumeczem z Czeszkami zakończyły pierwsze tegoroczne zgrupowanie. Dla kadry Jacka Nawrockiego mecze towarzyskie są po odwołaniu majowej Ligi Narodów jedyną okazją do sprawdzenia swoich sił w narodowych barwach. Ze względu na mało istotny sezon i pandemię koronawirusa, w drużynie zabrakło większości podstawowych zawodniczek, na czele z Joanną Wołosz, Malwiną Smarzek-Godek i Agnieszką Kąkolewską

I set: 17:22

W porównaniu z wtorkowym spotkaniem Nawrocki zdecydował się na sporo zmian w wyjściowej "szóstce". Drugą szansę dostały tylko liderki kadry, czyli libero Maria Stenzel i Magdalena Stysiak, grająca w Wałbrzychu jako atakująca oraz środkowa Weronika Centka. Set od początku nie układał się po myśli gospodyń. Duże problemy z przyjęciem przekładały się na brak dokładności w rozegraniu. Zarówno Stysiak, jak i Julia Twardowska miały kłopoty z kończeniem ataków i zanotowały niski procent skuteczności. Czeszki bardzo dobrze prezentowały się w bloku i sprytem ogrywały nieradzące sobie w obronie Polki. Rywalki szybko zbudowały siedmiopunktowe prowadzenie i utrzymały je do końca.

II set: 25:22

Czeszki rozpoczęły od wyniku 2:0, ale tym razem biało-czerwone nie dały im uciec. Nieco swobodniej rozgrywać zaczęła Alicja Grabka, próbując przełamać przyjezdny zespół pierwszym tempem. Sprawy w swoje ręce wzięła Stysiak. Po jej mocnych atakach i bloku było 13:9 dla Polek. Kolejne problemy z przyjęciem, słaba gra w obronie i własne błędy sprawiły, że rywalki dogoniły wynik. W końcówce decydującą bronią okazała się zagrywka, która od początku meczu nie była mocną punktem Polek. Co prawda Czeszki dwukrotnie pocelowały Zuzannę Górecką, ale to asy Twardowskiej i Stysiak (dwa) zakończyły partię.

Świetna forma po pandemii. Polki nie dały szans Czeszkom

Czytaj też

Świetna forma po pandemii. Polki nie dały szans Czeszkom

Weronika Centka w ataku (Fot. PAP)

III set: 17:25

Dwoma dobrymi atakami na początku popisała się Monika Fedusio. Obie strony popełniały jednak sporo błędów w polu serwisowym, a Grabka ponownie miała problemy z precyzyjnym dograniem. Sporo dobrego przyniosło wejście Góreckiej, skutecznej w ofensywie, a kolejne punkty dorzucała Stysiak. Czeszki trzymały wynik w okolicach remisu dzięki Michaeli Mlejnikovej i Andrei Kossanjovej. Przy zagrywce Góreckiej Polki odskoczyły na trzy "oczka". W bloku uruchomiła się Anna Stencel, a poddenerwowane Czeszki zaczęły popełniać coraz więcej błędów. Seria skutecznych zagrywek Centki pozwoliła kontrolować przebieg tej odsłony już do końca. Seta atakiem z obiegnięcia zakończyła Marta Ziółkowska, która w końcówce zmieniła Stencel.

IV set: 22:25

Początek partii to sporo chaosu i błędów. Czeszki skutecznie je wykorzystały i wygrały sześć pierwszych akcji. Brak precyzji w dograniu sprawił, że Stysiak miała problemy z przełamaniem bloku. Trener Nawrocki wpuścił na boisko Julię Nowicką, a ta błyskawicznie urozmaiciła polski atak, korzystając z wszystkich dostępnych zawodniczek. Polki systematycznie odrabiały straty, ale rywalki nie odpuszczały świetnie spisując się w ataku i obronie, a dodatkowo rozbijając Polki zagrywką. Seria ataków w aut wlała jeszcze nadzieję w wygranie przez gospodynie seta, ale nawet świetne zagrywki Nowickiej nie pozwoliły na odwrócenie wyniku.

Zuzanna Górecka w ataku (Fot. PAP)

V set: 15:13

Początek tie-breaka to walka punkt za punkt. Świetną dyspozycję z czwartej partii utrzymywały Fedusio i Centka, która kapitalnie spisała się na zagrywce. To dało Polkom prowadzenie 5:2, które wzrosło po "bombach" Stysiak. Czeszki wróciły jeszcze do dobrego grania i przewaga biało-czerwonych stopniała do punktu. W końcówce Centka i Stysiak dołożyły jednak cenne punkty i dały kadrze Jacka Nawrockiego wygraną.

Polska – Czechy 3:2 (17:25, 25:22, 25:17, 22:25, 15:13)

Polska: Magdalena Stysiak 34, Monika Fedusio 14, Weronika Centka 8, Julia Twardowska 8, Anna Stencel 4, Alicja Grabka 1, Maria Stenzel oraz Zuzanna Górecka 8, Marta Ziółkowska 2, Julia Nowicka 1, Martyna Łukasik 1, Martyna Świrad 1, Monika Jagła
Czechy: Michaela Mlejnikova 20, Gabriela Orvosova 17, Veronika Trnkova 14, Andrea Kossanjowa 8, Katerina Valkova 4, Barbora Purchartova 3, Veronika Dostalova oraz Veronika Patockova 3, Pavlina Simanova, Simona Bajusz, Adela Chevalierova, Katerina Kohutova, Eva Svobodova, Eva Hodanova