| Motorowe / Formuła 1

Nieznane elementy kalendarza Formuły 1. Europa na początek, ale co dalej?

Lewis Hamilton (P) i Max Verstappen (L) wygrywali w ostatnich latach na torze Red Bull Ring (fot. Getty Images)
Lewis Hamilton (P) i Max Verstappen (L) wygrywali w ostatnich latach na torze Red Bull Ring (fot. Getty Images)

Do rywalizacji powraca pierwszy globalny sport. Tak przynajmniej twierdzi część ekspertów Formuły 1, zwracając uwagę na to, że wznowienie lig europejskich w piłce nożnej to kwestia odrębnych przepisów każdego kraju. Z kolei królowa motosportu, w związku z zainteresowaniem i bezpośrednim zaangażowaniem kilku kontynentów, musi mierzyć się z licznymi kłopotami. Obecnie jednym z największych jest kalendarz, którego ostateczna forma nadal jest nieznana.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Piąty lipca – Grand Prix Austrii. Ta data pozostała niezmienna od sierpnia zeszłego roku, gdy ogłoszono kalendarz na sezon 2020. Wyścig na Red Bull Ring pierwotnie miał jednak kończyć pierwszą połowę zmagań, a nie dopiero je rozpoczynać. Covid-19 wywrócił do góry nogami nie tylko świat Formuły 1, ale też całego sportu.

Ten sezon miał być wyjątkowy przez to, że zaplanowano aż 22 wyścigi, a część z nich miała się odbyć na nowych lub powracających do stawki torach. Teraz szefostwo F1 i Liberty Media byłyby zadowolone z 15-18, ale komentarze ludzi z wewnątrz i ekspertów zajmujących się sportem sugerują, że realnym zakresem jest 12-14 rund. Zacznijmy jednak od początku…

Lance Stroll podczas konferencji przed GP Austrii (fot. Getty)
Lance Stroll podczas konferencji przed GP Austrii (fot. Getty)

Jak miał wyglądać kalendarz?


W sierpniu ubiegłego roku zatwierdzono kalendarz z aż 22 wyścigami F1. Miało to być ukoronowanie 70-lecia serii. Początek – standardowo – zaplanowano na 15 marca w Australii, a koniec w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (29 listopada). Aż siedmiokrotnie weekendy wyścigowe miały następować po sobie – bez dwutygodniowej przerwy.

Do kalendarza został dodany wyścig w Holandii na torze Zandvoort, który gościł Formułę 1 – z małymi przerwami – w latach 1952-1985. Ostatnim triumfatorem został Niki Lauda. Wielu miejscowych kibiców domagało się swojego Grand Prix w związku z fantastycznymi występami Maksa Verstappena.

Z kolei Wietnam miał zostać 34. krajem, który zorganizował wyścig Formuły 1. Zaplanowano go 5 kwietnia na ulicach stolicy kraju – Hanoi – dwa tygodnie przed Grand Prix Chin.

Rusza Formuła 1. Czas na zmagania w Austrii
Start sezonu 2020 Formuły 1 na torze Red Bull Ring w Austrii (fot. Getty)
Rusza Formuła 1. Czas na zmagania w Austrii

Jak kalendarz F1 wygląda teraz?


Koronawirus zaczął być naprawdę poważnym zagrożeniem dla Europy już w lutym. Podczas gdy przeprowadzenie wielu rozgrywek sportowych zostało uniemożliwione, Formuła 1 niemal do samego końca zwlekała z decyzjami na temat odwołania wyścigów. W pewnym momencie wydawało się, że Grand Prix Australii zostanie przeprowadzone zgodnie z planem.

Na trzy dni przed rozpoczęciem wyścigu u jednego z członków zespołu McLarena wykryto zakażenie SARS-CoV-2. To doprowadziło do wycofania się zespołu z rywalizacji, a następnego dnia do odwołania całej imprezy. To zapoczątkowało lawinowe przekładanie, a później odwoływanie niektórych rund.

Sytuacja zaczynała się klarować dopiero w kwietniu. Na jego początku Ross Brawn, dyrektor zarządzający F1, zapewnił, że celem jest rozpoczęcie sezonu w Europie, a pod koniec miesiąca zdecydowano, że miejscem inauguracji zmagań w 2020 roku będzie Austria – z niezmienionym terminem od 3 do 5 lipca.

Dopiero 2 czerwca opublikowano ostateczną wersję kalendarza, a raczej jej pierwszej części, która zawierała osiem rund – w tym po dwie na torze Red Bull Ring i Silverstone. Wstępne grono uzupełniły: Węgry, Hiszpania, Belgia i Włochy. Tak prezentuje się ostateczna wersja pierwszej części rywalizacji:

3-5 lipca: Grand Prix Austrii (Red Bull Ring)
10-12 lipca: Grand Prix Styrii (Red Bull Ring)
17-19 lipca: Grand Prix Węgier (Hungaroring)
31 lipca-2 sierpnia: Grand Prix Wielkiej Brytanii (Silverstone)
7-9 sieprnia: Grand Prix 70-lecia F1 (Silverstone)
14-16 sierpnia: Grand Prix Hiszpanii (Circuit de Barcelona-Catalunya)
28-30 sierpnia: Grand Prix Belgii (Spa-Francorchamps)
4-6 września: Grand Prix Włoch (Monza)

Były szef F1 znów został ojcem. Ma 89-lat i... 65-letnią córkę

Czytaj też

Bernie Eccletsone i jego żona, Fabiana Flosi (Fot. PAP)

Były szef F1 znów został ojcem. Ma 89-lat i... 65-letnią córkę

Gdzie na pewno Formuła 1 w tym roku nie pojedzie?


Choć w wielu krajach epidemia koronawirusa zaczyna wygasać, to nie wszystkie tory powróciły do kalendarza. Niektóry rundy musiały zostać bezpowrotnie odwołane. Najpierw – co jasne – zrezygnowano z Grand Prix Australii. Jeszcze w połowie marca zdecydowano się na to, aby nie przeprowadzić wyścigu w Monako.

Koniec kwietnia to rezygnacja z próby ścigania we Francji na torze Paul Ricard. Ostatnie dni maja dały z kolei informację o odwołaniu wyścigu w Holandii, który miał powrócić do kalendarza po wielu latach. Organizatorzy byli jednak gotowi na przeprowadzenie imprezy za zamkniętymi drzwiami.

Byliśmy przygotowani na wyścig i wciąż jesteśmy – powiedział Jans Lammers, dyrektor sportowy holenderskiego GP. – Szukaliśmy z Formułą 1 potencjalnych wyjść, takich jak jazda bez publiki, ale chcemy celebrować ten moment, czyli powrót wyścigów na Zandvoort, razem z fanami. Prosimy wszystkich o cierpliwość. Czekam na to 35 lat, więc poczekam kolejny rok – dodał. Ostatnie odwołane rundy to już pierwsza połowa czerwca i rezygnacja z GP Azerbejdżanu, Singapuru i Japonii.

Cztery wyścigi zostały przełożone: w Kanadzie, Wietnamie, Bahrajnie i Chinach. Nie we wszystkich tych krajach F1 może zagościć w tym roku. Podobnie sytuacja ma się z Rosją, Brazylią, USA, Meksykiem i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, które nie mają do końca jasnego statusu.

Były szef F1 znów został ojcem. Ma 89-lat i... 65-letnią córkę

Czytaj też

Bernie Eccletsone i jego żona, Fabiana Flosi (Fot. PAP)

Były szef F1 znów został ojcem. Ma 89-lat i... 65-letnią córkę

Powrót F1 bliski. Okrojone składy w padoku
RedBull na torze w Austrii (fot. TVP)
Powrót F1 bliski. Okrojone składy w padoku

Co planuje Formuła 1?


Klarowną rzeczą jest to, że na ośmiu rundach sezon Formuły 1 nie skończy się, zakładając, że nie nastąpi kolejna fala pandemii. Szefostwo serii i Liberty Media zastanawiają się nad potencjalnym wypełnieniem kalendarza i tym razem brane pod uwagę są nie tylko europejskie kraje. Chętne do zorganizowania imprez są także państwa, o których jeszcze kilka miesięcy, a nawet lat temu, nie wspominano w takim kontekście.

Według najnowszych doniesień, publikacja kolejnych dat wyścigów ma nastąpić w poniedziałek po pierwszym Grand Prix na torze Red Bull Ring. Plotki mówią o wielu różnych wersjach, więc każdą z kandydatur należy omówić oddzielnie.

Hockenheim


Wstępny kalendarz nie zakładał Grand Prix Niemiec w 2020 roku. O powrocie Hockenheim zaczęto wspominać po ogłoszeniu nowego planu. Pojawiły się wątpliwości co do Grand Prix w Wielkiej Brytanii ze względu na przepisy od 14-dniowej izolacji dla przybywających zza granicy ludzi.

To prawda, że jesteśmy w trakcie rozmów z Formułą 1. Przeszliśmy z trybu dialogu do rozwiązywania problemów. Musimy wziąć pod uwagę sytuację z infekcjami, dostępność toru i ekonomię. To wszystko ważne sprawy – powiedział Jorn Teske, szef niemieckiego toru.

Wspominał jednak wcześniej, że zorganizowanie GP musi wiązać się z korzyściami finansowymi dla toru. – Nie możemy podejmować ryzyka, planując wyścig. W takim roku jak ten musimy zarobić. Nie ma innej drogi. Temat koronawirusa ze wszystkimi regulacjami jest bardzo "luźny". To, co jest ważne dziś, może nie być ważne jutro – dodał. Wygląda na to, że kierowcy nie unikną izolacji, więc są rozważane różne scenariusze – łącznie z przełożeniem dwóch wyścigów w Wielkiej Brytanii na wrzesień. Cierpliwość Hockenheim jednak się powoli kończy. – Nic nowego nie mogę powiedzieć, ale decyzja jeszcze nie zapadła. Sytuacja robi się coraz trudniejsza – stwierdził Teske kilkanaście dni temu.

Max Verstappen podczas ostatniego Grand Prix Niemiec na torze Hockenheimring (fot. Getty)
Max Verstappen podczas ostatniego Grand Prix Niemiec na torze Hockenheimring (fot. Getty)

Portimao


Portugalski tor Autodromo Internacional do Algarve stał się poważnym kandydatem do uzupełnienia stawki wyścigów w ostatnich tygodniach. Choć to tylko plotki, to informacja o dogadaniu się właścicieli toru z F1 została nieoficjalnie przekazana przez obsługę hotelową kierowcom, którzy brali udział w wyścigu Portimao 24 hours. Tak przynajmniej twierdzi holender Tom Coronel.

W jakim terminie mogłaby odbyć się runda? Mówi się o 4 października, ale w grę miałby wchodzić także drugi wyścig na tym torze. – Jesteśmy w kontakcie z FOM (Formula One Management). I prowadzimy zaawansowane negocjacje – stwierdził rzecznik strony portugalskiej.

Inną datą, pojawiającą się w nieoficjalnych komunikatach, jest 27 września. To byłby tym bardziej możliwy termin, gdyby w Portimao miały się odbyć dwa wyścigi. To jednak powoduje konflikt z Grand Prix Rosji, które wciąż nie zostało przełożone z pierwotnej daty. – Cały czas przygotowujemy się do wyścigu 27 września, choć wiemy, że Portugalia chce zająć nasz termin – powiedział Aleksiej Titow, szef rosyjskiej firmy Rosgonki, która zajmuje się organizacją rundy w Soczi.

Tor Autodromo Internacional do Algarve nie gościł nigdy Grand Prix w Formule 1. Kilku kierowców z obecnej stawki jednak miało okazję ścigać się na nim. Do tego grona zaliczają się: Sergio Perez (GP2), Daniel Ricciardo (Renault 3.5/brytyjska F3), Valtteri Bottas (brytyjska F3), Alexander Albon, Antonio Giovinazzi, Lance Strolll, George RussellCharles Leclerc (wszyscy F3).

Soczi


Mimo nieoficjalnych wiadomości o dołączeniu do kalendarza Portimao, Soczi wciąż szykuje się na 27 września, aby przeprowadzić zaplanowany wcześniej wyścig.

Sytuacja z wirusem powoduje pewne trudności, ale staramy się radzić sobie z nimi. Mamy komitet organizujący, który pomaga rozwiązywać kłopoty, aby wyścig był na czas ze wszystkimi elementami – samochodami na torze i publicznością na trybunach. Jednym z największych problemów jest logistyka zespołów, ale jestem pewny, że rozwiążemy tę sprawę – powiedział wcześniej wspomniany Titow.

Rosja to jednak jeden z wielu kandydatów do organizacji dwóch rund z rzędu. Za tym miejscem przemawia bliskość lotniska, dobra lokalizacja i odpowiednia infrastruktura, aby zapewnić zawodnikom i zespołom izolację od innych ludzi. – Soczi ma świetną infrastrukturę, którą doceniają nasi partnerzy. Jeśli będzie konieczność, to możemy być gospodarzami dwóch rund. Na razie pracujemy z kolegami z F1 nad różnymi opcjami – wyjawił rzecznik firmy Rosgonki.

Tor w Soczi, na którym przeprowadzane jest GP Rosji (Fot. Getty)
Tor w Soczi, na którym przeprowadzane jest GP Rosji (Fot. Getty)

Mugello i Imola


Mimo komplikacji i wysokiej liczby zakażeń koronawirusem we Włoszech Monza znalazła się w zmienionym kalendarzu. Być może na Półwyspie Apenińskim będzie możliwość przedłużonego święta.

Rozważa się bowiem więcej niż jedną rundę we Włoszech. Najbardziej prawdopodobne są dwie, ale tej drugiej nie zorganizuje Monza. Najwięcej w tym kontekście mówi się o torze Mugello, który do tej pory raczej był znany z wyścigów MotoGP, które trwają tam od 1994 roku, ale w 2020 motocykliści nie będą się na nim ścigać.

Niedawno prywatne testy na Mugello odbył team Ferrari. Dużo komplementów padło z ust kierowców. – Znakomicie było wsiąść znów do auta na tak spektakularnej trasie. Naprawdę myślę, że Mugello powinno zorganizować GP – stwierdził Sebastian Vettel. Wtórował mu Charles Leclerc: – Możliwość jeżdżenia na takim torze jak Mugello, pomogło w tym, abym jeszcze bardziej zapamiętał ten pierwszy dzień za kierownicą po pandemii.

Do rywalizacji o drugą rundę włoskiego Grand Prix (13 września) stanęła także Imola, która ostatni raz gościła kierowców F1 w 2006 roku. Niedawno FIA odnowiła torowi licencję Grade 1, a to sprawia, że może organizować wyścigi królowej motosportu. – Imola ma F1 w DNA. To tor z historią, nie możemy o tym zapominać i musimy być z niego dumni – powiedział Selvatico Estense, jego właściciel.

Na Autodromo Enzo e Dino Ferrari testował zespół Alpha Tauri. – To wyjątkowe miejsce i jestem szczęśliwy, że na nim wróciliśmy do jazdy. Jest kilka szybkich zakrętów, świetnie się czułem. Według mnie tor powinien znaleźć się w kalendarzu – ocenił Daniłł Kwiat.

Estense wpadł z kolei na pomysł, aby Mugello i Imola nie rywalizowały ze sobą, a zorganizowały trzy weekendy wyścigowe z rzędu. – Mając na oku ekonomię i poważny kryzys, naszym celem jest powrót wielkich serii na Imolę w tym roku. Najbardziej logicznym i wygodnym rozwiązaniem dla fanów F1 będzie użycie torów z ogromnym wpływem medialnym. Imola jest jednym z nich. Może razem z Monzą i Mugello możemy doprowadzić do legendarnego włoskiego tercetu – powiedział.

Na torze Mugello ścigali się głównie motocykliści z serii MotoGP. Na zdjęciu Valentino Rossi (fot. Getty)
Dotąd na torze Mugello ścigali się głównie motocykliści z serii MotoGP (fot. Getty)

Bahrajn


Sezon miałby zakończyć się na Bliskim Wschodzie rundami w Bahrajnie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Pierwszy z tych krajów miałby jednak zorganizować dwa wyścigi i to… w różnych konfiguracjach – 29 listopada i 6 grudnia. Tor ma licencję na różne ustawienia trasy, odrobinę dłuższa wersja była używana w 2010 roku.

Brawn zasugerował, że użyta mogłaby być zewnętrzna pętla, która składa się głównie z szybkich zakrętów. Zdziwiony tą propozycją był Szejk Salman bin Isa al-Khalifa – szef toru. – Jestem zaskoczony tymi doniesieniami. Pytano się nas, czy będziemy gotowi na zorganizowanie dwóch wyścigów, jeśli nie będzie alternatyw. To była jedyna rzecz, jaką usłyszałem od F1. Powiedzieliśmy, że przyjrzymy się sytuacji. Idea z inną konfiguracją toru jest nowa. Jest to jednak interesujące – ocenił.

Zewnętrzna pętla jest znacznie krótsza niż oryginalny tor na Grand Prix F1. Posiada jednak licencję Grade 1. – Nie używaliśmy jej nigdy w wyścigu. Została zaprojektowana, aby jednocześnie jeździć po wewnętrznym i zewnętrznym odcinku. Ta pętla, którą Ross nazywa "owalem", to oddzielna trasa. Auta jeżdżą tam na minimalnym docisku, więc będzie dużo jazdy w cieniu aerodynamicznym. Mam nadzieję, że w związku z tym pojawią się strefy DRS – dodał al-Khalifa.

Pozostałe niewiadome


Ofertę zaplanowania dwóch wyścigów mają też na stole Chiny. – Zapytano się nas, czy możemy zorganizować dwa wyścigi w Szanghaju. To jest dyskutowane, ale nie ma decyzji. Zależy od sytuacji związanej z pandemią – powiedział Xu Bin, szef Shanghai Sports Bureau.

Konkretów nie ma też w sprawie Grand Prix USA, ale tam nikt nie zamierza spieszyć się z decyzją. – Nie możemy powiedzieć, czy jesteśmy w grze, czy wyścig został odwołany. Decyzja zostanie podjęta, ale na razie jej nie ma. Myślę, że F1 planuje rundę, a jeśli tak jest, to nie ma presji co do odpowiedzi – ocenił szef toru w Austin – Bobby Epstein.

Zapewnił też, że potrzeba trzech tygodni na zorganizowanie wyścigu za zamkniętymi drzwiami. – Moim interesem jest widzieć, że sport ma się dobrze i pozostaje zdrowy. Jeśli to oznacza, że w jednym roku nie będziemy mieli wyścigu, to ciągle spełniany jest cel długofalowy. Gdybyśmy mieli ponieść finansowe koszty, to wszyscy jesteśmy na to gotowi. Wszystko zależy od tego, o co nas poproszą i co można będzie zrobić.

Przyszłości stara się nie przewidywać także Kanada. Niepotwierdzone informacje mówiły, że Montreal miałby organizować Grand Prix w bliskim terminie od GP USA. – Nie możemy mówić o datach, bo nie wiemy czy wyścig znajdzie się w finalnej wersji kalendarza – mówił rzecznik wyścigu. Pesymistą jest z kolei Jacques Villeneuve. – Nie jestem przekonany o tym, że jesienią Kanada zorganizuje wyścig, ale obym się mylił – stwierdził.

Jak więc może wyglądać ostateczny kalendarz? To starał się przedstawić Zak Brown z McLarena. – Widzę 10-11 wyścigów w Europie. Rosja i Chiny powinny dołączyć, ale USA będą wielkim wyzwaniem. Później wyobrażam sobie trzy wyścigi na Bliskim Wschodzie na koniec sezonu. To da nam 15-16 rund, tak jak w starych, dobrych czasach – spekulował. Jeśli za "starymi, dobrymi" czasami F1 miałyby też wrócić "stare, dobre" wyniki McLarena, to Brown mógłby być jeszcze bardziej ukontentowany. Pierwszy sprawdzian w najbliższą niedzielę w Austrii.

Kubica: przykro mi. Chętnie zobaczyłbym polskie flagi
Robert Kubica (fot. TVP)
Kubica: przykro mi. Chętnie zobaczyłbym polskie flagi

Zobacz też
Formuła 1. Kierowca McLarena najszybszy w Monte Carlo
Lando Norris (fot. Getty Images)

Formuła 1. Kierowca McLarena najszybszy w Monte Carlo

| Motorowe / Formuła 1 
Norris blisko lidera. Sprawdź klasyfikację F1 po GP Monako
F1: klasyfikacja generalna Formuły 1 w sezonie 2025 [AKTUALIZACJA]

Norris blisko lidera. Sprawdź klasyfikację F1 po GP Monako

| Motorowe / Formuła 1 
Kiedy kolejny wyścig Formuły 1? Sprawdź terminarz sezonu 2025
Terminarz wyścigów F1 na 2025 rok. Kiedy wyścigi Formuły 1? Sprawdź kalendarz

Kiedy kolejny wyścig Formuły 1? Sprawdź terminarz sezonu 2025

| Motorowe / Formuła 1 
Czas na GP Monako 2025. Kiedy najbliższy wyścig F1?
GP Monako 2025 – kiedy najbliższy wyścig F1? (fot. Getty)

Czas na GP Monako 2025. Kiedy najbliższy wyścig F1?

| Motorowe / Formuła 1 
Polak na podium wyścigu w Monako!
Roman Biliński (fot. Getty Images)

Polak na podium wyścigu w Monako!

| Motorowe / Formuła 1 
Norris najlepszy w kwalifikacjach w Monte Carlo
Lando Norris (fot. Getty)

Norris najlepszy w kwalifikacjach w Monte Carlo

| Motorowe / Formuła 1 
To nie żart. 14-letni Polak za kierownicą bolidu!
Cezary Bień w bolidzie Formuły 4 (fot. informacja prasowa)

To nie żart. 14-letni Polak za kierownicą bolidu!

| Motorowe / Formuła 1 
Drugie zwycięstwo Verstappena! Goni czołową dwójkę
Max Verstappen (fot. Getty Images)

Drugie zwycięstwo Verstappena! Goni czołową dwójkę

| Motorowe / Formuła 1 
Czas na kolejne emocje w F1. Przed nami GP Emilii Romagni
GP Emilii Romagni 2025 – kiedy najbliższy wyścig F1? (fot. Getty)

Czas na kolejne emocje w F1. Przed nami GP Emilii Romagni

| Motorowe / Formuła 1 
Zacięta walka o pole position w Grand Prix Emilii-Romanii
Oscar Piastri (fot. Getty Images)

Zacięta walka o pole position w Grand Prix Emilii-Romanii

| Motorowe / Formuła 1 
Polecane
Najnowsze
Dwie twarze Świątek. Awans z problemami!
pilne
Dwie twarze Świątek. Awans z problemami!
| Tenis / Wielki Szlem 
Iga Świątek (fot. Getty Images)
Lech pogodzony ze stratą gwiazdy. "Nie ma lepszego momentu na odejście"
Afonso Sousa latem może odejść z Lecha Poznań (fot. PAP)
Lech pogodzony ze stratą gwiazdy. "Nie ma lepszego momentu na odejście"
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Talent wraca do Lecha. Ma zastąpić jednego z liderów
Krzysztof Bąkowski to najprawdopodobniej przyszły drugi bramkarz Lecha Poznań (fot. Getty Images)
nowe
Talent wraca do Lecha. Ma zastąpić jednego z liderów
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Polski klub wycofuje się z II ligi!
Wisła Puławy (fot. Getty Images)
Polski klub wycofuje się z II ligi!
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Sędzia "perspektywiczna" poprowadzi mecz Polek w Belfaście
Minka Vekkeli z Finlandii (zdjecie: Getty Images)
Sędzia "perspektywiczna" poprowadzi mecz Polek w Belfaście
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Koszmarna kontuzja gracza Wisły niezawiniona przez rywala!
Juliusz Letniowski kopnął piłkę. Rafał Mikulec nie trafił w piłkę, kopnął w nogę Letniowskiego (kadr: TVPSPORT.PL)
polecamy
Koszmarna kontuzja gracza Wisły niezawiniona przez rywala!
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Nowy trener blisko Cracovii! Pracował w Ligue 1
Luka Elsner ma zostać nowym trenerem Cracovii (fot. Getty Images)
Nowy trener blisko Cracovii! Pracował w Ligue 1
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry